wtorek, 19 lutego 2013

Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin odpowiada na list KPH. List Radomira Szumełda do Jarosława Gowina


Minister Sprawiedliwości Jarosław Gowin odpowiada na list KPH w sprawie jego wypowiedzi w Super Expressie 9 lutego br.

Zapraszamy do zapoznania się z treścią poniżej.



List do Gowina, którego nie wyśle do adresata, co wyjaśniam w treści poniżej listu Radek Szumełda:

Szanowny Pani Ministrze,
po przeczytaniu wywiadu z Panem w dzisiejszej Gazecie Wyborczej postanowiłem napisać do Pana list, którego nie wyślę. Nie ma po co wysyłać listów do kogoś, kto i tak nie ma zwyczaju na nie odpowiadać.
Na początku pragnę wyrazić swoją radość, że obnażył Pan swoje prawdziwe intencje głosowania przeciwko skierowaniu projektów ustaw o związkach partnerskich do dalszych prac w komisji.
Od początku twierdziłem, że zarzut niekonstytucyjności jest wygodnym pretekstem użytym przez Was, by nie powiedzieć mniej lub bardziej wprost: jestem homofobem i żadne pedały i lesby nie będą mi tu miały legalnych związków.
Dokładnie to, choć innymi słowami, powiedział Pan dzisiaj w Wyborczej.
Nie jest ważne czy projekt Dunina będzie według Pańskiego uznania konstytucyjny czy nie, Pan go nie poprze. Nie ma żadnej wersji związków partnerskich, którą by Pan poparł.
Po co było opowiadać tę historię o niekonstytucyjności projektów ustaw? Szczerość Panie Ministrze, szczerość jest cnotą, a nie bajdurzenie!

Z dużym zażenowaniem dowiedziałem się o sobie, że jestem wykreowanym przez media sztucznym światem i do tego oderwanym od życia milionów Polaków. Przyzwyczaiłem się do tego języka pogardy i wykluczenia. Jest tylko jeden kłopot. Z jakiegoś bliżej mi nieznanego powodu jestem całkiem żywą, zaopatrzoną w uczucia i emocje istotą, a do tego jestem Polakiem, obywatelem tego Państwa i podatnikiem jak każdy inny. A teraz najgorsza dla Pana wiadomość. Takich jak ja jest tu miliony. Miliony, którymi Pan gardzi, którym odmawia Pan prawa do samostanowienia o sobie w imię Pańskich prawd. Myślę sobie, że skoro moje problemy są wyimaginowane, wykreowane i nieważne, to może moje podatki są również tak samo nieistotne i nieważne dla Pana jak cały ja?

Szlag mnie trafia kiedy nie widzi Pan powodu by przyznawać nieuzasadnione przywileje(!) tym, którzy nie chcą wchodzić w związek małżeński. Po pierwsze, ja może bym i chciał wejść w związek małżeński, ale Pan mi na to nie pozwala. Po drugie podłością jest nazywanie nieuzasadnionym przywilejem prawa do decydowania za partnera w szpitalu, kiedy on umiera czy też prawa do pochowania partnera, że o dziedziczeniu, darowiznach czy innych „przywilejach” nie wspomnę.
Co prawda w innym miejscu przyznaje Pan, że ewentualnie coś tam gdzieś można by pozmieniać w ustawach, ale brzmi to mniej więcej tak: „no, skoro już są, to niech tam grzebią się w grobach i niech tam mają prawo do informacji w szpitalu, od tej łaski korona nam nie spadnie”.
Dziękuję Panie Ministrze za taką łaskę, nie skorzystam.

Widzę, że postanowił Pan również postraszyć Polaków Francją i Anglią!
Cóż to za szaleńcy ten lewicowy Hollande i konserwatywny Cameron! Co za brak gowinowskiej wrażliwości na sprawy etyczne i ta bezczelność Camerona, który sprzeniewierzył się wartościom konserwatywnym bezmyślnie legalizując związki małżeńskie osób tej samej płci!
Ufff, jak dobrze, że Polska ma swojego Gowina, dzięki któremu te wszystkie nieszczęścia nie spadną na nasz kraj!
Przepraszam Panie Ministrze, ale żałość we mnie wzbiera, rzecz delikatnie ujmując.

Rozumiem z tekstu wywiadu, że powinienem wyrazić współczucie za to, że spadły na Wasze głowy kalumnie ze strony środowisk liberalnych i lewicowych, ponieważ Pan użala się nad tym.
Jednak nie współczuję.
Po pierwsze, porównywanie fali krytyki jaka Was spotkała, nawet jeśli czasem przybierała podłe formy, do aktów homofobii jest niemoralne. Każdego dnia dostaję listy, w których nie obraża się mnie jako polityka, nie szydzi się z moich poglądów czy działalności publicznej, ale w niewybredny sposób atakuje się moją naturę, osobowość, uczucia i więzi, które buduje, a więc to wszystko co składa się na głęboko ludzką godność.
Po drugie, to nie środowiska lewicowe i liberalne narzucają Wam swój światopogląd czy styl życia, tylko to Wy nie pozwalacie nam żyć w zgodzie z naszym systemem wartości.
Narzucacie wszystkim swój własny światopogląd mając gdzieś kilka milionów ludzi chcących żyć inaczej i dziwicie się, że spotykacie się z oporem i krytyką?
My nie kupujemy Waszej recepty na nasze życia!
Walczył Pan z komuną, z rządami, które wszystkim bez wyjątku narzucały swój system wartości. Pytam się Pana, a czym Pan mentalnie różni się od Gomułki poza tym, że nie używa Pan opresji i przemocy? Proszę o wybaczenie, ale coraz trudniej dostrzec mi tę mentalną różnicę.

Koledzy z PO krytykowali mnie za wypowiedzi w których wyrażałem swój pogląd, że konserwatywne skrzydło PO, głosując przeciwko projektom ustaw bez jakiegokolwiek komentarza, podpisało się tym samym pod mową pogardy i nienawiści poseł Pawłowicz. Jak widzę, nie myliłem się. Dobrze się Pan czuje w obecności poseł Pawłowicz. Gratuluję wybornego towarzystwa.

Już na zakończenie. Przypomina Pan w wywiadzie, że Platforma Obywatelska jest partią pluralistyczną. Chętnie przypomnę Panu, że społeczeństwo polskie też takie jest. Nie wszyscy są tacy jak Pan.
Szanuję Wasze prawo do posiadania odmiennych od moich poglądów w sprawie związków partnerskich i in vitro, bo to święte prawo, ale nie szanuję Waszych poglądów, bo nie akceptuję autorytaryzmu.
Przyszliście do polityki nie po to by rządzić ludźmi, ale by im służyć. Wszystkim, bez wyjątku.
Tymczasem popełniacie grzech pychy, a to grzech ciężki.
Na tym kończę mój niewysłany do Pana list, który w najlepszym przypadku znalazłby swoje miejsce w Pańskim podbiurkowym koszu na śmieci.

Radomir Szumełda
18.02.2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz