niedziela, 27 sierpnia 2017

Katolicka terapia miała wyleczyć go z homoseksualizmu, ale wpadł w gorsze problemy


Dominik miał problemy z zaakceptowaniem siebie. Zaczął szukać pomocy psychoterapeuty. Niestety, okazało się, że metoda pracy specjalistki na którą trafił polegała na….”leczeniu” homoseksualizmu. Resztę tej smutnej historii publikuje Newsweek Polska.

Bohater tego tekstu Newsweeka przez 9 miesięcy uczestniczył w katolickiej terapii leczenia homoseksualizmu. Po jej zakończeniu wpadł w depresję i niemal nie popełnił samobójstwa. Choć od zakończenia terapii minęło już 8 lat, wciąż nie potrafi się pozbierać. Psychoterapeutka, która próbowała wyleczyć go z homoseksualizmu, nadal przyjmuje pacjentów.

Od prowadzącej terapię słyszał, że jego homoseksualizm to wina nadopiekuńczej matki i nieobecnego ojca. Mówiła mu, że trzeba się z niego uwolnić, bo to zaburzenie porównywalne z pedofilią. Po zakończeniu terapii popęd do mężczyzn nie zniknął. Pojawił się za to wstyd, poczucie winy i głęboka depresja. – Katolicka „terapia” zrujnowała mi życie – wyznaje 30-letni Dominik.

Spotykali się raz w tygodniu w seminarium duchownym na wrocławskim placu Katedralnym. Maria powtarzała mu, że w rzeczywistości jest heteroseksualnym mężczyzną, a jego prawdziwy problem polega na tym, że nie zidentyfikował się z własną płcią. Przełomowym spotkaniem było to, kiedy oznajmiła mu, że wcale nie musi być gejem. Zrobił wielkie oczy. – Zaniepokoiłem się, bo niby jak miałbym nagle stać się hetero? Z drugiej strony, rozbudziło to we mnie nadzieję, że może uwolnię się od czegoś, co do tej pory sprawiało mi w życiu same problemy – opowiada.

Z terapii zapamiętał też „trójkąt przemocy”. Maria tłumaczyła, że w każdej sytuacji przemocowej jest ofiara, kat i obserwator. I nigdy nie jest tak, że wina leży tylko po jednej stronie. – Jeśli byłem gnębiony w szkole, to moją winą było to, że prowokowałem kolegów swoją homoseksualnością. Mówiła mi, że oni mieli prawo tak się zachować, bo stuprocentowy mężczyzna powinien wzgardzić ciotą – mówi Dominik.

– W Polsce zawód psychoterapeuty może wykonywać każdy. Wystarczy mieć 18 lat i założyć działalność gospodarczą – mówi Tomasz Witkowski, psycholog i autor tekstów o hochsztaplerstwie w psychoterapii. Efekt? – Na rynku psychoterapii, obok wysokiej jakości usług, mamy zwykłe dziadostwo – usługi wykonywane przez ludzi bez odpowiedniego wykształcenia, przygotowania i bez jakiegokolwiek poczucia odpowiedzialności – dodaje.

Wylądował na dziennym oddziale leczenia nerwic. Przeszedł trzymiesięczną terapię w warszawskiej przychodni, która pomogła mu stanąć na nogi. Od roku przebywa na zwolnieniu lekarskim, ZUS właśnie przestał mu wypłacać świadczenie rehabilitacyjne, został bez środków do życia. Ma nadzieję, że uda mu się wrócić do pracy i normalnego życia. – Jestem najlepszym przykładem na to, jak tego typu terapia może zniszczyć człowiekowi życie – mówi. Chciałby, aby jego historia była przestrogą dla innych. – Jeśli ktoś nie czuje się najlepiej ze swoją orientacją seksualną, powinien poszukać pomocy u specjalistów, ale broń Boże nie u katolickich fanatyków! – przestrzega.

– Polskie Towarzystwo Seksuologiczne nie pozostawia wątpliwości: nie leczymy homoseksualizmu! – mówi Sławomir Murawiec, psychiatra, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. Zwraca uwagę, że w 1973 r. homoseksualizm został wykreślony z listy chorób i zaburzeń Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, a 18 lat później z Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych. – Ta druga stanowi prawną podstawę do stawiania rozpoznań medycznych w Polsce – podkreśla. – Osoby homoseksualne mają oczywiście prawo do korzystania z usług psychologicznych, jednak wskazaniem do leczenia w żadnym razie nie powinna być ich orientacja seksualna – dodaje Sławomir Murawiec.

Psycholog Tomasz Witkowski zna wielu pacjentów, którzy miesiącami, a nawet latami próbują uzyskać jakiekolwiek zadośćuczynienie od byłych psychoterapeutów. – Są kompletnie bezradni – przyznaje. – Rzecznik Praw Pacjentów odrzuca ich skargi, jeśli terapeutami nie byli lekarze. Rzecznik Praw Konsumentów robi to samo, twierdząc, że psychoterapia nie jest usługą. Sądy również rozkładają ręce, bo nie potrafią wykazać, że winę za zły stan emocjonalny pacjenta ponosi psychoterapeuta – mówi Witkowski - (...) - Newsweek.pl

Komentarz Lambdy Warszawy:  Niestety, wciąż jeszcze zdarzają się sytuacje, w których szukając wsparcia można trafić na osoby bez aktualnej wiedzy psychologicznej lub takie, które odrzucają ją ze względów ideologicznych. Dlatego tak ważne jest szukanie pomocy u osób wykwalifikowanych i sprawdzonych.

Jeśli Wy, albo ktoś z Waszego otoczenia potrzebuje wsparcia lub przechodzi trudne chwile, nie wahajcie się dzwonić na nasz Telefon Zaufania: (22) 628 52 22 lub napiszcie maila: poradnictwo@lambdawarszawa.org. Nasze telefonistki i nasi telefoniści czekają na wasze telefony od poniedziałku do piątku w godz. 18:00 – 21:00. Możecie też zapisać się na bezpłatne poradnictwo psychologiczne albo do grupy wsparcia. Albo jesteś wierzący i masz problem akceptacją można znaleźć na stronie Wiary i Tęczy.

W innym poście na temat jak się leczy homoseksualizm w ośrodkach chrześcijańskich - gwałty, tortury, poniżanie TUTAJ.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz