"Kiedy bronimy naszych braci, gejów i lesbijek i ich praw, to bronimy przez to naszej własnej wolności - wolności wszystkich ludzi".
Amerykański prezydent niezwykle mocno zaakcentował potrzebę obrony praw osób homoseksualny, co Berlin, w którym ich populacja jest liczna, powitał aplauzem.
- Jako Amerykanie uważamy, że wszyscy ludzie są wolni, równi i mają prawo do szczęścia. Wiemy, że nietolerancja rodzi niesprawiedliwość, czy to na bazie rasy, religii, płci czy orientacji seksualnej. Jesteśmy szczęśliwi, gdy mamy takie same szanse. Kiedy szanujemy religie, witamy z otwartymi rękami imigrantów z ich talentami, odradzamy sami siebie - mówił. (Gazeta.pl)
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz