Żydowskość Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, o której sam i wielu innych już pisało, dla przypomnienia w 80. rocznicę śmierci.
"Przez całe dekady lekceważono i pomijano milczeniem wątki żydowskie w życiu i twórczości Baczyńskiego, uznając je za mało istotne. A jednak wedle obowiązującego w Polsce od września 1939 roku prawa młody polski poeta był uznawany za Żyda, bo miał co najmniej dwoje żydowskich dziadków - rodziców matki, której gorliwy katolicyzm łączono niekiedy z faktem, że była neofitką. O pochodzeniu Stanisława Baczyńskiego niewiele wiadomo, zachowały się jednak informacje, że biegle posługiwał się jidysz i prawdopodobnie, pracując w wywiadzie, zmienił nazwisko.
Kiedy tysiące warszawskich rodzin żydowskich wyprowadzało się do getta, Stefania i Krzysztof postanowili pozostać po aryjskiej stronie, nie założyli opasek z gwiazdą, nie ukrywali się. Tak samo postąpił brat Stefanii, filozof Adam Zieleńczyk, który jednak padł ofiarą donosu i 21 lipca 1943 r. został rozstrzelany przez gestapo razem z córkami, kuzynkami Krzysztofa. Dzień później Baczyński napisał słynny wiersz "Pokolenie" z frazą: „Nas nauczono. Nie ma miłości./ Jakże nam jeszcze uciekać w mrok/ przed żaglem nozdrzy węszących nas/ przed siecią wzdętą kijów i rąk".
Miłosz pisał o Baczyńskim w "Abecadle": "Musiał być doskonale świadomy, że miejsce jego w getcie, co narzucało niemożliwy do rozwiązania problem solidarności. (…) Czuł, że jego lud, z którym łączy go nie tylko krew, ale historia kilku milleniów, to żydowski lud w getcie. Niektóre wiersze świadczą o tym wyraźnie, choć zważywszy jego egzystencjalne powikłania, ta poezja mogłaby ich odsłonić więcej. Ton romantyczny pokrywał smugi jaśniejszej samowiedzy, niby ciemny pokost".
W programie szkolnym polskich liceów wiele lat był wiersz Baczyńskiego zaczynający się od słów: "Byłeś jak wielkie, stare drzewo/ narodzie mój jak dąb zuchwały", a kończący się wezwaniem: "Ludu mój! do broni!", który interpretowano jako wiersz o polskości. Światło na intencje poety może rzucić data napisania wiersza - kwiecień 1943 roku, miesiąc wybuchu powstania w warszawskim getcie.
Krzysztof Kamil Baczyński +.4.08.1944. Kolejna rocznica jego powstańczej śmierci. I tylko nie mogę się nadziwić jak "prawdziwi patrioci" (zapatrzeni w "Falangę" i ONR) próbują zawłaszczać patriotyzm Polaka urodzonego z żydowskiej matki, który głęboko przeżył likwidację i Powstanie w Getcie Warszawskim ("Byłeś jak wielkie, stare drzewo…" IV 1943; "Niebo złote ci otworzę" 15 VI 1943, "Pokolenie"- wiersz, który nawiązuje do denuncjacji ze strony Polaków i zamordowania jego żydowskich krewnych Zieleńczyków); fascynującego się literaturą Gombrowicza, krytyczną wobec romantycznej wizji polskości (napisał własny wariant "Ferdydurki": „Gimnazjum imienia Boobalka I”) i działacza w czasie nauki w gimnazjum im. Batorego Związku Niezależnej Młodzieży Socjalistycznej „Spartakus”, półlegalnej organizacji uczniów szkół średnich pod patronatem PPS - Pisał dominikanin Maciej Biskup.
"Przebudź się – jesteś wolny,
choćbyś jak w ziemi duch
szedł dołem dookolny,
przebudź się, jesteś wolny,
zbudź tylko słuch.
Otworzysz bramy gwarne
i łuki triumfalne
muzyki, która w chmury
trwa dymami pożarów
z dołu do góry.
Otwórz oczy, to jesteś
tryskającym powietrzem
zdrój żywy.
Żeś przez ciało przykuty
i żeś ciała upływem,
żyj w wietrze.
Albo cheruba nazwij
i uczyń mocom nazwy,
i uczyń z niedojrzanych
wrzące sokiem obrazy,
i rzeknij „Niech się stanę
w nich” albo: „Niech się staną”.
Wtedyś lękom wygnany,
burzom cichym przyjaciel
w snów srebrnym majestacie.
A jeśli nie uwierzysz,
żeś wolny, bo cię skuto,
będziesz się krokiem mierzył
i będziesz ludzkie dłuto,
i będziesz w dłoń ujęty
przez czas, przez czas – przeklęty.
Bo tym, co w nim przystają,
otworzy chwilę, zgasi
i nim sen rozpoznają,
i nim opłaczą ciało,
przykuci martwą chwałą,
miną; zostanie wolny,
tworzeniem dookolny"
"Wolność" marzec 1942 r.
Nie oficjalnie mówi się był niehetromatywny - biseksualny. Powstańcy to też LGBT jak Elżbieta Janicka z Instytutu Slawistyki Polskiej Akademii Nauk zasugerowała ona bowiem, że "Rudy" i "Zośka" łączyła homoseksualna miłość.
"Nie ma zgody na akty przemocy, w tym słownej, wobec jakichkolwiek ludzi (...) Nie ma zgody na poniżanie mniejszości seksualnych w kraju, w którym homoseksualiści byli zabijani przez faszystów za swoją odmienność" - piszą weterani Powstania Warszawskiego
Dziś w Polsce, następne święto odbiera się polakom przez skrajne grupy, paradują po ulicy wmawiają to oni patrioci, wolne żarty. Wielu powstańców wypowiada się przeciwko nacjonalistom, za kilka lat kiedy umrą wszyscy powstańcy to narodowcy przejmą i będą wmawiać to ich święto czy na to pozwolimy, czy nadal będziemy nie widzieć co dzieje się w Polsce.
Jak mawiał Józef Piłsudski - "Naród, który traci pamięć przestaje być Narodem – staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium."
Najpierw był różowy trójkąt, potem Gwiazda Dawida. Faszyzm pochłonął miliony istnień, a teraz, gdy mówi się, że osoby LGBT to nie ludzie, otwiera się równie przerażającą perspektywę wykluczenia.
Polska już raz przeżyła dramat wywołany odczłowieczaniem jednych ludzi przez innych. Ale widać znów zmierzamy w tę ciemną stronę, nienauczeni niczego, rządni krwi i górowania nad innymi, nawet jeśli to nasi współobywatele.
Chwała Bohaterom - ale nie tylko tym, którzy 1 sierpnia 1944 stanęli przeciw faszyzmowi, ale też tym który robią to także dzisiaj.
Wanda Traczyk-Stawska, pseudonim Pączek, wraz z Anną Przedpełską-Trzeciakowską, pseudonim Grodzka, jednoznacznie przeciwstawiają się wszelkim formom wykluczenia, w tym atakom na osoby LGBT+. Pragną, by ich głos został upowszechniony, wysłuchany i uszanowany. Polska już raz przeżyła dramat wywołany odczłowieczaniem jednych ludzi przez innych.
Hanna Stadnik, sanitariusza z Powstania Warszawskiego na temat obecnej sytuacji politycznej w kraju. - Nie o taką Polskę walczyliśmy, ale o otwartą dla ludzi. Jesteśmy pełni radości życia, szacunku dla każdego człowieka, a nie wydzierania się i nienawiści na drugą osobę - mówiła. - Jarosław Kaczyński jest odczłowieczony, bo nienawidzi ludzi. Ktoś taki nie jest dla mnie człowiekiem - powiedziała sanitariuszka z Powstania Warszawskiego.
- Wolność słowa jest bardzo ważna. Na razie ją mamy, ale obawiam się, że w najbliższym czasie będziemy mieli bardzo dużą cenzurę. Będzie jeszcze gorsza niż w PRL-u - powiedziała Hanna Stadnik. Od początku swojego życia trzeba szanować drugiego człowieka. Trzeba być w życiu normalnym, przecież to tak niewiele kosztuje - dodała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz