Podczas gdy niektórzy nazywają to biseksualnym hymnem jej piosenka Girls, wielu oskarżyło Ritę o lekceważenie związków homoseksualnych, zwłaszcza że niektóre teksty ("czerwone wino, po prostu chcę buziaki") wydawały się sugerować, że pociąg płciowy jest produktem ubocznym po spożywaniu alkoholu.
W odpowiedzi na krytykę ze strony fanów, a nawet niektórych innych artystów, Rita przeprosiła społeczność LGBTQ i ujawniła, że "miała relacje z kobietami i mężczyznami", i wyznała jest biseksualna.
Teraz, prawie rok później, Rita nad tymi kontrowersjami, nazywa "całkiem mrocznym" okresem swojego życia. "Dla mnie to było, gdy wydałam Girls. W mojej głowie kobiety stanowiły dużą część, interakcji z tą samą płcią"- powiedziała The Mirror, gdy zapytano ją, jaki był najtrudniejszy moment jej kariery w ciągu ostatnich kilku lat.
"Kiedy byłam młodsza, bardzo eksperymentowałam - w moich późnych nastolatkach, na początku lat 20-tych - więc chciałam zrobić piosenkę o dziewczynach, które mogły być poznać tym, kim są."
"Ale kiedy wyszło, myślę, że ludzie na to patrzyli źle, ponieważ nie wiedzieli o moim doświadczeniu, tak jak ja korzystałam z kultury - co było zrozumiałe".
Dodatkowo Rita Ora założyła tę koszulkę w Walentynki. Fotkę wstawiła na Insta - i wywołała mega dyskusję, pełną głosów zarówno przyjaznych osobom LGBT, jak i homofobicznych...
... co tylko dowodzi, że niestety tak niewinny gest ma wciąż ogromny oddźwięk społeczny.
Daleko nam do czasów, w których wizerunek dwóch całujących się facetów jest normalnością - aby one nadeszły, potrzeba więcej Rit Or, więcej takich koszulek - i oczywiście więcej facetów mających odwagę całować się w miejscach publicznych - Replika.
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz