czwartek, 1 lipca 2010

Znowu protest przeciw Europride, oraz leczenie homoseksualizmu w Katalonii

Zmów różaniec i wyślij protest do ratusza przeciwko Europride - namawia katolickie stowarzyszenie w ulotce "Stop promocji homoseksualizmu". Ktoś wrzuca je do skrzynek pocztowych. Ulotka jest dwuczęściowa w formie małej książeczki. "Czy wiesz, że na 17 lipca 2010 roku zaplanowano w Warszawie ogólnoeuropejską paradę homoseksualistów? Jest to kolejna prowokacja homoseksualnych aktywistów, którzy promują obsceniczne zachowania i wzywają do nienawiści religijnej" - ostrzega w niej Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi z Krakowa. Druga część to gotowy protest przeciwko Europride. Stowarzyszenie namawia: "Podpisz, oderwij i natychmiast wyślij". Jest nawet adres ratusza i miejsce na znaczek. W proteście rzucają się w oczy hasła: "Zagrożenie dla moralności publicznej", "Przyczyna niepokojów społecznych", "Obsceniczna prowokacja". I apel do prezydent Warszawy o "uniemożliwienie organizowania imprez, których celem jest promowanie dewiacji". Sprzeciw można też wysłać e-mailem. I spływają do nas sprzeciwy - przyznaje Karlina Malczyk Rokicińska, pełnomocniczka prezydent Warszawy ds. równego traktowania.

W ciągu ostatniego weekendu przyszło ich 167. Ile przyszło w ogóle, już nikt nie liczy. - Zaczęło się dwa tygodnie temu. Wydelegowałam pracownicę, która siedzi i na nie odpowiada. Bo odpowiedzieć trzeba. Pełnomocniczka tłumaczy procedurę: jak jest imię, nazwisko i adres, to urząd jest zobligowany do odpowiedzi. - Zapytałam prawników, co z e-mailem podpisanym np.: "Anna z Krakowa". Odpisywać wtedy nie trzeba - objaśnia.

Większość protestów jest taka sama, urzędnicy też odpowiadają z automatu: że jest wolność zgromadzeń, a władze publiczne są bezstronne w sprawie przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych. Powołują się na stanowisko Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie.

Na ulotce jest też apel do katolików o odmówienie modlitwy różańcowej w intencji "wynagrodzenia Maryi Królowej Polski za publiczną promocję grzechów przeciw naturze".

Do zbierania podpisów zabrał się też Marcin Musiał, student UKSW, związany ze stowarzyszeniem im. ks. Piotra Skargi. Zawiązał nawet komitet Mieszkańcy Warszawy przeciw Homoseksualnej Deprawacji. Wcześniej zasłynął z nieudanych prób zorganizowania na uczelniach spotkań z homofobicznym badaczem dr. Paulem Cameronem. - Ta parada powinna się nazywać "euro wstyd", a nie "euro duma". To wstyd dla stolicy Polski. Trzeba chronić dzieci - mówi. W internecie krążą już specjalne tabele z rubrykami na podpisy. Komitet prosi, by wysyłać je też do wiadomości arcybiskupów Nycza i Hosera. Musiał liczy na kilka tysięcy podpisów, z imieniem, nazwiskiem, adresem, a nawet z wykonywanym zawodem. Urzędnicy będą musieli zatem na nie odpowiedzieć.

- Szkoda mi urzędników, zamiast odpisywać na takie protesty, mogliby zrobić coś pożytecznego - stwierdza Marta Abramowicz z Kampanii przeciw Homofobii. - To powtórka z rozrywki. Wcześniej to samo stowarzyszenie modliło się w intencji nawrócenia sodomitów - komentuje. Proponuje: - Nauczmy się żyć obok siebie, szanując siebie. Rozumiem, że mogą być lęki. Może zatem warto przyjść na Europride i zobaczyć, jak to wygląda, porozmawiać z nami? A modlitwę zawsze można zmówić w intencji tej rozmowy.

Chrześcijańskie Stowarzyszenie im. ks. Piotra Skargi, nie zajmą się poważnymi sprawami, tak to jest z nutów wymyślają pseudo anty przeciw człowiekowi akcję. Takie stowarzyszenia trzeba zabronić do jawnie poniżanie i namawianie do przestępstw do drugiego człowieka, homofobia powoduje że jest więcej przestępstw pobić, nienawiści nawet morderstw oraz samobójstw.- gazeta.pl 

Barcelońskiej Poliklinice Tibidabo grozi za to kara pieniężna. – Nie ma wskazań naukowych do traktowania homoseksualizmu jako choroby – tłumaczyła decyzję o wszczęciu śledztwa katalońska minister zdrowia Marina Geli. Wysłani do kliniki inspektorzy mają zbadać, czy stosowane tam praktyki są zgodne z obowiązującymi w Katalonii przepisami dotyczącymi leczenia zaburzeń psychicznych. Ministerstwo sprawdzi też, czy w innych prywatnych placówkach nie proponuje się gejom podobnej kuracji.

„To nie do przyjęcia, by w XXI wieku pracownicy służby zdrowia twierdzili, że są w stanie wyleczyć kogoś z homoseksualizmu. Nie można leczyć czegoś, co nie jest chorobą” – napisało w komunikacie katalońskie stowarzyszenie gejów i lesbijek CGL.

Według dziennika „El Periódico de Catalunya”, który ujawnił całą sprawę, pacjentom (głównie młodym, pobożnym osobom, którym religia zabrania ulegania pociągowi do osób tej samej płci) proponowano w barcelońskiej klinice leczenie farmakologiczne połączone z psychoterapią. „Nikt nie chce być homoseksualistą. Jeśli mogliby zmienić orientację dzięki zażywaniu tabletek, 99 procent, by to zrobiło” – mówił cytowany przez tę gazetę psychiatra Joaquin Munoz z kliniki Tibidabo. Nie krył, że uważa homoseksualizm za chorobę i przepisywał pacjentom leki osłabiające pociąg seksualny. Poparło go tylko dwóch kolegów po fachu. Katalońskie Towarzystwo Psychiatryczne natychmiast się od niego odcięło. „Reprezentuje wyłącznie samego siebie. Nie wyraża poglądów naszego środowiska. Nawet go nie znamy” – zapewniło. „Psychiatra, który chciałby traktować homoseksualizm jako chorobę, musiałby stosować leki czy terapię, której skuteczność została dowiedziona, czyli coś czego nie ma” – tłumaczył cytowany przez „El Periódico” doktor Miquel Casas, szef komitetu doradzającego katalońskiemu rządowi w sprawach zdrowia psychicznego.

Homoseksualizm był w Hiszpanii traktowany do 1979 roku jako przestępstwo. Od tego czasu społeczność homoseksualistów rosła w siłę i zdobywała coraz więcej praw. W 2005 roku socjalistyczny rząd José Zapatero zezwolił gejom i lesbijkom na zawieranie małżeństw i adopcję dzieci. Niewiele krajów posunęło się tak daleko w zrównywaniu praw związków osób tej samej płci z prawami tradycyjnych rodzin.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) dopiero w 1990 roku orzekła, że „homoseksualizm nie może być rozpatrywany jako zaburzenie” i wykreśliła pociąg do osób tej samej płci z listy chorób.

Psychologów i psychiatrii religijni którzy ważniejsze jest im religia niż nauka, trzeba usuwać, po obrażają swój zawód, każdym kraju jest tak część psychiatrów leczy homoseksualizm coś wiem o tym, oni szkodzą nie raz nawet doprowadza się do samobójstw osób homoseksualny, pseudo psychiatrii szkodzą. Rzeczpospolita 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz