wtorek, 26 kwietnia 2011

LGBT w pracy: trudne życie we Francji i we Włoszech

Warunki pracy osób LGBT (lesbijek, gejów, biseksualistów i transseksualistów) są jeszcze wielką niewiadomą zarówno we Włoszech, jak i we Francji. Pomimo narastających przypadków dyskryminacji i związanych z tym kontrowersji, media traktują problem powierzchownie, a brak szczegółowych badań nie jest pomocny w definiowaniu tego zjawiska.

Jeden skrót, a różne problemy

„Coming out [proces, który przechodzi osoba homoseksualna w drodze, najpierw do uświadomienia sobie swej orientacji, następnie - ujawnienia się przed swym otoczeniem, przyp. tłum.] jest w miejscach pracy coraz częstszym zjawiskiem”, tłumaczy Salvatore Marra, szef Biura Nowego Prawa w Rzymie i w Lazio, jednego z największych włoskich związków zawodowych CGIL [Włoskiej Powszechnej Konfederacji Pracy]. Pozytywna nowość, która jednak idzie w parze zarówno ze wzrostem liczby epizodów nietolerancji w lokalach rozrywkowych, jak i z bullyingiem w szkołach w stosunku do domniemanych lub rzeczywistych gejów. „Otwarte przeżywanie własnej seksualności jest łatwiejsze w dużych miastach i w firmach, w których pracownik ma umowę o pracę zawartą na czas nieokreślony”, wyjaśnia Marra.

Natomiast we Francji „przemysł i szkoła, to najbardziej nieprzyjazne środowiska”. To słowa Catherine Tripon, rzecznika prasowego francuskiego stowarzyszenia L’Autre Cercle, które niedawno opublikowało wyniki ankiety „La vie des LGBT au travail en 2011” dotyczącej dyskryminacji w miejscach pracy. W szczególności to kultura „macho” w pierwszym sektorze i skłonność do oskarżania lub przypisywanie nauczycielom-homoseksualistom skłonności pedofilskich w drugim, zatruwają środowisko pracy.

Próby ingerencji za pomocą szczególnych ustaw są trudniejsze, niż się wydaje. Problemy różnią się w zależności od wielkości miast, od wykonywanej pracy i elastyczności umów. Nie wspominając, że akronim LGBT łączy osoby z różnymi trudnościami: na przykład transseksualiści nie mają takich samych problemów jak geje czy lesbijki.

Za mało badań, by móc dokładnie zdefiniować problem

Rozwiązanie problemu poprzez pozytywną ingerencję jest trudne z banalnej przyczyny: przeprowadzonych zostało niewiele badań związanych z omawianą dziedziną. Dopiero w 2008 r. Departament ds. Równych Szans zlecił włoskiemu urzędowi statystycznemu Istat (Istituto Italiano di Statistica) przeprowadzenie badania związanego z dyskryminacją na tle orientacji seksualnej. Pierwsze rezultaty ankietowanej grupy 1500 osób zostały przedstawione w 2010 r., a ostateczny wynik na próbie 10.000 zostanie opublikowany w 2011 r. Tymczasem Według badań przeprowadzonych przez włoski Instytut Badań Politycznych Eurispes, 35,5% Włochów toleruje homoseksualizm, tylko jeśli nie jest ostentacyjny, podczas gdy 15% czuje się niezręcznie w kontaktach z homoseksualistami. Ponadto 44,8% uważa, że kochanie partnera tej samej płci jest wbrew naturze. Francuzi z L’Autre Cercle przebadali 930 osób. „53% osób wybranych z naszej sieci: stowarzyszeń LGBT, specjalistycznej prasy itp., przyznało się, że nie mogą swobodnie rozmawiać o swoich preferencjach seksualnych. A jeśli trudno to zrobić w takich środowiskach, co dopiero poza nimi?”, skomentowała Caterine.
Kilka przypadków przed sądem

Brak dobrej jakości badań czyni dyskusję wokół tematu zbyt zależną od kroniki przypadków często traktowanych powierzchownie i od zgłoszeń pojedynczych osób do odpowiednich stowarzyszeń. W tym względzie nie pomaga również brak doniesień o dyskryminację rozpatrywanych przez krajowych sędziów. „Wszystko załatwia się dzięki porozumieniom bez wnoszenia sprawy do sądu: dyskryminowany pracownik przenoszony jest do bardziej «komfortowego» wydziału, podczas gdy dyskryminujący są karani łagodnymi środkami”, twierdzi Catherine.

Nie pomaga nawet dyrektywa Rady Wspólnoty Europejskiej 78\2000 ustanawiająca ogólne warunki ramowe równego traktowania w zakresie zatrudnienia i pracy. „Oprócz tego, że została niepoprawnie wdrożona we Włoszech, wymaga właśnie od pracownika udowodnienia aktu dyskryminacji, a to jest bardzo trudne zadanie”, oskarża Marra. „Dodatkowo, to zobowiązanie jest jeszcze trudniejsze dla społeczności LGBT, niewidocznej mniejszości w przeciwieństwie do innych grup dyskryminowanych takich jak kobiety i ciemnoskórzy”, mówi Catherine, która skarżyli się na trudności w dostępie do praw zagwarantowanych przez PACS [fr. Pacte civil de solidarité - Obywatelska Umowa Solidarności, Pakt Solidarności - francuski rejestrowany związek partnerski legalizujący związki nieformalne między dwojgiem ludzi bez względu na płeć, przyp. tłum.] w przypadku par homoseksualnych.
Problem istnieje, ale znany tylko z pozoru

Według międzynarodowego projektu regularnego badania opinii publicznej Eurobarometr, orientacja seksualna znajduje się na ósmym miejscu wśród powodów potencjalnej dyskryminacji podczas starania się o pracę w Unii Europejskiej. Z drugiej strony eksperci wciąż potępiają zmowę milczenia na temat nacisków, które otrzymuje się za swoją orientację seksualną w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej.

Kolejny raport Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej z listopada 2010 r. zawiadamia o stanie „niewidzialności” i milczenia, w którym żyją osoby LGBT we Wspólnocie Europejskiej. Dyrektor agencji Morten Kjaerum, uważa że sytuacja pogorszyła się wskutek polityki różnych państw członkowskich, z „prawnymi i praktycznymi skutkami dla obywateli pragnących przemieszczać się między krajami UE” [Na Litwie parlament przegłosował prawo o przeciwdziałaniu propagowania związków seksualnych w przestrzeni publicznej, przyp. red].

Przedstawienie szczegółowych badań z jednej strony (a zarazem uwolnienie debaty od zmienności reakcji opinii publicznej) oraz listy kłopotów zebranych w ośrodkach wspierania z drugiej, wydaje się być pierwszym krokiem w procesie dokładnego definiowania problemu i wdrażania efektywniejszych rozwiązań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz