czwartek, 21 kwietnia 2011

News: Serbia sąd skazał nacjonalistów, Malezja, Kentucky, Tim Hetherington, Wyspa Jersy, Kobe Bryant ...

Mladen Obradovic, serbski przywódca nacjonalistycznej grupy, został skazany w środę na dwa lata więzienia za ataki  na Gay Pride w Belgradzie tam bym roku. Trzynaście innych osób oskarżonych zostało skazanych na wyroki od 10 miesięcy do dwóch lat więzienia.

Baird Andrew Delgado, syn burmistrza Costa Rica w Brazylii Jezusa Quiroza Bairda, przyznał, się do napaści homofobicznej po nienawidzi gejów. Jego ojciec powiedział że opowie za swój czyn nie będzie litości dla niego za swoje zachowanie.

National Organization for Marriage Instytut Ruth poinformowało że, profesor Robert Gagnon który nazywa go ceniony ekspert, będzie brać udział ich pseudo konferencje rodziną, będą obrażać homoseksualne osoby, Gagnon porównuje homoseksualizm do kazirodztwa. Dodatkowo Ruth instytut naciska na grupy eks gejów żeby wspólnie leczyć i współpracować razem, traktują lesbijek i gejów jak szczury czy króliki eksperymentują na nas pseudo leczenie orientacji seksualnej.

Republika Południowa Afryki pierwszy ślub gejów na antenie radia, przeprowadzili.
 
Wczoraj napisałem o 66 chłopca, którzy z powodu są zniewieściali, zostały wysłani na obóz naprawczy w Malezji. Minister do spraw kobiet Shahrizat Abdul Jalil wypowiedziała na ten temat wyodrębnienie te dzieci w oparciu o kobiece gesty postrzegane jest traumatyczne i szkodliwe dla ich zdrowia psychicznego. Obóz narusza ustawę praw dziecka, powiedziała.

10 stanów mają cały czas zakaz wszelkich form sodomii w Idaho, Utah, Michigan, Wirginia, Karolina Północna, Karolina Południowa, Floryda, Alabama, Mississippi, Luizjana. Cztery stany mają zakaz sodomii tylko między dwoma osobami tej samej płci. są to Montana, Kansas, Oklahoma i Teksas.

W Kentucky kościół Douglass Boulevard Christian Church, protestują nie będą wydawać pozwoleń na małżeństwa dla par heteroseksualny za brak uznania małżeństw par homoseksualnych.

W wyniku ostrzału moździerzowego w oblężonej Misracie, na zachodzie Libii, zginął brytyjski fotoreporter wojenny Tim Hetherington z magazynu 'Vanity Fair', reżyser 'Wojny Restrepo'. Trzy inne osoby zostały ranne. Stan jednej z nich jest poważny - poinformowała agencja AFP. To drugi zagraniczny dziennikarz zabity w Libii od początku walk. 41-letni Hetherington dokumentował konflikty zrojne ostatniej dekady. W 2007 roku fotoreporter zdobył nagrodę World Press Photo za reportaż o wojnie w Afganistanie. W tym roku film dokumentalny w jego reżyserii 'Restrepo' ('Wojna Restrepo') zdobył dwie nominacje do Oscara.

Steven Edwards, z Community Relations Trust, powiedział, że czas na pary homoseksualne zostały uznane przez prawo na wyspie Jersey. Które są dyskryminowane z powody swej orientacji seksualnej. Też trzeba wprowadzić związki partnerskie na wyspie Jersey.

Kobe Bryant i inni z LA Lakersów wzywają do miłosierdzia, zrozumienia i akceptacji: 
MSNBC Thomas Roberts rozmawia z Glenn Greenwald, który został zmuszony do życia w Brazylii, ponieważ nie może mieszkać w Ameryce ze swoim partnerem, przez prawo emigracyjne amerykańskie.
Tak zwany donosiciel Wikileaks żołnierz Bradley Manning przeniósł się do nowego więzienia w Fort Leavenworth też podobno więzieniu ma lepsze wsparcie psychicznego zdrowia, lepszej infrastruktury fizycznej i więcej możliwości interakcji z innymi więźniami, urzędnik powiedział.

Nazywano ich 'pedałami', rzucano jajkami. Mają żal do policji, że nie zareagowała na telefon. - Słowa 'przyjedziemy, jak zaczną was bić' nie padły - zaprzecza policja.

W poniedziałkowej 'Gazecie Wyborczej' opisywali awanturę na manifestacji przeciwko nietolerancji na zielonogórskim deptaku. Pod rzeźbą Bachusa pikietowało dziesięciu członków Kampanii przeciw Homofobii. Zakleili sobie usta. Symbolicznym milczeniem chcieli zaprotestować przeciwko ukrywaniu się z odmienną orientacją seksualną. Spotkali się z agresją. Zakapturzeni chuligani spalili flagę, obrzucili pikietujących jajkami. Członkowie KPH mają żal do urzędników i policji. Do tych pierwszych o to, że nie zapewnili im ochrony podczas happeningu. Mimo że o wydelegowanie policjanta lub strażnika miejskiego zwrócili się do prezydenta Janusza Kubickiego, nikt taki się nie pojawił. Do policji o brak reakcji na zgłoszenia. Kiedy zadzwonili do dyżurnego, ten miał powiedzieć: - Nie widzę potrzeby przyjazdu. Zadzwońcie, kiedy zaczną was bić.

Katarzyna Bienias z Kampanii, po zajściu, poszła prosto na I Komisariat przy al. Niepodległości 13 (leży 200 metrów od rzeźby Bachusa). - Policja uspokajała nas, że ma nagrania z monitoringu. Tylko dlaczego skierowała kamery na nas, a nie na chuliganów, którzy nas zaatakowali? - zastanawia się Bienias.

Według przepisów ustawy o zgromadzeniach, miasto, jeśli organizatorzy manifestacji się o to zwrócą, ma 'zapewnić w miarę potrzeby i możliwości ochronę policyjną'. Dlaczego tego nie zrobiło? - Policja w swojej statutowej działalności ma wpisane, by dbać o bezpieczeństwo w mieście. Na deptaku są kamery, teren obserwują patrole. To nie może być tak, że informujemy policję o każdej dziesięcioosobowej grupie. Kto by przypuszczał, że pokojowy marsz przerodzi się w zamieszki? - mówi Tomasz Misiak, doradca prezydenta Janusza Kubickiego.

Policja zupełnie inaczej widzi awanturę na deptaku. Małgorzata Stanisławska, rzecznik zielonogórskiej policji, twierdzi, że słowa 'przyjedziemy dopiero, jak zaczną was bić' w ogóle nie padły. - I potwierdzają to nasze nagrania - mówi Stanisławska. Twierdzi, że patrol na miejsce przyjechał, i to dwukrotnie. Za pierwszym razem funkcjonariusze uznali, że nic złego się nie dzieje. Powołują się m.in. na opinie świadków - ratowników medycznych.

- Otrzymaliśmy trzy telefony. Po pierwszym wysłaliśmy patrol i skierowaliśmy kamery na pomnik Bachusa. Po drugim dyżurna poinformowała, że patrol wysłano. Za trzecim razem działacze KPH powiadomili nas, że manifestacja się skończyła i boją się rozejść. Kiedy patrol dojechał na miejsce, nikogo nie zastał. Grupa była już w drodze na pobliski komisariat - tłumaczy Stanisławska. - Tam naprawdę nic złego się nie działo. Nie doszło do szarpaniny, nie było przepychanek. Potwierdzają to świadkowie i zapisy z kamer. Całej sprawy na pewno by nie było, gdybyśmy wcześniej dostali informacje o manifestacji.

Według Stanisławskiej, wątpliwości wokół pikiety wyjaśnią do końca nagrania z rejestratorów i zapisy ze zgłoszeń.

Kampania przeciw Homofobii nie zamierza składać broni. Działacze planują złożyć do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. - I to z trzech paragrafów. Po pierwsze: naruszenie mienia (spalenie flagi), po drugie: naruszenie nietykalności (jajka) i po trzecie: naruszenie dóbr osobistych (wyzwiska) - wyliczają członkowie KPH.

Zofia Jabłońska, koordynatorka grupy prawnej KPH: - Przepis w ustawie o zgromadzeniach jest skonstruowany tak, że właściwie nie nakłada na miasto obowiązku zapewnienia patrolu. Ale w tym przypadku 'w miarę potrzeby' bezdyskusyjnie oznacza, że policjant był potrzebny od początku happeningu aż do jego zakończenia. Zawsze podczas takich manifestacji w Polsce coś się dzieje. Zdarza się, że policja nie tylko nie chroni, ale wręcz utrudnia działaczom organizacji pozarządowych działania. Tak jak podczas marszu 'Faszyzm nie przejdzie' 11 listopada w Warszawie, kiedy funkcjonariusze zabrali pokojowo manifestujących na tzw. dołki.

Dla Gazety  Wyborczej: Grażyna Wyczałkowska, pełnomocnik marszałka lubuskiego ds. równego traktowania kobiet i mężczyzn

Niestety nie jesteśmy społeczeństwem tolerancyjnym. Homofobia jest zjawiskiem powszechnym, a inność zwykle jest piętnowana. Każdy człowiek rodzi się wolny i do wolności ma prawo, ale w świetle prawa. Tu jego granice przekroczono. To lekcja dla nas wszystkich, z której trzeba będzie wyciągnąć konsekwencje na przyszłość, by taka sytuacja więcej się nie powtórzyła. Sprawcy tego incydentu, czyli ci, którzy zaatakowali manifestantów, powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności. Tu widzę rolę bardziej władz miasta i policji. Są nagrania z monitoringu, świadkowie. Działacze KPH nie mogą dopuścić, żeby ta sytuacja 'rozeszła się po kościach'.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz