"Wczoraj koło 21 pod blok mojej matki w Sierpcu przy osiedlu na Płockiej przyszła grupa około 30 letnich facetów. Zwróceni w stronę okien mojej matki krzyczeli przez około 10 minut: "Tutaj mieszka pedał. Pedale zabijemy cię, już nie żyjesz."
Jeśli ktoś z sąsiadów może pomóc w ustaleniu tożsamości, będę wdzięczny"
Odpowiadając komentującym, Daniel napisał jeszcze:
"Nie przejmują mnie takie rzeczy, ale trzeba zwracać uwagę" oraz "Pijani pewnie. Muszę publikować takie akcje".
Dokładnie tak. Reagować, publikować, nagłaśniać.
Poza tym "zabijemy cię" brzmi jak groźba karalna, więc...
Daniel, oczywiście jesteśmy z Tobą i z Twoją rodziną.
Ofiarami homofobii nie są tylko same osoby LGBT, ale - jak w tym przypadku - również ich rodziny.
Wśród nas, osób LGBT, wiele jest takich, które często potrafią uparcie twierdzić "osobiście nie spotkałem się z dyskryminacją" (w pracy niewyoutowani, rodzicom wyoutowali się, gdy mieli 25 lat, wcześniej był stres, łzy i pilnowanie się; w życiu z partnerem/rką na ulicy nawet się nie objęli, nie mówiąc o chodzeniu za rękę - ale "osobiście nie spotkałem się z dyskryminacją"... bo dyskryminację poczuliby dopiero wtedy, gdyby za bycie homo dostali w zęby, innego rodzaju dyskryminacja to luz...?) - dlatego pokazywanie przykładów dyskryminacji/homofobii jest tak ważne.
Foto: okładka "Repliki" nr 66 (marzec/kwiecień 2017) z Danielem Rycharskim. Daniel doszył sobie tęczę do dresu specjalnie na okładkę - widać, że łatwo się nie przestraszy. Ale "muszę publikować takie akcje" - otóż to.
Tweet
wielki szacunek za to co dzieje się nadal i życzę powodzenia by sztuka Pana przecierała szlak tolerancji. Szkoda ze daleko by zobaczyć wystawę w Warszawie,pozdrawiam
OdpowiedzUsuń