środa, 16 marca 2011

Japonia po katastrofie - godność, spokój i poszanowanie prawa

Gazeta.pl: Kraje po kataklizmach często pogrążają się w chaosie i bezprawiu. Tymczasem Japończycy zareagowali na największą w swojej historii katastrofę naturalną ze spokojem i godnością. Dlaczego w Kraju Kwitnącej Wiśni nie ma szabrowników?

Po przejściu huraganu Katrina Nowy Orlean był plądrowany przez uzbrojone bandy. Fala bezprawia po ubiegłorocznym trzęsieniu ziemi w Chile zmusiła rząd do wyprowadzenia wojska na ulice. Po zamachach w Moskwie taksówkarze podwyższyli ceny 10 razy, by zarobić na zdesperowanych obywatelach. Także nieszczęście polskich powodzian stało się dla wielu okazją do wzbogacenia się.

Japończycy nie mają słowa 'grabież'

Tymczasem po tragicznym trzęsieniu ziemi i tsunami japońskie supermarkety obniżają ceny, a ich pracownicy równo dzielą pozostałą żywność pomiędzy mieszkańców, tak by nikt nie dostał więcej niż inni. Właściciele automatów z napojami za darmo rozdają je wśród ocalonych. Mieszkańcy ustawiają się w równych kolejkach po wodę i żywność dystrybuowaną przez władze.

Mimo niedoborów żywności nikt nie panikuje i brak jest jakichkolwiek doniesień o kradzieżach. RIA Novosti pisze o małym sklepiku w Sendai - mimo, że wstrząsy rozbiły wszystkie okna, towar na półkach leżał nienaruszony. Stojący nieopodal bankomat także był nietknięty.

- Grabież nie ma miejsca w Japonii. Nie jestem nawet pewien, czy mają w swoim języku słowo, które niosłoby tak silne negatywne znaczenie jak 'grabież' - twierdzi w rozmowie z CNN Gregory Pflugfelder, japonista z Uniwersytetu Columbia.

Od dziecka uczeni spokoju i wytrwałości

Ogromne znaczenie ma przywiązanie do porządku, dyscypliny i wytrzymałości zakorzenione w kulturze japońskiej. Uczniowie szkół podstawowych dostają lunch za darmo, ale czasem składa się on np. z samych warzyw. Nikt na to nie narzeka, dzieci uczą się więc radzić sobie ze spokojem z 'chudymi latami'. Godność i opanowanie są najwyższymi wartościami, a rozbój i przemoc są postrzegane negatywnie.

- Ten porządek społeczny i dyscyplina są na tyle egzekwowane w codziennym życiu, że moim zdaniem bardzo łatwo jest Japończykom przestrzegać go w sposób do jakiego są przyzwyczajeni, nawet podczas wyjątkowych wydarzeń - tłumaczy Pflugfelder.

Od indywidualizmu ważniejsze dobro wspólnoty

Duch wspólnotowy leży u podstaw japońskiej kultury i może się wydawać, że funkcjonuje jeszcze lepiej pod wpływem stresu spowodowanego katastrofą. - Japończycy mają poczucie, że są przede wszystkim odpowiedzialni przed społeczeństwem - mówi ekspert. Cenią oni konformizm i consensus. - Porządek postrzega się jako coś wychodzącego z grupy i ze wspólnoty, jako wyrównywanie różnych potrzeb indywidualnych - tłumaczy.

Amerykanie tymczasem skłaniają się ku niezależności. - Skupiają się na chronieniu swojej własności prywatnej i zakładają, że wszyscy inni zrobią to samo, a porządek wyłoni się samoistnie - dodaje Pflugfelder. 'Mentalność kowboja' może jednak skłonić wielu do skorzystania z okazji, zabrania cudzej własności i ucieczki.

 Te narodowe wartości pomogły Japończykom odbudować kraj po II wojnie światowej. Według ekspertów pomogą im też podnieść się po ostatnim kataklizmie.

A Polsce po katastrofa najczęściej są kłótnie polityków. Konserwatyści Amerykańscy oskarżają że Japonia została ukarana trzęsieniem ziemi za to że Bóg u nich nie jest tak popularny co Ameryce. Witać Japończycy mają rozum i przez to nie są tacy religijni, dla nich człowiek jest ważniejszy niż jakiś psychol w sutannie który najczęściej poniża niż miłuje. Witać Japończycy bardziej pokazują co to jest miłość i szacunek do Boga, niż inni jak konserwatyści więcej mówią, a tak nic dobrego nie wychodzi. Coś można nauczyć od Japończyków godność ludzką.

Aktualizacja
Joe. My. Boga.: Cindy Jacobs fanatyczka religijna, powiedziała że Bóg celowo zniszczył Japonię, gdzie mieszkańcy są poganami bezbożnymi, ponieważ też kraj jest ten w panowaniu smoka. Ale Pastor Rick Joyner, powiedział że trzęsienie ziemi w Japonii uwolni demony nazizmu na Stany Zjednoczone. Wykorzystują tragedie do swojej kampanii nienawiści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz