piątek, 16 października 2015

Lao Che sojusznikiem LGBT a perkusista zespołu ujawnia jest gejem


Z przyjemnością informujemy, że muzycy zespołu Lao Che dołączają do akcji Kampanii Przeciw Homofobii „Ramię w ramię po równość” i zostają oficjalnie sojusznikami LGBT!

A przy okazji – uwaga! Jest bonus - perkusista zespołu Michał Dimon Jastrzębski… robi coming out!

Wokalista Lao Che, Hubert Dobaczewski: Znamy się od kilkunastu lat i podczas naszej drogi Dimon zrobił zespołowy coming out. I co? I nic się nie zmieniło. Podobne odczucia ma Mariusz Denst, który w zespole gra na samplerze: Traktujemy to naturalnie. Jak ktoś mnie pyta, jak u mojej żony, to ja tak samo pytam, co u partnera Michała - Mikołaja. Wtóruje mu frontman - Każdy się rodzi taki, jaki się rodzi i mi się wydaje, że jak Bóg miał na kogoś plan taki, a nie inny, to ja mu się w tą robotę nie będę pakował.

A sam Michał mówi tak: W zespole byłem ujawniony od samego początku. Nigdy szczególnie nie ukrywałem tego, że jestem osobą homoseksualną, że mam partnera. Ale dopiero ostatnio razem z Mikołajem zdecydowaliśmy się, żeby na Facebooku upublicznić nasz status związku i przestać to ukrywać. Ujawniając swoją orientację poczułem się jakbym zdjął mocno za ciasne buty, które nosiłem przez wiele lat. Miało to kolosalne znaczenie dla naszego związku. Nie wstydzimy się tego, że jesteśmy ze sobą, że się kochamy, że prowadzimy wspólne gospodarstwo domowe. To nie jest powód do wstydu czy ukrywania tego, wręcz przeciwnie. W momencie, w którym to zrobiliśmy poczuliśmy ulgę.

Hubert: Warto być zaangażowanym w coś, co ma zdrowy rozsądek, a osoby LGBT należy wspierać poprzez absolutną akceptację i traktowanie wszystkich równo. Prawo powinno brać osoby homoseksualne, które są w związku pod ochronę i umożliwiać uczestniczenie w społeczeństwie na pełnych prawach, a nie na pół gwizdka.

W piątek 16 października Lao Che gra w Warszawie.
Lao Che
Michał Dimon Jastrzębski gratulacje i powodzenia!

Na zdjęciu zespół Lao Che (już wyoutowany perkusista Michał Dimon Jastrzębski – czwarty od lewej) (foto: Agata Kubis)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz