Zdjęcie Kampania Przeciw Homofobii |
Victor w Polsce formalnie nie istnieje. Chłopiec nie posiada numeru PESEL, paszportu ani żadnego innego polskiego dokumentu potwierdzającego jego tożsamość. Na drodze do wydania Victorowi paszportu stanął Urząd Stanu Cywilnego. Kierownik USC odmówił rodzinie obowiązkowej transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia Victora, ponieważ są w nim wpisane dwie mamy. Kobiety zdecydowały się dochodzić sprawiedliwości przed sądem – początkowo złożyły odwołanie od decyzji USC do Wojewody, a potem do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. W obu przypadkach skarga matek została oddalona z uwagi na zapisaną w dokumentach chłopca płeć rodziców. Ostatecznie sprawa czterolatka trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który dzisiaj oddalił skargę kasacyjną rodziny Victora.
Siedmiu sędziów i jeden chłopiec
Znaczący dla sprawy Victora jest fakt wydania w grudniu 2019 roku uchwały stanowiącej odpowiedź na pytanie prawne dotyczące sytuacji czterolatka. Siedmioosobowy skład sędziowski uznał wówczas, że polskie prawo nie dopuszcza transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia dziecka, w którym jako rodzice wpisane są osoby tej samej płci. Jednocześnie stwierdzono, że odmawiając dziecku wydania paszportu lub dowodu osobistego, łamie się prawa dziecka. Dlatego zdaniem NSA organy administracji publicznej powinny nadać Victorowi – i innym dzieciom znajdującym się w administracji sytuacji – numer PESEL i wydać dokument tożsamości w oparciu o zagraniczny akt urodzenia.
Tymczasem pary tej samej płci – rodzice dzieci urodzonych za granicą – wielokrotnie występowały już o nadanie numeru PESEL, wydanie dowodu osobistego albo paszportu na podstawie zagranicznego aktu urodzenia. Ich wnioski urzędnicy pozostawiali bez rozpoznania. Nawet, jeśli rodzice dołączają do wniosków wydaną w grudniu 2019 r. uchwałę NSA, w praktyce do tej pory nie otrzymywali dokumentów – komentuje adw. Anna Mazurczak, pełnomocniczka rodziny Victora.
Skarga oddalona, pytania do TSUE nie będzie
Orzekający dzisiaj skład sędziowski związany – co zostało kilkakrotnie powtórzone – treścią uchwały siedmiu sędziów NSA oddalił skargę kasacyjną w sprawie małego Victora. Wyrok jest prawomocny. Sąd nie uwzględnił również wniosków pełnomocniczek rodziny Victora – adw. Karoliny Gierdal i adw. Anny Mazurczak oraz Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Rzecznika Praw Obywatelskich o zadanie pytania prejudycjalnego Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Pytanie dotyczyło tego, czy pochodzące z prawa UE prawo do swobodnego przemieszczania się w połączeniu z – wynikającymi z Karty Praw Podstawowych – prawem do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, zakazem dyskryminacji oraz prawami dziecka stoją na przeszkodzie stosowania polskich przepisów dotyczących zakazu transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia dziecka, w którym wpisani są rodzice tej samej płci.
W przeszłości Trybunał Sprawiedliwości UE stwierdzał, że ograniczeniem unijnej swobody przemieszczania się jest sytuacja, w której dziecko w dwóch państwach miałoby inaczej skonstruowane nazwisko, to tym bardziej takim ograniczeniem może być brak uznania rodzicielstwa i transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia dziecka. W efekcie tożsamość dziecka pary LGBT może być podważana i kwestionowane mogą być jego więzy z rodzicami. Problemy te rozwiązałaby transkrypcja aktu urodzenia – mówi adw. Jarosław Jagura z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Polskie dzieci bez polskiego obywatelstwa
Przypadek Victora nie jest odosobniony. Każdego roku rośnie liczba dzieci polskich rodziców urodzonych zagranicą, które w akcie urodzenia posiadają dwie mamy lub dwóch ojców. Pomimo tego, że Polska uznaje prawo krwi, swoją decyzją sąd stwierdził, że dzieci wychowywanych przez rodziców tej samej płci to nie dotyczy. Tym samym NSA skazał te dzieci na życie w niepewności związanej z niejasną sytuacją dotyczącą dokumentów potwierdzających ich tożsamość. Rodzina Victora nie poddaje się i przy wsparciu Kampanii Przeciw Homofobii będzie dalej walczyć o wydanie paszportu, dowodu osobistego i numeru PESEL dla Victora.
Obawiamy się, że organy administracji nie zmienią swojej praktyki postępowania tylko dlatego, że Naczelny Sąd Administracyjny wydał uchwałę zgodnie z którą transkrypcja nie jest możliwa. Czekają nas kolejne odwołania i skargi do sądów administracyjnych, a my może za kilka lat spotkamy się ponownie w NSA. Tymczasem polskie dzieci mające rodziców tej samej płci będą musiały wciąż czekać na wydanie paszportu czy nadanie im nr PESEL – stwierdza adw. Karolina Gierdal z Kampanii Przeciw Homofobii.
Konferencja prasowa: Sprawa 4-letniego Victora i jego dwóch mam walczących przed NSA o transkrypcję zagranicznego aktu urodzenia chłopca https://t.co/BWTl9JtS1Z— Kampania Przeciw Homofobii (@KPH_official) February 11, 2020
Wyrok NSA ws. 4-letniego Victora i jego dwóch mam walczących o transkrypcję zagranicznego aktu urodzenia chłopca https://t.co/aKnSk9HjvO— Kampania Przeciw Homofobii (@KPH_official) February 11, 2020
Naczelny Sąd Administracyjny - sprawa 4-letniego Victora https://t.co/W4pgioPbDh— Kampania Przeciw Homofobii (@KPH_official) February 11, 2020
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz