Kilkaset tysięcy osób uczestniczyło w tradycyjnej paradzie gejów i lesbijek w Berlinie, domagając się całkowitego ustawowego zrównania par homoseksualnych z tradycyjnymi małżeństwami. Organizatorzy wykluczyli z udziału rządzącą CDU Angeli Merkel.
Pod hasłem "Koniec z mową-trawą" barwny korowód, składający się z 50 platform oraz licznych grup pieszych, przedefilował przez centrum Berlina pod Bramę Brandenburską. Według organizatorów w tegorocznym Christopher Street Day wzięło udział 700 tys. osób.
Oprócz praw dla par homoseksualnych uczestnicy demonstracji domagali się rozdziału Kościoła od państwa.
Unia Chrześcijańsko-Demokratyczna (CDU) została tym razem wykluczona - jej platforma nie została dopuszczona do udziału.
Uczestnicy parady zatrzymali się przed siedzibą CDU w Berlinie i wygwizdali rządzącą partię. Jedna z uczestniczek happeningu, przebrana za Merkel, została skuta kajdankami. Następnie dwie osoby przebrane za sędziów Trybunału Konstytucyjnego odprowadzili ją na stronę. Rok temu burmistrz Berlina Klaus Wowereit (SPD) i szef berlińskiej organizacji CDU Frank Henkel wspólnie otwierali defiladę. (Onet.pl)
Jak co rok prowadził paradę Burmistrz Berlina Klaus Wowereit, jak co rok też skrytykowano Rosję za homofobie, zaprotestowali przeciw nowego prawa "zakaz propagandy homoseksualnej".
Zdjęcia Spiegel.de |
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz