niedziela, 16 października 2011

Słowo Boże na dziś, ateiści kontra chrześcijanie

Faryzeusze odeszli i naradzali się, jak by podchwycić Jezusa w mowie.  Posłali więc do Niego uczniów razemze zwolennikami Heroda, aby Mu powiedzieli: „Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Na nikim Ci nie zależy, bo nie oglądasz się na osobę ludzką. Powiedz nam więc, jak Ci się zdaje? Czy wolno płacić podatek cezarowi, czy nie?”.  Jezus przejrzał ich przewrotnośći rzekł: „Czemu Mnie kusicie, obłudnicy? Pokażcie Mi monetę podatkową”. Przynieśli mu denara.  On ich zapytał: „Czyj jest ten obraz i napis?”.  Odpowiedzieli: „Cezara”.  Wówczas rzekł do nich: „Oddajcie więc cezarowi to, co należy do cezara, a Bogu to, co należy do Boga”.
Mt 22,15–21

Gazeta Wyborcza: Ulicami Krakowa przeszedł dziś marsz ateistów i agnostyków. Pod pomnikiem Adama Mickiewicza przywitała ich młodzież katolicka. Blisko dwustuosobowe grupy rozdzielał kordon policji. Doszło do ostrej wymiany zdań.

Przez pierwszą godzinę marszu wszystko przebiegało po myśli organizatorów. Jednak gdy pochód dotarł na Rynek, pod pomnikiem Adama Mickiewicza napotkał młodych katolików, biorących udział w Spotkaniu Młodzieży Pijarskiej. Chrześcijanie na Rynku prowadzili ewangelizację. Gdy zauważyli maszerujących ateistów, zaczęli śpiewać religijne pieśni: "Jezus siłą mą, Jezus pieśnią mego życia. W Nim znalazłem to, czego szukałem do dzisiaj, sam mi podał dłoń, bym zwyciężał w każdy dzień!".

Skonsternowani ateiści nie wiedzieli, jak zareagować. Próbowali zagłuszać młodych katolików swoimi okrzykami: "Polska laicka, nie katolicka". Chrześcijanie odpowiadali: "Nie wstydzę się Chrystusa!". Na około piętnaście minut katolicy przejęli władzę nad marszem ateistów. Nie pomógł megafon, przez który organizatorzy starali się wykrzyczeć swoje postulaty. Chrześcijanie, do których przyłączali się przypadkowi turyści i krakowianie, śpiewali coraz głośniej: "Niechaj zstąpi duch Twój i odnowi ziemię. Życiodajny spłynie deszcz na spragnione serca. Obmyj mnie i uświęć mnie. Chwała Jezusowi, który życie dał".

Zrezygnowani ateiści musieli opuścić Rynek. - Idźcie z Bogiem! Polska katolicka, nie laicka - krzyczała młodzież. Na drogę zaśpiewali ateistom również piosenkę: "żegnamy was Alleluja, żegnamy was Alleluja".

To przykre że nasi bracia i siostry ateiści odeszli od Boga, przez nienawiść jaką dostali od zły chrześcijan dziś są ateistami. Tylko modlitwa wrócą do Boga, kocha ich i będzie kochać, Bóg czeka na na nich zawsze jak w piśmie pisze o marnotrawnym synu który wrócił do ojca, tak samo czeka Bóg na was ateiści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz