niedziela, 2 czerwca 2019

Słowo Boże na niedziele


To zależy od spowiednika. Z reguły jest jednak tak, jak mówisz. Zobrazuję to przykładem ze swojego życia, który pokazuje, że ludzie nie mają nawet świadomości, co jest grzechem, bo normy moralne kształtują niedouczeni księża. Spowiadała się u mnie pewna kobieta, mężatka, która wyznała, że uprawiała seks. Dopytuję ją, czy zdradziła męża. A ona na to, że uprawiała seks z mężem, ale ona się zawsze z tego spowiada, bo to przecież grzech. Pytam: co jest grzechem? Okazało się, że ona miała wbite do głowy przez księży, że współżycie, którego celem nie jest prokreacja, to jest grzech. Ręce mi opadły, bo ta kobieta autentycznie miała poczucie, że żyje w grzechu. Przez wieki, jak się okazuje, małżonkowie katoliccy w tych rejonach mieli wpajane poczucie winy z tego powodu, że ich bliskości nie towarzyszył zamiar prokreacyjny. Oni się z tego spowiadali. Byłem w szoku, że w latach 90. dwudziestego wieku to się jeszcze zdarza.

Czy lobby homoseksualne lub też "lawendowa mafia" istnieją naprawdę? Kościół wydaje się przecież wręcz homofobiczny.

Ależ tak. Zadziwia mnie na przykład sprawa Charamsy. Zastanawiam się, jak to się stało, że skończył w Polsce studia i nikt nie zauważył, że jest homoseksualny. Przecież on zaszedł bardzo daleko. Pracował w Kongregacji Nauki Wiary. Być może relacje homoseksualne są sposobem, żeby się w Kościele wybić. Takich przykładów jest zresztą więcej. Nie można jednak dać się złapać komuś spoza kręgu. Tu decydującą rolę odgrywają znajomości, kumoterstwo i wzajemne szantaże, co tworzy klimat, który determinuje realne wpływy.

W moim zgromadzeniu funkcjonowała mocna grupa gejowska i oni rozdawali karty. Byli proboszczami, dawali sobie najlepsze posady. Kiedy jeden ksiądz, wysoko postawiony w zakonie homoseksualista, odszedł ze zgromadzenia, przyjął go biskup bydgoski i zrobił go nagle dyrektorem dość ważnej instytucji, która działała przy diecezji. Jest też pewien profesor prawa kanonicznego w ważnym ośrodku akademickim i on absolutnie nie kryje swoich poglądów na temat homoseksualizmu. Jest gejem i dobrze mu z tym. Tyle że on ma dobry zawód, stały dochód i jest tolerowany, bo ma jakąś perspektywę na inne życie poza Kościołem. Homofobia zderza się z prawdą o Kościele, który na wysokich stanowiskach jest obsadzony przez homoseksualistów.

Jak księża radzą sobie z seksualnością?

Młodzi stosują samogwałt i to jest norma. Normą jest też, że już w seminarium rodzą się relacje homoseksualne. Księża chodzą też do prostytutek. Mój kolega miał nieformalny układ z mężatką. Chodził z jej mężem na piwo, żeby stworzyć wrażenie, że to z nim się tak naprawdę przyjaźni. W pewnym momencie zaczął się interesować jej nieletnią córką. Rzadko się zdarza, że ktoś nie ma relacji intymnych, jest wstrzemięźliwy.

Mój tarnowski proboszcz, stary gej, który chorował na raka, tłumaczył mi, że szkoda czasu i prądu na szukanie sprawiedliwości, bo jej nie znajdę. Zgorzkniały człowiek. Wyjaśnił, że nie jestem w stanie nikogo do niczego przekonać, że nie zmienię tego świata. Mówił, żebym sobie lepiej odpoczął, ale ja bym chyba zwariował, gdybym nic nie robił. Żeby nie pogrążyć się w rozpaczy, zacząłem pisać doktorat, na co na szczęście mój nowy proboszcz wyrozumiale się zgodził. Miałem trzydzieści osiem lat i czułem się jak dziecko. Miałem być posłusznym funkcjonariuszem instytucji, zapomnieć o inwencji, myśleniu. Posłuszeństwo w Kościele katolickim to poddaństwo.

W zakonach jest o tyle dobrze, że teoretycznie powinno tam panować braterstwo i równość. Gorzej jest w diecezjach. Tam biskup jest bogiem. Z dnia na dzień może kogoś wywindować albo zgnoić. Funkcjonuje to jak dwór, na którym trzeba sprawiać dobre wrażenie. Widać to dobrze na przykładzie Lemańskiego. Co oni z tym człowiekiem zrobili? Odwołał się do sądu biskupiego, a tam przecież wszyscy ludzie są na gwizdek biskupa. Co z tego, że napisał skargę do Watykanu, skoro tamtejsi urzędnicy o opinię na temat jego sprawy poprosili biskupa? Biskup to jest przecież car. Dziwiłem się Lemańskiemu, że on w pewnym sensie jest taki naiwny. Ostatnio mój biskup protestancki i przyjaciel opowiadał mi, że ma dobry kontakt z jednym z profesorów, księdzem katolickim. Wiele razy mówił mu, że widzi brud i hipokryzję w Kościele, lecz gdyby o tym głośno mówił, to by stracił pracę i natychmiast przestał cokolwiek znaczyć. (...) . Słyszałem od innych duchownych, jak traktował ich biskup: "Zamknij mordę", "Spadaj", "Jesteś nikim i masz się słuchać" - gazeta.pl.

Katedra Hope



Nabożeństwo z kościoła Św. Trójcy w Warszawie w 4. niedzielę po Wielkanocy - Rogate 26 maja 2019 r. Błogosławiony Bóg, który nie odrzucił modlitwy mojej i nie odmówił mi swej łaski. (Ps 66, 20) Prowadzenie: ks. Piotr Gaś Kazanie: ks. Jonas Lindberg (Uppsala, Szwecja)



Nabożeństwo w Kościele Ewangelicko-Augsburskiego w Pszczynie



5. Niedziela po Wielkanocy - Rogate (II nabożeństwo)



Klęcznik - 6. niedziela po Wielkanocy



Liturgia Eucharystii - Uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego



Kościół Middle Church



Metropolitan Community Church of Washington DC



Metropolitan Community Church w Toronto



Katedra Narodowa w Waszyngtonie



Pielgrzymka Franciszka do Rumunii: Spotkanie z władzami i przedstawicielami społeczeństwa



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz