wtorek, 29 marca 2011

Gej z bronią w ręku

Deutsche Welle: Choć przepisy dotyczące równego traktowania gejów w Budeswehrze obowiązują od kilku lat, stosunki w armii nie są zadowalające. Pojedynczy żołnierze geje stają do walki o swoje prawa.

'W powszechnym odczuciu społecznym gej jest mięczakiem', mówi Udo Kappler, 44-letni były spadochroniarz Bundeswehry. 'Żołnierz to twardy facet z bronią w ręku. Pedzio, najlepiej z różową torebką, do tego nie pasuje. Niestety, wiele osób tak ciągle o nas myśli.'

Kappler miał dość ukrywania się. Dwa lata temu przyznał, że jest gejem. Z dnia na dzień wszystko się zmieniło.

Nie nadajesz się, bo jesteś gejem

'Raptem okazało się, że jestem najgorszy', wspomina. 'Tak w każdym razie wynikało z rankingów sporządzanych w jednostce, kiedy się o tym dowiedzieli. Nie, żeby to miało jakieś uzasadnienie. Po prostu nagle stałem się najgorszym z żołnierzy.'

Kappler jest żołnierzem zawodowym. Zawsze należał do najlepszych w jednostce. Nie ma wątpliwości, co się dzieje. Jest ofiarą dyskryminacji, bo przyznał się, że jest gejem. Postanawia się bronić. Zgłasza się do wojskowego rzecznika do spraw równouprawnienia płci i wygrywa.

Ale to dopiero początek. Kappler zostaje oskarżony o molestowanie seksualne. Tym razem nie obchodzi się bez mediacji prawników.

'W czasie dochodzenia okazało się, że wywierano naciski na świadków', mówi Kappler. 'Mieli składać fałszywe zeznania, które by mnie obciążały. Mówiło się też o sprawach, które nie dotyczą służby wojskowej. Moje życie prywatne nie może być podstawą oceny pracy zawodowej.'

W końcu okazało się, że zarzuty były sfingowane.

Prawo mamy dobre

W Bundeswehrze nie wolno dyskryminować gejów. Niemieckie ministerstwo obrony wydało w 2002 roku rozporządzenie określające stosunek do spraw związanych z seksualnością. Dyskryminacja homoseksualistów jest tam wyraźnie zabroniona.

W oficjalnym stanowisku wobec sprawy Kapplera napisano: 'zwierzchnicy mają za zadanie promować tolerancję wobec różnych orientacji seksualnych. Ich zadaniem jest też przestrzeganie, aby nie dochodziło do naruszeń. Równouprawnienie niezależnie od orientacji seksualnej jest zasadą, od której nie może być wyjątków.'

A o swoje walczyć trzeba

Historia Kapplera pokazuje, że praktyka jest inna. Dotyczy nie tylko zwykłych żołnierzy, ale także przełożonych. Potwierdza to Peer Uhlmann, 29-letni kapitan. Uhlman jest gejem i angażuje się w pracę grupy roboczej homoseksualnych żołnierzy Bundeswehry.

Homoseksualizm w armii nie jest szczególnie ważnym tematem', mówi Uhlmann. 'Jest co prawda to rozporządzenie, które mówi, że o ile coś nie zaburza czyności służbowych, nie może być podstawą do zarzutów. Praktyka wygląda jednak zupełnie inaczej'.

Uhlmann ma nadzieję, że coraz więcej żołnierzy będzie się w przyszłości przyznawać, że są gejami. Póki co, jest to raczej temat tabu. Wojsko to ciągle bardzo konserwatywne środowisko, to wie też Udo Keppler. Nie zrezygnował ze służby wojskowej, ale nie jest już spadochroniarzem. Zmienił jednostkę i pracuje przy biurku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz