poniedziałek, 4 stycznia 2016

Grzegorz i Łukasz podpisali umowę, a potem odprawili wesele


Chociaż przepisy w Polsce nie pozwalają na zawieranie związków partnerskich, to Grzegorz i Łukasz, para ze Śląska, postanowiła sformalizować swój związek na tyle, na ile jest to możliwe...

(...) Dom, praca, wspólne cieszenie się czasem wolnym, najlepiej przy dobrym filmie i lampce wina - ot, codzienne życie, jak każdej innej pary. We wspólnym życiu to chyba naturalne, nie brakowało też i drobnych sprzeczek. I tak pewnie byłoby do dziś. Grzegorzowi i Łukaszowi czegoś jednak do pełni szczęścia brakowało.

Święta i sylwestra na przełomie 2013 i 2014 roku spędzili w Holandii, gdzie od kilku lat mieszkają rodzice Grzegorza. Po tym wyjeździe stwierdzili, że chcą się tam przenieść na stałe i właśnie tam na nowo zacząć układać sobie życie.

Ostatecznie po kilku tygodniach wrócili do Polski. Górę wzięły kwestie zawodowe. Ich życie znów toczyło się zwyczajnym rytmem. Pewnego razu, kiedy brali udział w weselu przyjaciół, w ich głowach pojawiła się myśl, jak by to było, gdyby i oni mogli zorganizować podobne wydarzenie.

Na początek postanowili złożyć wniosek do Urzędu Stanu Cywilnego o zmianę nazwiska na dwuczłonowe. Przed urzędnikami nie ukrywali, dlaczego chcą zmienić nazwisko, wszystkie sprawy załatwiali wspólnie. - Papierologia związana ze zmianą nazwiska trwała miesiąc. Ostateczną decyzję w naszym przypadku podejmowała pani kierownik, nie mieliśmy z tym najmniejszego problemu, chociaż była to starsza osoba - opowiada Łukasz.

- Do momentu, kiedy pary homoseksualne nie będą pokazywać, że ich życie wygląda tak samo jak par heteroseksualnych, to trudniej będzie nam znaleźć zrozumienie. Orientacja seksualna nie może mieć wpływu na to, jakie mamy prawa - tłumaczą zgodnie ... całość Dziennik Zachodnich


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz