piątek, 6 lipca 2018

Biuro Analiz Sejmowych o związkach partnerskich


Miłość Nie Wyklucza: Biuro Analiz Sejmowych wydało opinie dotyczące projektu ustawy o związkach partnerskich złożonego przez Nowoczesna oraz przepisów wprowadzających. Już na początku znajdujemy skandaliczną wypowiedź:

„Ponieważ projekty dopuszczają adopcję dzieci przez pary homoseksualne wskazane jest, by rozwiązanie to zostało zaopiniowane również przez ekspertów z innych nauk społecznych, zwłaszcza przez specjalistów z dziedziny psychologii. W szczególności powinni oni wszechstronnie ocenić, czy proponowane rozwiązania nie zagrażają prawidłowemu rozwojowi adoptowanego dziecka".

Z jednej strony w Polsce roku 2018 powinniśmy czuć ulgę, że Biuro Analiz Sejmowych w ogóle dopuszcza możliwość, że wychowanie przez „parę homoseksualną" mogłoby nie być szkodliwe. Niemniej i tak stwierdzenia te zasługują na surową krytykę.

Wśród naukowców panuje konsensus, że dzieci dorastające w tęczowych rodzinach nie różnią się w żaden sposób pod względem psychorozwojowym od rówieśników i rówieśniczek. To, czy ktoś jest dobrym rodzicem nie ma żadnego związku z orientacją seksualną. Kilka miesięcy temu prezentowaliśmy jedno z największych badań, które przyniosło taki właśnie wynik (https://mnw.org.pl/teczowi-rodzice-zwyczajni-rodzice/). O innym wspominaliśmy przed kilkoma dniami na Twitterze.

Od przedstawicieli państwa polskiego, którzy opiniują projekty oczekujemy przynajmniej tak elementarnej wiedzy.

W opiniach wyrażane są też wielokrotnie wątpliwości, czy instytucja związku partnerskiego w kształcie proponowanym przez .Nowoczesną nie jest zanadto zbliżona do małżeństwa, co rzekomo miałoby się kłócić z Artykułem 18 Konstytucji. Innymi słowy autorzy opinii sugerują, że warunkiem dopuszczenia związków partnerskich (podkreślmy: związków, a nie małżeństw jednopłciowych) może być wyłącznie ich daleko posunięta nierówność względem małżeństwa kobiety i mężczyzny.

Widzimy tu, jak głęboko zakorzenione jest postrzeganie osób LGBT+ jako gorszych i zasługujących na gorsze traktowanie. Raz jeszcze pragniemy stanowczo potępić tego rodzaju logikę przy interpretowaniu przepisów. Pora, żeby zamiast mętnego Artykułu 18 urzędnicy wzięli sobie do serca inne zapisy Konstytucji, zwłaszcza Artykuł 32:

„Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny".

Poważnie ktoś w sejmie jest chory co jakiś czas są badania które mówią wyraźnie nie ma problemu, a nawet wielu np pediatrzy z USA, mówią wyraźnie legalizację związków jednopłciowy pomoże i będzie lepsze zdrowie rodzin tęczowy.

Niby odpowiedź jest oczywista, ale naukowcy postanowili sprawdzić, czy są różnice rozwojowe pomiędzy dziećmi wychowywanymi przez heteroseksualne i homoseksualne pary. Dowiedziono, że płeć rodziców nie ma wpływu na dziecko – wynika z najnowszego badania opublikowanego w „Journal of Developmental & Behavioral Pediatrics”.

Udział w badaniu wzięło 70 ojców gejów, którym dziecko urodziła surogatka, 125 lesbijskich matek, które zaszły w ciążę przez inseminację oraz 195 heteroseksualnych par posiadających dzieci z naturalnego zapłodnienia. Każda z osób biorących udział w badaniu miała dzieci w wieku między 3 a 11 lat. Badacze zadawali rodzicom pytania dotyczące m. in. oceny własnego rodzicielstwa, funkcjonowania rodziny oraz rozwoju dziecka, np. wskazanie słabych i mocnych stron.

Co ciekawe, niektóre wskaźniki funkcjonowania rodziny wypadły znacznie lepiej wśród osób homoseksualnych – a w szczególności u gejów. Badacze wskazują, że może mieć to związek z poświęceniem, z jakim wiąże się surogacja. Dodatkowo ojcowie geje statystycznie są starsi, bardziej zamożni, lepiej wykształceni i mają bardziej stabilne związki niż lesbijskie matki czy pary heteroseksualne - Newsweek.pl

Fatherly i New York Life, ich badania pokazują że ojcowie homoseksualni muszą bardziej starać się żeby udowodnić przed innymi że są dobrymi ojcami. Homoseksualni tatusiowie są świadomi wyzwań, przed którymi stoją. Spośród przeprowadzony badaniu ojców, 60,5 procent stwierdziło, że czuje się stygmatyzowanych w wyniku swojej orientacji seksualnej, czy to przez członka rodziny, przyjaciela, sąsiada, współpracownika lub członka społeczności religijnej.

Jednak na pytanie, czy ich dzieci kiedykolwiek były zastraszane, dręczone lub w inny sposób zawstydzane w wyniku ich nietradycyjnego statusu rodzinnego, wyniki zostały podzielone prawie 50/50. To stwierdzenie jest zgodne z wieloma badaniami na temat rodzicielstwa homoseksualnego, które nie znajdują dostrzegalnej różnicy w wynikach dla dzieci heteroseksualnych i homoseksualnych par.

Rodziny jednopłciowi szczególnie muszą szukać dobry i bezpieczny miejsc mieszkania, szkół dla swoi dzieci. 64 proc ojców homoseksualny prosi o radę inny rodziców jednopłciowy.

Około 60 procent ojców powiedziało, że zdecydowali się wybierać do życia w społecznościach tolerujących LGBTQ. Kolejne 14 procent stwierdziło, że choć niekoniecznie są geograficznie ograniczone, tylko żeby żyć w przyjaznym środowisku LGBTQ.

Nie jest niespodzianką, że geje ojcowie byliby skłonni przenieść się do społeczności, które ich zdaniem będą wspierać ich rodziny, ale mobilność wiąże się z kosztami. Respondenci badaniu zadeklarowali, że są przygotowani finansowo. Większość (54%) stwierdziło, że ​​decyzja o założeniu rodziny reprezentuje to, co uznałby za znaczny wydatek, ale było to oczekiwanie. Ponad 66 procent twierdziło, że w razie potrzeby mogą sobie pozwolić na ochronę swojego dziecka przed nietolerancją, czy to przez umieszczenie ich w prywatnej szkole, czy przeniesienie się do jednej społeczności przyjazny dla swojej rodziny.

Pokazuje wprost dla większości tatusiów homoseksualny, dla swoi dzieci zrobią wiele żeby ochronić i były bezpiecznie, mimo muszą bardziej starać się niż od hetero ojców. Pokazuje też że homofobia uderza w rodziny jednopłciowe, żeby chronić swoje dzieci nie są ważne koszty, tylko dobro dziecka. - Fatherly.com.

Fatherly i New York Life, druga część. Rodziny jednopłciowe muszą pokonać szereg przeszkód logistycznych i finansowych, aby przygotować się do adopcji, zaplanować macierzyństwo zastępcze lub zorganizować rodzinne zastępczą. Zanim pary homoseksualne będą miały okazję być dobrymi rodzicami, muszą nauczyć się być wyjątkowo planować życie.

"Wysiłek i odwaga, aby stać się ojcem i być podstawowym opiekunem w związkach homoseksualny, jest czymś bardzo specyficznym i niczym rewolucyjnym" - mówi badacz z University of Cambridge Marcin Smietana. Dlaczego bycie homoseksualnym ojcem wymaga tyle odwagi? Smietana wyjaśnia, że ​​finansowe, emocjonalne i społeczne elementy procesu są wyjątkowo nierozłączne.

Być ojcem dla wielu homoseksualny mężczyzn muszą więcej wydać pieniędzy, czasu i lat, żeby zostać ojcem cały czas przygotują się. Też wielu homoseksualny ojców więcej zajmują też czas na społeczność patrzą czy szkoła, dzielnica jest bezpieczna i tolerancyjna dla ich dzieci.

Jest więcej homoseksualnych ojców niż kiedykolwiek. W 1976 r. Około 300 000 do 500 000 dzieci w USA było wychowywanych przez biologicznych rodziców homoseksualny obydwu płci. Chociaż różne grupy różnią się liczbą, istnieją podstawy, by sądzić, że obecnie około 6 milionów dzieci jest wychowywanych przez pary tej samej płci. Naukowcy wykazali, że nie ma wielki zauważalnych różnic w wynikach dla dzieci par heteroseksualnych i homoseksualnych.

Jednym z powodów, dla których homoseksualni ojcowie odnoszą tak wielkie sukcesy, mówi dr Joshua Sparrow, dyrektor Centrum Brazelton Touchpoints w Wydziale Medycyny Rozwojowej w Bostońskim Szpitalu Dziecięcym, jest fakt, że są one biologicznymi ojcami w tradycyjnym sensie - fakt, który jest słabo rozumiany poza kręgów medycznych. Jak tylko zostaną rodzicem myślą: "to jest moje dziecko!" Ciała homoseksualistów, podobnie jak ciała biologicznych ojców, zaczynają się transformować. "Każda interakcja między rodzicem a dzieckiem aktywuje neurochemię" - wyjaśnia dr Sparrow. "Ich biologia i twoja biologia są częścią tego doświadczenia." Ojcostwo zmieniają zarówno życie, jak i mózg, nawet jeśli konwencje społeczna i biznesowa nie uznają tego faktu.

Rodzice jednopłciowi pracując razem, robiąc plany i wykonują je. Ponieważ muszą, homoseksualni ojcowie wymodelować wszystkie zachowania, które mogą pomóc każdej rodzinie w stworzeniu szczęśliwego domu i dać dziecku najlepszą szansę na dobre życie.

"Coraz częściej spotykamy tych młodych mężczyzn ze swoimi dziećmi podczas marszów Pride, konferencji i każdego dnia" - mówi Smietana. "Zmiana kulturowa mówi. Coraz więcej homoseksualnych ojców widać na ulicy zainspiruje coraz więcej osób do posiadania własnych dzieci".

Miłość Nie Wyklucza przedstawia wyniki nowego badania, dotyczącego dzieci wychowywanych przez pary LGBT+, w którym ze względu na przyjętą metodologię udało się jeszcze wiarygodniej potwierdzić, to, co wiadomo było od dawna, a mianowicie że dzieci dorastające w tęczowych rodzinach nie różnią się w żaden sposób pod względem psychorozwojowym od rówieśników i rówieśniczek. Innymi słowy znów okazało się, że to, czy ktoś jest dobrym rodzicem nie ma żadnego związku z orientacją seksualną.

Dwunastoletni chłopiec, adoptowany przez parę gejów, mówił o tym, jak jego ojcowie dali mu "doskonałe" życie. Młody chłopiec, którego tożsamość została zachowana anonimowo, został uratowany z domu jako maluch po tym, jak odkryto, że był zaniedbywany.

Funkcjonariusze zastali go zamkniętego w pokoju w złych warunkach i natychmiast oddano go pod opiekę zastępczą. Ostatecznie został adoptowany przez dwóch tatusiów - którzy również są anonimowi.

 Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego w sprawie związków i rodzicielstwa osób homoseksualnych i biseksualnych. To dla nas wszystkich niezwykle ważny dokument. Ekspercka organizacja zabiera głos w kwestii tęczowych rodzin, co - mamy nadzieję - będzie ważnym krokiem na drodze do pokonania panujących niestety w Polsce stereotypów i uprzedzeń.

Jeffery Rundhaug i Brian Dempkey zawsze czuli się powołani nadają się na przybranych rodziców. Para gejów z Grand Rapids w stanie Michigan twierdzi, że zaczęli przyjmować studentów z wymiany i wtedy zdali sobie sprawę, że chcą być rodzicami.

Mają jednego adoptowanego syna, Israela i syna, Graysona (znanego również jako Andre). Dempkey powiedział w filmie : "Zawsze chcieliśmy być tatusiami i to było coś, co postanowiliśmy zrobić".

Rundhaug: "Stało się zupełnie jasne, kiedy spotkaliśmy naszego syna, jak bardzo chciał rodziny. Natychmiast zaczął nazywać nas ojcami - powiedział. Zapytał więc Israel: "Co sądzisz o byciu adoptowanym przez gejów?", odpowiedział: "To nie ma znaczenia dla mnie, po prostu chcę mieć dom".



1 komentarz: