Fot: TVN24/Adam Bodnar |
Adam Bodnar nie zamierza jednak korzystać z zaproszenia Palikota. - Nie życzę sobie, by Palikot szafował moim nazwiskiem. Nie zamierzam wychodzić z organizacji pozarządowych i z nauki, nie zamierzam zajmować się polityką. Nigdy nie rozmawiałem na temat stanowisk rządowych z Januszem Palikotem, nie zamierzam być ministrem sprawiedliwości, niezależnie od wyniku wyborów - powiedział
Podkreślił, że Palikot nie uzgadniał z nim tej wypowiedzi, niczego też nie proponował. Przypomniał, że już w lutym wydał podobne oświadczenie, gdy Palikot - również tego nie uzgadniając - wymienił go jako kandydata na ministra. - Jest mi przykro, że Janusz Palikot to powtarza, traktuję to jako wykorzystanie w kampanii wyborczej mojego nazwiska i szacunku, jakim cieszy się Fundacja Helsińska - dodał. Bodnar zapowiedział, że zamierza nadal pracować dla HFPC, której jest wiceprezesem."
Magdalenę Środę, którą widział Palikot jako minister edukacji narodowej, sorry ona i edukacja do mnie przeraża. Jako minister d/s równouprawnienia nadaje, ale nie na minister edukacji.
Fot: wikipedia/ LGBTory na Gay Pride London |
Robert Biedroń nazywa się lewicowcem ale stratuje z prawicowej partii, co wstyd jemu jest. Nasi kandydaci zamiast zmieniać politykę robią większe bagno, które jest już polityczne. Sczesze mogę nazwać lewicowym konserwatystą, druga sprawa czy kto jest z prawicy i gejem jest zły nie, po pokazali brytyjscy prawicowi geje którzy pobierają małżeństwa homoseksualne, osoba która wspiera nas jest ok ale osoba która jest homoseksualna ale głosuje przeciwko nam nie zasługuje na szacunek.
Na pewno nie zagłosuje na Palikota, to nie jest dobry kandydat i co zrobił wcześniej zasługuje na pogardę niż na szacunek. Przeczytajcie pogram dokładnie Palikota i realność oraz gdzie pasuje, o tym nie mówi się po można stracić poparcia. Drugiej strony głosuje na PO z powodu po lokalny przedstawiciel po dużo robi, niż inni jak mniejszość niemiecka czy "lokalny komitet wyborczy" który wcześniej rządził w moim mieście zadłużył miasto. W PO też są dobre osoby, które pobierają nasze "sprawy" LGBT jak np Iwona Guzowska, mam duży szacunek do niej.
Głosujmy na kandydatów, którzy zrobili już coś dla nas czy czy którzy chcą dobrze, a nie tych którzy po za krzyczeniem nie podtrawią nic zrobić. Ja wiesze w ludzi, a nie w partie.