niedziela, 4 sierpnia 2019

Homoseksualna para adoptowała dziecko. Skandal? Nie.



Homoseksualna para adoptowała dziecko. Skandal? Nie.

Zastanawiam się tylko dlaczego ludzie tak bardzo nie potrafią dopuścić do siebie tej jednej myśli - homoseksualna para adoptowała dziecko.

Ile razy słyszę ,,akceptuję ich, ale nie pozwolę im na adopcję!".

Najczęstsze argumenty, jakie pojawiają się przeciwko to chociażby: szkoła, "pewnie będą go uczyć bycia LGBT", brak wzorców, "no jak to tak dwie matki", brak miłości i "silnej ręki" w rodzinie, dzieci osób LGBT będą poszkodowane, "jak chcą dziecko to niech sobie zdobią".

Szkoła, dzieci będą poszkodowane?

Nie będą, jeśli ludzie w końcu zaczną dwa razy myśleć nad tym co robią i co mówią.

Jest to przede wszystkim kwestia dobrego wychowania.
Kwestia nauczenia dziecka szacunku wobec bliźniego, a także przeprowadzania wielu lekcji antydyskryminacyjnych, przeciwko którym (akurat, no kto by pomyślał!) są w większości osoby chcące "chronić" dzieci.

Więc jak to z Wami jest, obrońcy?

Osoby, które mają rudego ojca są poszkodowane, bo co? Bo jest rudy?
Czy może dlatego, że "mądrzy" ludzie żyją stereotypami?
Uwaga.
Sytuacja dosyć śmieszna, ale prawdziwa. Jeszcze 15 lat temu noszenie aparatu ortodontycznego było wstydem, a obecnie? Czymś zupełnie normalnym!

Brak wzorców?

Nie.
Drodzy Państwo, wyobraźcie sobie, że mamy już XXI wiek!
Kobieta to nie jest zmywarka i maszynka do rodzenia dzieci, a mężczyzna nie jest jedynie mechanikiem i drwalem z długą brodą.
Wyobraźcie sobie, że wiele kobiet potrafi dokładnie to, co Waszym zdaniem wykonują jedynie mężczyźni, a wielu mężczyzn potrafi dokładnie to, co Waszym zdaniem wykonują jedynie kobiety - wystarczy tylko chcieć i się tego nauczyć.
Serio, to nie jest trudne.
Zaskoczeni?

A co z matczyną czułością i silną ojcowską ręką? A rozmowy?

Nie.
Mężczyzna nie musi być kamieniem, który nie porozmawia ze swoim dzieckiem, bo od tego (hurrr durrr) jest przecież w domu matka.

Nie tędy droga.
A silna ojcowska ręka?

Najlepiej pasem, bo przecież taką mamy "tradycję dobrego, polskiego wychowania".
O tym jednak była już chyba medialna dyskusja. No cóż, nie polecam. Kto doświadczył przemocy, ten zrozumie.

Brak miłości w rodzinie?

Halo, halo.
Osoby homoseksualne kochają dokładnie w ten sam sposób, jak osoby heteroseksualne. Co nas różni? Płeć osoby, którą kochamy.
Nic innego. Nie mamy "innych uczuć" i nie przekazujemy ich "inaczej". Poważnie.
Żyjemy ze sobą zupełnie tak, jakby robiły to osoby heteroseksualne!

Zarazimy dziecko ideologią LGBT?

Tak, pewnie przekształcimy je w armię zabójczych dzieci LGBT, które będą walczyć z prawicą w tęczowych marynarkach.

Ludzie.
Obudźcie się, bo to już jest niezła paranoja.
Scenariusze, jakie dorabiacie sobie w głowie na nasz temat, nadałyby się na historię o krasnoludkach.

Uwaga.
Bycia LGBT nie da się nauczyć.
Do bycia LGBT nie da się zmusić.
LGBT to nie jest sekta, do której trzeba rekrutować ludzi.
Osoby LGBT nie chodzą od domu do domu zachęcając, aby ktoś stał się gejem bądź lesbijką. Spokojnie.

Jak chcą dziecko to niech sobie zrobią?
Nie zrobią, więc po co ten idiotyczny komentarz?
Nie zrobią tak samo, jak tysiące bezpłodnych osób heteroseksualnych, które (łał, zaskoczę Cię, uważaj!) mogą adoptować dziecko i nikt nie mówi im ,,zrób je sobie sam!" - czyżby podwójne standardy?

A jak to tak dwie matki?

Powiem Ci jak, uważaj.

NORMALNIE.
To jest NORMALNE.
N O R M A L N E.

Kochająca rodzina - to było, jest i będzie najważniejsze i przede wszystkim - normalne.

Osoby homoseksualne NIE SĄ GORSZE, więc dlaczego chcesz zabraniać im prawa do adopcji?
Może nie już, może nie dokładnie teraz, ale czy nie warto zacząć zmieniać naszej mentalności w tej kwestii?
Nauka, nauka i jeszcze raz nauka - przede wszystkim antydyskryminacyjna.

Oni adoptują to dziecko na dokładnie takich samych zasadach, jak Ty, także spokojna Twoja rozczochrana, potężny hetero wojowniku.