środa, 18 października 2023

Wieści wyborcze "Nowa kadencja powinna przynieść także ulgę" ale także wielka praca przed nami

Poseł Krzysztof Śmiszek w najnowszej „Replice”, w wywiadzie udzielonym PRZED wyborami mówi:

"Od Donalda Tuska czy Szymona Hołowni słyszę, że (równościowe postulaty) to są „sprawy światopoglądowe”. A nieprawda, bo kwestie cywilizacyjne! Dlatego Lewica musi mieć silną reprezentację posłów i posłanek, by móc powiedzieć: no pasarán! Tym razem nie będzie żadnego wycofywania się, bo „są ważniejsze sprawy”. Nie odstąpimy. Tak, elementami naszego porozumienia koalicyjnego będą również kwestie równościowe. Od tego macie w Sejmie Śmiszka, żeby do umowy koalicyjnej dopisać choćby związki partnerskie."

To wypowiedź szczególnie ważna dziś, gdy w radiu ZET Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział „KO i Lewica za aborcją do 12. tygodnia? Żadne sprawy światopoglądowe nigdy nie mogą być przedmiotem umowy koalicyjnej. Na jakiekolwiek wpisywanie w umowy koalicyjne spraw światopoglądowych się nie zgodzę”. 

Na tę wypowiedź błyskawicznie odpowiedziała Anna Maria Żukowska z Lewicy: „Na takiej samej podstawie, Władysławie, jak sprawy rolników, czy co tam chcesz do umowy zgłosić”

Krzysztof Śmiszek i Anna Maria Żukowska to na dziś jedyne dwie jawne osoby LGBT+ w Sejmie kadencji 2023-2027. Piszemy „na dziś”, bo ta liczba mogłaby się zwiększyć, gdyby ktoś zdecydował się na coming out.

Wracamy do naszego wywiadu z posłem Śmiszkiem. Oto drugi cytat: "Nowa kadencja powinna przynieść także ulgę naszym przyjaciołom i przyjaciółkom spod literki T. Najwyższa pora zakończyć piekło, jakie przeżywają w Polsce osoby trans i ich rodziny. Marzy mi się rozwiązanie rodem z Argentyny, w której idzie się do urzędu, składa oświadczenie o przynależności do konkretnej płci, a urzędnicy nie ingerują w ten proces."

Szybko poszło. Ledwie odetchnęliśmy po wyborach, a już musimy mierzyć się z wypowiedziami przyszłych władz, które mówią jak te sprzed 8 lat. Dziś rano w programie „Gość Radia ZET” Władysław Kosiniak-Kamysz zdecydowanie zaprzeczył, by w umowie koalicyjnej, nad którą debatują obecnie politycy Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Nowej Lewicy, mogły znaleźć się gwarancje załatwienia konkretnych „spraw światopoglądowych”. Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego odpowiedział w ten sposób na pytanie o legalizację aborcji do 12 tygodnia ciąży. Ale bez obaw, przeciwko równości małżeńskiej i tęczowym rodzinom też zdążył się wypowiedzieć.

To żadna tajemnica, że Polskie Stronnictwo Ludowe nie jest zbiorem najbardziej progresywnych polityków, ale i tak rozczarowuje, że ludzie kreujący się na „rozsądnych konserwatystów” raz po raz sięgają po tak bardzo wyświechtane wymówki. 

Zaledwie kilka miesięcy temu pisaliśmy o Estonii, w której centroprawicowa partia utworzyła koalicję z lewicą, a w ramach umowy koalicyjnej zgodziła się na wprowadzenie równości małżeńskiej. 

 W przypadku aborcji dostęp do zabiegu do 12 tygodnia ciąży stał się w Polsce powszechnym opozycyjnym postulatem, który Donald Tusk już w 2022 roku obiecał traktować jako warunek startowania w wyborach z list Koalicji Obywatelskiej. Jeszcze tego samego roku w sondażu dla portalu Oko.press poparcie dla tego postulatu zadeklarowało prawie 80% wyborców PSL. 

Nie pierwszy raz polscy politycy zachowują się i wypowiadają w sposób znacznie bardziej zachowawczy, niż najwyraźniej chcieliby ich wyborcy. Podobny trend widać w temacie związków partnerskich — nigdy niezdefiniowanych — i równości małżeńskiej. Ciągle słyszymy, że „społeczeństwo nie jest gotowe” i że temat jest polaryzujący. Nie jest — chyba że uznamy, że z decyzjami polityków KO, Trzeciej Drogi czy Lewicy muszą zgadzać się też wyborcy PiS i Konfederacji. To absurdalny pomysł. 

Termin „sprawy światopoglądowe” to najczęściej zasłona dymna dla własnej, prywatnej niechęci do wzięcia odpowiedzialności za zaniedbania w zakresie ochrony praw człowieka. 

 Religijność jakiegoś polityka nie może wpływać na to, czy obywatele, których ma przecież reprezentować, są traktowani w sposób równy i uczciwy. 

Poseł Kosiniak-Kamysz nie musi brać ślubu z mężczyzną, a jego żona nie musi przechodzić aborcji. Każdy człowiek musi za to mieć prawo do podjęcia takiej decyzji o własnym życiu. 

Po ośmiu latach władzy PiS sposób uprawiania polityki w Polsce musi ewoluować. Nie jesteśmy już tym samym krajem, którym byliśmy dekadę temu. Jeśli chcemy mniej spolaryzowanego społeczeństwa, w którym ludzie trochę częściej szanują się nawzajem i trochę rzadziej sobą gardzą, przykład powinien przyjść z góry. W przeciwnym razie „Uśmiechnięta Polska” pozostanie jedynie sloganem, który nabrał naiwniaków, a „Trzecia Droga” będzie oznaczać dla osób LGBT+ to samo, co za czasów PiS-u — emigrację - Miłość Nie Wyklucza

Po ośmiu latach do Polski wróciła nadzieja na zmianę. My, społeczność LGBT+, znów mamy szansę na realizację naszych postulatów. Nie mamy jednak złudzeń - walka dopiero się zaczyna. 

“Żadne sprawy światopoglądowe nigdy nie mogą być przedmiotem umowy koalicyjnej. Na jakiekolwiek wpisywanie w umowy koalicyjne spraw światopoglądowych się nie zgodzę” - powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz w dniu ogłoszenia oficjalnych wyników wyborów parlamentarnych.

Część polityków nadal nie rozumie, że poszanowanie naszych podstawowych praw jest obowiązkiem, z którego muszą się wywiązać. Równość małżeńska, prosta i szybka tranzycja, ochrona przed mową nienawiści, zakaz terapii konwersyjnej - to nie kwestia “światopoglądu”, tylko równości i sprawiedliwości społecznej.

Nie zamierzamy odpuszczać ani dnia - podpisz nasz apel do nowego rządu o zrealizowanie postulatów społeczności LGBT+!

Domagamy się m.in.:

-pełnej równości małżeńskiej z adopcją dzieci

- szybkiej, prostej i przejrzystej procedury prawnego uzgodnienia płci,

- wprowadzenia realnej prawnej ochrony przed przemocą motywowaną nienawiścią do osób LGBT+

- zakazu prowadzenia i promowania “terapii konwersyjnych”

- wprowadzenia rzetelnej edukacji antydyskryminacyjnej i seksualnej do szkół

To oczywiście nie wszystko - pełna lista postulatów naszej społeczności znajduje się w deklaracji Kongresu LGBT+ podpisanej przez ponad 30 organizacji LGBT+ (link dostępny w apelu) - Grupa Stonewall

Posłanka Monika Rosa, ponownie wybrana do sejmu, jest jedną wielki sojuszniczek LGBTQ. 

Ujawniona osoba queer Hanna Gill-Piątek, która trafiła na listy KO z Polski 2050, nie dostała się do sejmu. Maciej Gdula (okręg nr 13, Kraków) przegrał walkę o mandat z "dwójką" na listach z Darią Gosek-Popiołek - TVN24.

Dodam w nowym Sejmie będzie aż 240 konserwatystów. Ci, którzy liczą na radyklane zmiany w segmencie obyczajowym mogą być już niebawem mocno zawiedzeni.

Żeby wytrącić polityków z samozadowolenia z jednej strony i z tego  lękowego paraliżu z drugiej, będzie potrzebna może nawet silniejsza  presja społeczna niż za PiS. Żadnego czekania w nieskończoność, żadnej  taryfy ulgowej - wolnelewo.pl

Nikt nam nie da prawa sami musimy wywalczyć do od nas zależy czy polityków żądać swoje prawa, będziemy milczeć to nic nie zmieni się. 

W Polsce rozpoczyna się era, która nie będzie pozbawiona wyzwań. Mimo obecnych napięć społecznych, wojen słów i sporów politycznych, wciąż istnieje silne pragnienie zmiany podejścia do praw człowieka, w tym praw osób LGBTQ+. Co ciekawe, wyniki najnowszych sondaży sugerują, że Polacy i Polki są bardziej gotowi niż kiedykolwiek wcześniej na akceptację i legalizację związków partnerskich osób tej samej płci.

Pomimo obecnych wyzwań, wyników wyborczy pokazują, że dążenie do równości i praw człowieka jest na właściwej drodze. Polacy i Polki wyraźnie dają do zrozumienia, że czas na szanowanie i wspieranie społeczności LGBTQ+ jest już teraz.

Paradoks polski u nas lewica czy prawica konserwatyzmem rządzi, na zachodzie nawet konserwatyści wielu są za LGBT nie mówić małżeństwa jednopłciowe uchwalone w Anglii to rząd konserwatystów. Tak zwana nasza konstytucja SLD sprzedała obyczajowość kościołowi. Dokument Artykuł osiemnasty mówił miedzy innymi. 

Ewa Łętowska o art. 18 konstytucji w dwie minuty. Ewa Łętowska o artykule osiemnastym w dwie minuty

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz