Kilku ultrakonserwatywnych kardynałów przy okazji rzymskiego synodu biskupów wyraziło zaniepokojenie możliwością zmiany nauczania Kościoła Rzymskokatolickiego odnośnie osób homoseksualnych, w związku z praktyką błogosławienia par osób tej samej płci.
Papież przez szefa Kongregacji Doktryny dał odpowiedź na tę wątpliwość. Mowa jest w niej o tym, że związek małżeński może być tylko związkiem mężczyzny i kobiety. Choć pojawia się zdanie, w którym mowa, że inne formy związku „realizują go przynajmniej częściowo i analogicznie”. Jest mowa o miłości pasterskiej, której zadaniem jest nie tylko „obrona obiektywnej prawdy”, ale także „życzliwość, cierpliwość, zrozumienie, czułość i zachęta”.
Jeden z podpunktów mówi tak:
„Z drugiej strony, chociaż istnieją sytuacje, które z obiektywnego punktu widzenia nie są moralnie akceptowalne, ta sama miłość duszpasterska wymaga od nas, abyśmy nie traktowali po prostu jako „grzeszników” innych ludzi, których wina lub odpowiedzialność może być złagodzona przez różne czynniki, które wpływają na subiektywną obciążalność.”
Odpowiedź Franciszka trochę chce dobrze, trochę chce nadać pewnej elastyczności w spojrzeniu na sprawę, ale jednak wciąż jest to homofobiczna narracja, która cały czas ustawia osoby nieheteronormatywne w perspektywie grzechu, nieuporządkowania. Owszem, próbuje się to jakoś nawet usprawiedliwiać, ale sam fakt próby szukania „złagodzenia odpowiedzialności” zdradza głębokie homofobiczne podłoże tego myślenia. Szukanie okolicznosci łagodzących zakłada jakąś winę. Nie, bycie osoba nieheteronormatywną i życie w zgodzie ze sobą nie wymaga szukania żadnych okoliczności łagodzących, ponieważ nie wiąże się z winą.
Przy tej okazji przypominam mój tekst dla Magazyn Kontakt o systemowym błędzie w nauczaniu Kościoła Rzymskokatolickiego odnośnie osób homoseksualnych. Bez uznania tego błędu nie będzie autentycznej zmiany.
Jesteśmy świadkami bezprecedensowego wydarzenia kościelnego. W październiku 2021 roku papież Franciszek otworzył Synod na temat Synodalności, który koncentruje się na trzech bardzo istotnych tematach: uczestnictwo, komunia i misja. Bierzemy udział w procesie, który dotyczy całego Kościoła, i do którego otrzymaliśmy uniwersalne zaproszenie.
Wszyscy ochrzczeni mogą wziąć udział: zarówno ci, którzy uważają się za aktywnych członków Kościoła, jak i ci, którzy czują się odlegli, nawet jeśli nie wyznają chrześcijańskiej wiary ani nie uważają się za część Kościoła katolickiego. Każdy z nas może dostarczyć swojego głosu, wkładu i sugestii na tej wieloetapowej drodze.
Pierwszym etapem było stadium diecezjalne. Kolejny etap miał miejsce na poziomie kontynentalnym, a teraz rozpoczynamy trzeci etap uniwersalny, który jest ważnym rozdziałem prowadzącym nas do wydarzenia końcowego w październiku 2024 roku.
Jesteśmy świadkami bezprecedensowego wydarzenia kościelnego. Niezwykle istotne jest zaangażowanie grup, które dotąd były na marginesie Kościoła, które albo nie były wpuszczane do Kościoła, albo były zmuszane do odejścia.
To dobra wiadomość, że drzwi Kościoła zostały otwarte i że "jest miejsce dla wszystkich", jak powiedział nam papież Franciszek na Światowych Dniach Młodzieży w zeszłym sierpniu. Grupy marginalizowane muszą być rozpoznane i nazwane, aby mogły być przyjęte: rozwiedzionych i ponownie zaślubionych katolików, osoby LGBTQ, czy kobiety.
I to przyjęcie musi mieć miejsce na wszystkich poziomach, od papieża, przez kardynałów, arcybiskupów, księży, a także od nas wszystkich, którzy czujemy się częścią Kościoła. Musimy umieścić wszystkich ludzi w centrum, bez nikogo na marginesie, ponieważ osoba znajduje się w centrum świętości.
Jedynym punktem odniesienia jest Jezus i Jego Ewangelia. Zawsze przyjmuje, przebacza, włącza, zbliża się, dotyka i przekracza prawo, mając jedyny cel: ratowanie lub uzdrowienie osoby, która do Niego przychodzi. Ludzie, którzy przychodzą do Niego złamani, wracają do domu uzdrowieni, rozpoczynając nowy etap. Jezus zawsze oferuje nam możliwość zmiany naszej drogi.
W naszych sercach gorąco mamy nadzieję, że ta synodalna wspólnota stanie się bezpiecznym miejscem, ciepłym schronieniem, z podtrzymującymi dłońmi i radosnym uściskiem, gdy do niej wrócimy. Ale to nie jest możliwe bez osobistej przemiany, bez zwrócenia się do Ducha, który jest w stanie przekształcić nasze serce z kamienia w mięso.
Nasze wspólnoty pomagają nam; nie możemy żyć naszą wiarą samotnie. Zachęcają nas do zaangażowania i utrzymują nas w nadziei na lepszą przyszłość, na Kościół, o którym marzy Bóg.
Jedynym punktem odniesienia jest Jezus i Ewangelia. Zawsze przyjmuje, przebacza, włącza, zbliża się, dotyka i przekracza prawo, mając jedyny cel: ratowanie lub uzdrowienie osoby, która do Niego przychodzi.
Żyjemy ekscytującym momentem, historyczną okazją. Nie pozwólmy jej przejść obojętnie. Wielkie marzenia. Już teraz pojawiają się pierwsze oznaki. Może nasze oczy nie są czyste, więc ich nie widzimy, ale istnieją. Wskazują na Kościół jako Lud Boży, jako wspólnotę wspólnot, która rozszerza przestrzeń swojego namiotu, aby wszyscy mogli wejść.
Musimy to robić pod naszym pełnym imieniem, bez tytułów, barokowych strojów czy gestów, ale tylko za pomocą znaków, które zbliżają nas do ludzi.
Teraz jest czas. Otwórzmy oczy i uszy naszych serc. Poczujmy delikatny wiatr Ducha, wiatr, który oczyszcza i napiera. W ten sposób możemy być Kościołem Jezusa. Niech to nie będzie cel ostateczny, ale most i droga prowadząca nas zawsze do Niego.
Chciałbym zakończyć słowami hiszpańskiego poety Antonio Machado: "Dziś zawsze jest możliwy. Życie to teraźniejszy moment. Teraz jest czas, aby dotrzymać obietnic, które sobie daliśmy. Bo wczoraj tego nie zrobiliśmy, a jutro będzie za późno. Teraz - outreach.
Mijają 25 lata od tragicznej śmierci Matthew Sheparda, który został pobity, torturowany i pozostawiony na śmierć. Miał wtedy 21 lat.
W nocy z 6 na 7 października 1998 wieczór w barze. Podeszło tam do niego dwóch rówieśników udając, że chcą nawiązać znajomość. Zaproponowali mu podwiezienie do domu, ale nie to było ich celem. Aaron McKinney i Russel Henderson uprowadzili Matthew, wywieźli poza miasto w odludne miejsce, gdzie przywiązali go do płotu i bezbronnego bili kolbą pistoletu, nie zważając na prośby o darowanie życia. Ukradłszy swej ofierze buty (aby nie mógł wrócić do miasta) i kartę kredytową, pozostawili człowieka zmasakrowanego, związanego i tracącego krew (podczas gdy temperatura spadła do około zera stopni) na pewną śmierć.
Matthew Shepard został odnaleziony dopiero następnego wieczora - o godzinie 18:22. Żył jeszcze, ale był nieprzytomny. Matthew nigdy nie odzyskał przytomności. Dwanaście ran na głowie, w tym pęknięcie czaszki biegnące od tyłu głowy aż przed prawe ucho, były zbyt poważne by lekarze podjęli się ich operowania. Matthew zmarł pięć dni po pobiciu, 12 października o godzinie 00:53, mając rodziców i brata u boku.
Jego morderstwo w 1998 r. stało się wezwaniem dla ruchu na rzecz praw LGBTQ, jego prochy zostały złożone w Waszyngtonie w katedrze narodowej - gdzie pochowanych jest miedzy innymi wielu prezydentów USA.
W roku 2018 w tym dniu ponad 2000 osób zgromadziło się w katedrze, aby uczcić życie i pamięć Sheparda. Homilię ceremonii wygłosił ks. Gene Robinson, pierwszy biskup gej w kościele episkopalnym i bliski przyjaciel rodziny Shepardów. Było to bardzo emocjonalne.
Pamiętajmy nie tylko o Matthew, to także Dominik, Kacper, Zuzia, Milo... wiele innych ofiar nienawiści do osób LGBTQ. Homofobia jest złem, powoduję cierpienie, nienawiść, czas stanąć przeciw homofobii.
Kościół to samotna wyspa homofobii - dotyczące książki To jest także nasz Chrystus.https://t.co/8ceGckejsA pic.twitter.com/JdbRY9Hykt
— Fundacja Wiara i Tęcza (@WiaraTecza) October 7, 2023
Marta Abramowicz - Irlandia wstaje z kolan. Jak oni to zrobili?
Papież Franciszek otwiera globalny synod biskupów, na którym omawiane są potencjalnie przełomowe kwestie dla Kościoła katolickiego, w tym rola kobiet i stosunek do osób LGBT.
To wydarzenie stanowi istotny moment dla Kościoła katolickiego, ponieważ podczas szczytu podejmowane są rozmowy na tematy, które od dawna budzą dyskusje i kontrowersje. Rola kobiet w Kościele oraz postawa wobec osób LGBT to zagadnienia, które ewoluują w obliczu zmieniającego się społeczeństwa i opinii publicznej.
Papież Franciszek stara się otwarcie rozmawiać o tych kwestiach i poszukiwać możliwych rozwiązań. Ten szczyt biskupów może przynieść ważne decyzje i wytyczyć kierunek, w jakim Kościół będzie podążać w tych kwestiach w przyszłości. To ważne wydarzenie dla wiernych katolickich na całym świecie i dla całej społeczności Kościoła.
Trwa historyczne spotkanie w Watykanie, które może zmienić przyszły kierunek Kościoła Katolickiego. Około 450 delegatów uczestniczy w dyskusjach na temat nadużyć duchowieństwa, inkluzji osób LGBT oraz struktury władzy kościelnej. Starsza korespondentka Crux, Elise Allen, mówi The World, że takie ważne zgromadzenie liderów kościelnych ma ogromne znaczenie.
To człowiek jest drogą. Tomasz Nadolny rozmawia z Cezarym Gawrysiem
Debata „Kościół: uciekać czy zostać?” z udziałem Tomasza Terlikowskiego i Karola Fjałkowskiego.
Metropolitan Community Church of Toronto
Parafia Ewangelicka Opatrzności Bożej we Wrocławiu
Dominikanie Wrocławscy
Dominikanie w Łodzi
Nabożeństwo z kościoła ewangelicko-augsburskiego Świętej Trójcy w Warszawie
Nabożeństwo parafii ewangelicko-reformowanej w Warszawie.
Nabożeństwo zarejestrowane w łódzkim kościele ewangelicko-reformowanym w niedzielę 8 października 2023 roku.
Nabożeństwo z kościoła ewangelicko-augsburskiego w Krakowie
Metropolitan Community Church San Diego
Calgary Queer Church
Middle Church
Katedra Hope
Metropolitan Community Church Tampa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz