sobota, 1 czerwca 2013

Małżeństwa jednopłciowe nie stanowią zagrożenia dla samej instytucji małżeństwa, przeciwnie - wzmacniają ją



Replika: "Małżeństwa jednopłciowe nie stanowią zagrożenia dla samej instytucji małżeństwa, przeciwnie - wzmacniają ją. Małżeństwo to ucieleśnienie miłości, lojalności i oddania drugiej osobie. Małżeństwo przynosi stabilizację i czyni rodzinę silniejszą. To fantastyczna instytucja - nikomu nie powinno się jej odmawiać. Dlatego rząd brytyjski wyraża silne poparcie dla wprowadzenia małżeństw jednopłciowych w naszym kraju. Dwoje ludzi, którzy chcą razem iść przez życie - co w tym może być złego?" - napisała dziś w liście otwartym Helen Grant, brytyjska ministra ds. równości - na kilka dni przed ostatecznym głosowaniem nad małżeństwami jednopłciowymi - w Izbie Lordów.

Wyczuwacie w wypowiedzi Helen Grant konserwatywne tony? Nic dziwnego - ministra należy do Partii Konserwatywnej, podobnie jak premier David Cameron. Oboje argumentują, że to właśnie konserwatywne wartości (np. wzmocnienie rodziny) przywiodły ich do popierania idei małżeństw jednopłciowych.

2 komentarze:

  1. Przede wszystkim związek dwóch pedałów nie jest małżeństwem. W świetle tego cały twój wywód jest bez sensu. Usilnie chcecie drodzy pedaraści aby nazwę zarezerwowana dla związku kobiety i mężczyzny, pobłogosławionego przez Boga, podciągnąć i pod wasz związek. To tak, jakby dumny posiadacz starego fiata 126p wmawiał wszystkim, że jeździ zondą. Na dodatek podawał do sądu tych, którzy mówią, że to jednak maluch. Homoseksualizm jest chorobą i nikt tego nie zmieni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem kobietą i jeśli zechcę będę z facetem, jeśli zechcę będę z kobietą. Nikomu nic do tego. Moje życie uczuciowe nie ma żadnego wpływu na osoby, które mnie nawet nie znają. Generalnie instytucje małżeństwa uważam, ze względu jedynie na status uczuciowy, za bezsensowną i nikomu nie potrzebną. Papierek nie czyni rodziny, do tego potrzeba o wiele więcej. Jeśli 2 osób się kochają, to się kochają i tyle, autograf na konkordacie nie sprawi, że pokochają się bardziej. Jeśli kogoś chce odejść, odejdzie, jeśli chce zdradzić zdradzi i ani papierek ani złoty krążek na palcu mu w tym nie przeszkodzi. Ni mniej uważam, że każda para ma prawo do tego aby rozliczać się wspólnie z podatków, decydować o sobie w krytycznych chwilach w szpitalu czy po sobie dziedziczyć. I tak dlatego małżeństwa jednopłciowe powinny być jak najbardziej legalne. A "pobłogosławienie przez Boga" możesz sobie zatrzymać :) buziaki

    BTW - analogia pozbawiona sensu...następnym razem wysil się bardziej :)

    OdpowiedzUsuń