sobota, 8 października 2011

Dzień z Matthew Shepard


Nie długo mija 13 lat od zamordowania Matthew Sheparda.

Matthew Wayne Shepard (ur. 1 grudnia 1976 roku w Casper, Wyoming, zm. 12 października 1998 roku w Fort Collins, Kolorado) – amerykański student Uniwersytetu Wyoming skatowany na śmierć w wieku 21 lat. Śledztwo prowadzone przez policję wykazało, że jedynym motywem zabójstwa była nienawiść do homoseksualistów.

Był synem Judy i Dennisa Shepard. Po ukończeniu nauki w Dean Morgan Junior High w Casper spędził dwa lata w Szwajcarii, kontynuując naukę w The American School in Switzerland, podróżując z rodzicami po Europie i ucząc się języków obcych. Po powrocie do Ameryki uczył się w Catawba College i Casper College. Z rodzinnego domu wyniósł wychowanie chrześcijańskie – był członkiem i ministrantem Kościoła Episkopalnego św. Marka w Casper. Grał w amatorskim teatrze Casper College i Stage III Theater. Uprawiał pływanie, piłkę nożną, biegi, narciarstwo i trekking.
Rozpoczął studia na Uniwersytecie Wyoming w Laramie wybierając wydział politologii i stosunków międzynarodowych. Był aktywny politycznie i społecznie – jako przedstawiciel studentów został wybrany do Rady Ochrony Środowiska stanu Wyoming.

Matthew Sheparda wywabili z baru przy uniwersyteckim kampusie, krótko po północy 7 października 1998 roku, 22-letni Aaron McKinney i 21-letni Arthur Henderson. Obaj umówili się na spotkanie, mówiąc Matthew, że są gejami. Został uprowadzony i wywieziony w odludne tereny Sherman Hills na wschód od miasta. Tam, po przywiązaniu do ogrodzenia, był bity i torturowany. Oprawcy pozostawili go na ogrodzeniu związanego, by umarł. Nocą temperatura w okolicy spadła do blisko zera stopni.
18 godzin od uprowadzenia Sheparda znalazł przypadkowo przejeżdżający rowerzysta, który początkowo wziął go za stracha na wróble. Gdy przewożono go do szpitala żył, choć był nieprzytomny. Zmarł cztery dni później w szpitalu o 12:53 nie odzyskawszy przytomności. Przyczyną zgonu były obrażenia mózgu, które upośledziły podstawowe funkcje życiowe. Pęknięcie czaszki sięgało od tyłu głowy aż przed prawe ucho. Na twarzy i głowie doliczono się dwunastu ran, których lekarze nie podjęli się operować.
Obydwaj oprawcy byli związani ruchem religijnym lokalnego pastora, który prowadził aktywną agitację antygejowską. W sądzie tłumaczyli swoje postępowanie tym, że według nich Bóg nienawidzi pedałów i że są oni skazani na wieczne potępienie. Sąd skazał ich na kary dożywotniego więzienia.

Też po latach walki uchwalono ustawę zbrodnia z nienawiści na tle orientacji seksualnej imienia Matthew Shepard. Dopiero prezydent Obama podpisał, wcześniej Bush zawetował ją. Nie które stany i tak nie uznają tą ustawę, nazywają ją atak na chrześcijan i wolność słowa.

Czy zbrodnia na Matthew Shepard, nauczyło coś Amerykanów chcę się powiedzieć tak ale nie prawda, nic nie nauczyło przywódcy polityczni i duchowni jeszcze bardziej uczą nienawiści. Ostatnia ofiara do Jamey Rodemeyer, czy ostatnio krzyczą chrześcijanie że są ofiarami po z powodu nie mogą poniżać LGBT jak im każe religia. Zbrodnie będą powtarzać dopóki ludzie zrozumią że nienawiść jest zła, należę nie widać końca tylko nasila się przemoc i nienawiść. Przez to sam człowiek doprowadzi do końca świata przez swoją nienawiść.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz