niedziela, 28 lipca 2013
Przemoc psychiczna przy spowiedzi
Przemoc psychiczna przy spowiedzi
Większość z nas zapewne ma jakąś ilość doświadczeń ze spowiedzią indywidualną. Niezależnie od częstości możemy ocenić jej jakość. Kiedy odchodzimy od konfesjonału z ulgą, czujemy łaskę i wewnętrzny pokój. Najczęściej nie analizujemy samego faktu spowiadania się, jednak nie zawsze tak bywa. Zdarza się, że już podczas samego sakramentu pokuty czujemy, że coś jest nie tak, a co gorsza, to uczucie towarzyszy nam także po spowiedzi. Przyczyną takiego stanu rzeczy może być przemoc psychiczna ze strony spowiednika. Niniejszy tekst pomoże nam rozeznać taką sytuację. Jest ona zazwyczaj związana z tematem homoseksualności, ale nie tylko.
Jak może wyglądać przemoc psychiczna podczas spowiedzi?
Przemoc psychiczna podczas spowiedzi ma miejsce wtedy, kiedy spowiednik zachowuje się w niewłaściwy sposób wobec osoby spowiadającej się i nie traktuje jej z należnym szacunkiem, przykładowo: używa wobec niej obraźliwych wyrażeń i sformułowań, grozi, straszy, stosuje niewybredne porównania, np. do zwierząt, drwi z jej poglądów (np. politycznych), podnosi na nią głos, zaleca udanie się na tzw. terapię reparatywną (terapię, która ma zmienić orientację na heteroseksualną) jako formę pokuty.
Uwaga!
Spowiednikowi nie wolno kierować osób homoseksualnych czy transpłciowych na tzw. terapię reparatywną, ponieważ współczesna nauka zdecydowanie ją odradza, a homoseksualność już dawno temu przestała być uważana za chorobę. Poza tym tzw terapia reparatywna może mieć szkodliwy wpływ na psychikę człowieka.
Przemoc psychiczna występuje również wtedy, gdy spowiednik wymusza na osobie spowiadającej się określone oświadczenia czy deklaracje (np. że zerwie ze swoim partnerem/partnerką lub że uda się na terapię reparatywną), uzależnia od nich udzielenie rozgrzeszenia lub wręcz szantażuje osobę spowiadającą się, że nie udzieli rozgrzeszenia bez tych oświadczeń czy deklaracji.
Spowiednik ma oczywiście prawo działać zgodnie ze swoim sumieniem i nie udzielić rozgrzeszenia. Powinien jednak wówczas delikatnie to wyjaśnić, zapewniając że w tak ważnych sprawach jak pozostanie czy zerwanie związku z ukochaną osobą każdy musi dojrzale szukać dobra, a łaska Boża będzie z nim chociażby w postaci Komunii duchowej i głębokiego pragnienia Komunii fizycznej.
Pamiętajmy również, że jeśli po przemyśleniach i modlitwach uznajemy nasz jednopłciowy związek za prawdziwe dobro, wówczas mamy prawo zgodnie z nadrzędnością wyboru sumienia uznać, że nie jest to grzech i nie spowiadać się z tego faktu.
Uwaga!
Przemoc psychiczna w konfesjonale jest szczególnie opresyjna, ponieważ spowiednik działa w świetle autorytetu Chrystusa i Kościoła, natomiast osoba spowiadająca się pozostaje często w sytuacji psychicznego uzależnienia od sakramentu spowiedzi, co może u niej powodować dodatkowe zranienia emocjonalne i psychiczne.
Warto też zauważyć, że z uwagi na poufny i osobisty charakter spowiedzi przemoc ta zazwyczaj nie wychodzi na jaw. Bardzo trudno jest innym osobom przeciwdziałać, ponieważ właściwie nie są w stanie znaleźć się między ofiarą a oprawcą.
Dlaczego tak się dzieje?
Przyczyn przemocy psychicznej w trakcie spowiedzi może być wiele. Księża i zakonnicy często nie mają podstawowej wiedzy na temat homoseksualności, biseksualności czy transpłciowości. Kościół nie zapewnia im takiej edukacji, ponieważ są to ciągle tematy tabu. Spowiednicy często sami nie wiedzą, jak się zachować, taka sytuacja ich przeraża i przerasta.
Spowiednicy często nie znają nawet oficjalnego stanowiska Kościoła na temat homoseksualności i przekonują na przykład, że sama homoseksualność jako taka jest czymś złym i grzesznym.
Tymczasem Katechizm Kościoła katolickiego (http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkIII-2-2.htm p. 2357-2359) zakazuje jedynie tzw. „aktów homoseksualnych” (ten sam Katechizm informuje jednocześnie m.in., że akty te „nie wynikają z prawdziwej komplementarności uczuciowej i płciowej” - pozostawiamy to ocenie Czytelników). Jeśli natomiast chodzi o osoby homoseksualne, to Katechizm stwierdza, że „powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością”.
Katechizm dodaje, że „powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji” Dlaczego jednak należy unikać tylko niesłusznej dyskryminacji? Czy istnieje słuszna dyskryminacja? A jeśli tak, to czy jest na nią przyzwolenie Kościoła? Pytania te brzmią bardzo poważnie w kontekście omawianej tu problematyki i zdecydowanie nie powinno być w Katechizmie miejsca na tego typu niejednoznaczne zalecenia.
Sformułowania Katechizmu mogą więc również być pośrednią przyczyną przemocy psychicznej podczas spowiedzi. Są one nieprzejrzyste, niejasne, nielogiczne, dwuznaczne, anachroniczne, nie przystają do rzeczywistości, a to m.in. na nich bazują spowiednicy.
Może być też tak, że spowiednicy działają pod wpływem homofobicznych proboszczów czy przeorów, którym muszą być posłuszni, obawiają się ich, a każdy przejaw nieposłuszeństwa grozi im szykanami. Poza tym wiemy, jaką retoryką operują biskupi w kazaniach, jeśli chodzi np. o związki partnerskie. Coraz częściej wprost – bez ogródek – apelują do polityków o odrzucanie projektów ustaw o związkach partnerskich, później – również oficjalnie – dziękują im za to, a jednocześnie mówią, że Kościół staje się ofiarą nagonki. My słyszymy to tylko podczas kazań, a należy wziąć pod uwagę, że księża i zakonnicy stykają się z taką ideologią znacznie częściej. Może więc być i tak, że zatracili zdolność samodzielnego, logicznego myślenia, rozumowania oraz trzeźwego oceniania ludzi i ich zachowań. Na skutek demagogii i populizmu biskupów osoby homoseksualne czy transpłciowe są postrzegane przez wielu księży jako wroga opcja i niestety często można wyczuć te uprzedzenia w konfesjonale. Taka postawa jest jednak sprzeczna z nauczaniem Kościoła, ponieważ cechuje ją wrogość wobec innych ludzi. Nie sposób uznać za słuszne i etyczne poglądów, które opierają się na uprzedzeniach i wykluczeniu.
Przyczyny przemocy psychicznej w konfesjonale mogą być jednak również dużo bardziej prozaiczne. Spowiednicy mogą być zwyczajnie przemęczeni (np. spowiedzią przedświąteczną) czy przytłoczeni problemami i grzechami ludzi. Zdarza się, że odreagowują to w konfesjonale.
Oczywiście to wszystko nie jest usprawiedliwieniem dla przemocy psychicznej, ale świadomość powyższych okoliczności może pomóc w zrozumieniu cierpienia doznanego od spowiednika.
Co mogę zrobić, gdy doświadczyłem/doświadczyłam przemocy psychicznej podczas spowiedzi?
· w każdym momencie możesz przerwać· spowiedź i odstąpić· od konfesjonału, nie czekając nawet na decyzję w sprawie rozgrzeszenia – spowiednik, który stosuje przemoc psychiczną, nie powinien udzielać· sakramentu spowiedzi;
· możesz też podjąć· rozmowę z tym spowiednikiem i przedstawić· mu rzeczowe argumenty (niezalecane – takiego spowiednika będzie bardzo trudno przekonać· , a Ty narazisz się na dodatkowe przykrości z jego strony);
· możesz powiadomić· proboszcza parafii (przeora klasztoru) – osobiście lub możesz wysłać· mejla do parafii (klasztoru);
· możesz też zwrócić· się z tym do nas – powiadomimy za Ciebie parafię lub klasztor o takim zajściu;
· jeśli poczułeś/poczułaś się z tego powodu źle, to warto porozmawiać· o tym z bliską osobą lub z psychologiem (przy czym odradzamy tzw. psychologów chrześcijańskich);
· możesz opisać· to zdarzenie i przesłać· ten opis do nas – opublikujemy go na naszej stronie, co pomoże innym osobom, które zostały w podobny sposób skrzywdzone;
· przy kolejnej spowiedzi upewnij się, że w konfesjonale nie siedzi ten sam spowiednik.
Jak uniknąć spowiednika, który stosuje przemoc psychiczną?
Najlepiej spowiadaj się zawsze u tego samego księdza, który stanie się Twoim stałym spowiednikiem (tzw. duchowym przewodnikiem), o którym wiesz, że nie spotkają Cię z jego strony przykrości. Jeśli nie spowiada on zawsze w tym samym konfesjonale, to możesz zapytać, czy moglibyście uzgadniać wcześniej termin i miejsce spowiedzi, np. telefonicznie czy mejlowo.
Jeśli to wszystko jest niemożliwe, to przynajmniej staraj się wybierać raczej młodszych spowiedników. Jest wtedy większa szansa, że unikniesz przykrych słów z ich strony. Młodsi duchowni mają na ogół większą wiedzę o mniejszościach seksualnych niż starsi, którzy przez większość swego życia zazwyczaj nie mieli okazji zetknąć się z tą tematyką (nie mówiło się o takich sprawach), nie mieli czasu, by ją dobrze przemyśleć i teraz, pod koniec ich życia – może to być dla nich szczególnie trudne.
Nigdy nie wracaj do spowiednika, od którego doznałeś/doznałaś przemocy psychicznej.
Czy w ogóle muszę się spowiadać?
Musisz sam/sama zdecydować, czy chcesz się spowiadać, czy nie. Warto jednak wiedzieć, że spowiedź indywidualna nie jest praktykowana w całym Kościele katolickim. Przykładowo Kościół katolicki w Niemczech już dawno odszedł od spowiedzi indywidualnej, a do Komunii przystępuje podczas każdej Mszy św. zdecydowana większość wiernych. Nie powinniśmy też zapominać o tym, że podczas każdej Mszy św. uczestniczymy w spowiedzi powszechnej (słowa: spowiadam się Bogu Wszechmogącemu...).
Poza tym warto wiedzieć, że są także niesakramentalne drogi odpuszczenia grzechów (porównaj J. Majewski, Epicykle sumienia, Tygodnik Powszechny z 5 czerwca 2012 r. http://tygodnik.onet.pl/1,76223,druk.html - w tym samym artykule postawiona została teza, że „Pustoszejące konfesjonały nie muszą być dowodem kryzysu wiary i śmiertelnych chorób sumienia, przeciwnie – mogą świadczyć o ich dojrzałości”; zobacz też streszczenie konferencji z rekolekcji Grupy WiT, 7-9 grudnia 2012 r.: http://www.wiara-tecza.pl/home/polecamy/rekolekcjeadwentowegrupywit7-9grudnia2012).
Polecamy również artykuł J. Kubackiego O spowiedzi i Komunii św.: http://www.wiara-tecza.pl/home/hot-news-1/ospowiedziikomuniisw
Prace plastyczne
Zachęcamy do nadsyłania na adres mejlowy prac plastycznych (graficznych) zwracających uwagę na problem przemocy psychicznej podczas spowiedzi (forma dowolna). Najlepsze prace opublikujemy na stronie internetowej Wiary i Tęczy
Kontakt adres mejlowy: witowaskrzynka@gmail.com
Tweet
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz