niedziela, 23 września 2012

"Seks po Bożemu" nowa okładka Newsweeka na temat księży gejów


"Seks po Bożemu" oto okładka najnowszego numeru Newsweeka, która już teraz - w sobotę wczesnym popołudniem - wywołuje sporo komentarzy w sieci.

Fundamentaliści już żądają żeby Episkopat Polski zajął się i marzą proces za obrażanie uczuć katolików. Po okładka jest niebezpieczna i ma zły wpływ na katolików oczywiście młodzież (w katolickim gimnazjum lizą kolana duchowny, to jest ok nie ma wpływu na dzieci psychikę i jeszcze wszyscy bronią że to nie bita śmietana i dzieci nie lizali, a na zdjęciu wyraźnie widać bidę śmietanę, czy to nie jest molestowanie seksualne czy normalny dorosły człowiek zmusza dzieciom lizać nogi, coś nie tak jest. Nie widzą w tym problemu ale dwóch gejów chce ożenić to zagraża rodzinie i krzyk).

Jeżeli jesteś klerykiem-gejem, Twoja kariera w strukturach Kościoła jest skończona. Zostajesz skreślony już podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Jeśli zaś swój „sekret” zachowasz i przebrniesz ten etap, ale zostaniesz „wykryty” już w seminarium - koniec historii jest dokładnie taki sam.

Natomiast jeżeli jesteś księdzem-gejem lub dostojnikiem kościelnym o orientacji homoseksualnej, wtedy sprawa wygląda inaczej. W pierwszym przypadku aferze najpewniej ukręci się łeb, a delikwenta wyśle na zagraniczną misję lub do odległej parafii. Ostatecznie do ośrodka Odwaga pod Lublinem, gdzie Kościół postara się go wyleczyć z homoseksualizmu, lub na pustelnię pod Nowym Targiem, gdzie będzie się modlić, aż uzna, że znów jest heteroseksualny.

W drugim przypadku wszystko zostanie zamiecione pod dywan, a rzecz będzie uznana za niebyłą. Mniej więcej tak, jak przez lata przymykano oczy na incydenty z udziałem arcybiskupa Juliusza Paetza w Poznaniu.

„Fronda” zapewnia, że polskim Kościołem rządzi homoseksualne lobby. Poprzez wzajemne wsparcie duchowni-geje mają osiągać wysokie stanowiska w strukturach, a potem otaczać się osobami podobnymi do siebie. Wszystko po to, by czuć się bezpiecznie w środowisku, które homoseksualizm uważa za dewiację i tępi bez litości.

„Badania prowadzone od lat i w różnych środowiskach mówią, że przynajmniej 30 proc. kleru to ludzie o orientacji homoseksualnej, z których połowa jest zaangażowana w homoseksualne związki” - pisze w jednym ze swoich „Esejów” Maciej Bielawski, doktor teologii oraz były ksiądz, który w 2004 roku odszedł z zakonu benedyktynów.

Czy lawendowe lobby istnieje, czy też nie, fakty są takie, że większość księży-gejów to ludzie nieszczęśliwi i żyjący w strachu. Kościół wmawia im nienormalność i otwarcie potępia. Chce ich leczyć i nawracać. Oni z kolei często mają poczucie winy, czują się samotni i nieakceptowani.  Więcej na Newsweeku.

Inny tygodnik Wprost też piszę o księża gejach, tandeta sensacyjna.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski stwierdził, że w polskim Kościele istnieje homoseksualne lobby. Katolicki miesięcznik „Fronda” poszedł jeszcze dalej i napisał, że to nawet nie lobby a „mafia”. Jak dowiedział się Wprost.pl były ksiądz, dziś ojciec rodziny Piotr Napiwodzki, właśnie skończył pisanie książki o życiu seksualnym duchownych. Autor tłumaczy, że chce "wnieść normalność w podejściu do homoseksualnych duchownych". Postanowiliśmy sprawdzić jak to naprawdę jest z homoseksualizmem w Kościele.

Duchownych szukających miłości czy przygód łatwo rozpoznać w internecie. Najbardziej popularne fora to gejowo.pl czy fellow.pl. Anonse duchownych nie są trudne do zidentyfikowania. Wystarczy wpisać w wyszukiwarce hasło „duchowny” czy „ksiądz” aby wyskoczyło kilka ogłoszeń. Postanowiliśmy to sprawdzić. Zalogowaliśmy się na jednym z portali, zamieszczając ogłoszenie. Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Po kilku minutach mamy wiele odpowiedzi. Jako pierwszy napisał do nas „sacerdos”. Od razu przechodzi do rzeczy i zaczyna opowiadać o tym, że szuka partnera na stałe a nie przelotnego romansu. Jest z województwa zachodnio-pomorskiego. Opowiada, że w parafii, w której pracuje nikt nie wiem o jego skłonnościach i dodaje: ”uważam, że najgłupszą rzeczą byłby outcomming”. „Sacerdos” pragnie się spotkać: „Zapraszam do siebie na plebanię, pod koloratką nocleg się znajdzie.”

Z niektórych badań wynika, że ponad 50 proc. księży prowadzi aktywne życie seksualne. Badania prowadzone od lat wskazują jednocześnie, że ponad 30 proc. duchownych to osoby homoseksualne, utrzymujące przelotne lub stałe relacje z innymi duchownymi. Wyniki powyższych badań można byłoby kwestionować, gdyby nie fakt, że ich autorem jest Richard Sipe, przez wiele lat największy autorytet Watykanu w sprawach seksualności duchownych i celibatu. Przez 18 lat sam Sipe sam był duchownym - benedyktynem, później księdzem. Jego głównym zadaniem w Kościele było pomaganie tym, o których informacje, że nie przestrzegają celibatu, wychodziły na światło dzienne. W latach 70. Sipe miał rozpocząć pracę w specjalnym ośrodku watykańskim na wyspach Bahama, do którego trafiać mieli księża pedofile. Zadaniem ośrodka miało być jednak nie leczenie, a ochrona duchownych przed przepisami amerykańskiego prawa. To właśnie wtedy Sipe zrzucił sutannę, założył rodzinę i zaczął specjalizować się w badaniach dotyczących zdrowia psychicznego duchownych.

Odmienne zdanie prezentuje Piotr Napiwodzki, były duchowny, dzisiaj ojciec rodziny, autor powstającej właśnie książki o życiu seksualnym księży w polskim kościele. Napiwodzki dostrzega problem ale sprzeciwia się uproszczeniom: – O żadnych mafiach nie może być mowy. Potrzebna jest normalność w podejściu do homoseksualnych duchownych. Ich obecność nie jest w niczym zagrażająca ani szkodliwa. Uważam, że lobby nie ma – są poszczególni homoseksualiści, im wyżej, tym więcej - ale to nie żadne lobby, tylko klasyczny mechanizm: trzeba osiągnąć w miarę wysoką pozycję, aby móc poczuć się pewnie - mówi.

W Polsce dyskusja o problemie homoseksualizmu wśród księży dopiero się zaczyna. Tymczasem na świecie od dawna o tym mówi się głośno. Burzę we Włoszech wywołała książka dziennikarza Carmelo Abbate „Sex and the Vatican” oraz jego reportaż „Szalone noce księży gejów”, który ukazał się we włoskim tygodniku „Panorama” w lipcu 2010 roku. Dziennikarz, przy współpracy męskiej prostytutki, udającej jego partnera, badał nocne życie homoseksualnych duchownych. Odwiedzał znane lokale w dzielnicach Testaccio oraz Gay Village w Rzymie. Reportaż, mający również wersję video, wstrząsnął Watykanem. Rok później Abbate wydał książkę o życiu seksualnym księży.

W 2005 roku Papież Benedykt XVI, aby chronić kościół i unikać podobnych skandali, jak ten opisany przez Abbate, wydał instrukcje zakazujące wyświęcania na duchownych mężczyzn, co do których istnieją przesłanki lub chociażby obawy, że przejawiają lub mogą przejawiać w przyszłości skłonności homoseksualne.

* Tylko dlaczego zakazuje się gejom zostać księdzem, a nie hetero po nie ma skandali romanse księży z kobietami i mają dzieci, czy nie ma ofiar dziewczynek.

To chore za całe zło oskarża się gejów, a inne problemy nie widzą problemy. Nie którzy mają paranoje na temat lobby czy mafii homoseksualnej. Tak to może jeszcze wybrano papieża pedała, lepiej nic nie pisze jednej strony są ploty że papież do pedał.

Znam wiele księży którzy mają stosunki seksualne i nie tylko z mężczyznami, a nie którzy mają dzieci z kobietami. Są księża którzy romansują żonami facetów inny w tym niszczą rodzinę, zdarza się rozwód, a nawet dziecko facet wychowuje nieświadomie je od innego księdza. Nie wiem po co ten celibat tylko pokazówka, a życie jest inne, czy jest tak trudno pozbyć celibat, mniej będzie skandali seksualny. Nie mówię wcale po też zdarzają się w kościoła gdzie nie ma celibatów tam są zdrady żon i zdarza się do najbardziej wśród fundamentalistów.

Jedna jest na pewno geje księża żyją w strachu i też do obrzydliwości do siebie, sami są homo, a w kazania potępiają inny gejów. Jak mogą uprawiać seks, związku być, żenić. Nieraz zastanawiam większy atak od strony księży na środowisko gejowskie to z powodu zazdrości oni muszą ukrywać się, tajne związki to przez tak nienawidzą inny i nie pozwala kościół na legalizację związków homoseksualny, nie możemy żenić to wam też nie pozwolimy na to.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz