piątek, 10 lipca 2020

Wieści: Jacek Dehnel, Joanna Ochojska, Karol Radziszewski, Madox, Polska homofobia, Wybory ...



Prezydent Andrzej Duda chce, by w konstytucji wykluczona była adopcja dziecka przez osobę pozostającą w związku jednopłciowym. - Nigdy nie chciałem mieć dzieci, ale los mnie do tego zmusił, więc wychowuję 12-letniego brata. I co? Gdyby podpis prezydenta był trzy lata temu, to młody siedziałby w domu dziecka? - zastanawia się Patryk.

Patryk na razie jest rodziną zastępczą dla swojego brata, ale chciałby go adoptować. Jeśli zmiany w Konstytucji prezydenta Andrzej Dudy wejdą w życie, nie będzie mógł tego zrobić.

- I co? Młody ma wrócić do domu dziecka, czy urzędowej rodziny zastępczej? Czy może ja powinienem przysiąc celibat i nie szukać własnego szczęścia? Bo przecież urzędnicy będą mnie pytać z kim śpię i kogo kocham. To jest absurd. Już nawet abstrahując od samych par jednopłciowych. Nawet dla heteryków ta adopcja będzie jeszcze trudniejsza psychicznie. Już teraz prawo adopcyjne jest archaiczne i absurdalne. Jak mają się czuć pary, którym teraz dodatkowo ktoś ma zaglądać do łóżka, czy w spodnie, czy aby na pewno to nie jest związek jednopłciowy?

Już teraz szacuje się, że w Polsce jest około 50 tysięcy dzieci, które wychowywane są przez pary jednopłciowe. Najczęściej są to rodziny, w których np. kobieta ma dzieci z wcześniejszego, heteroseksualnego związku. Łatwiej jest lesbijkom. Mogą skorzystać np. z nasienia anonimowego dawcy. Wiele jest jednak tych podobnych do rodziny Patryka. Trochę z przymusu, konieczności, poczucia obowiązku.

- Mój brat wie, że jestem gejem. Poznał mojego partnera. To on jedyny potrafi go uspokoić, gdy młody dostaje ataku paniki. To on potrafi zachęcić Krystiana do nauki i siedzieć z nim godzinami nad zadaniami z matematyki. Czy jesteśmy gorsi? Próbuje się nam wmówić, że tak. Że nie powinniśmy wychowywać dzieci, legalizować związków. Super, fantastycznie. Ja się na dziecko nie pisałem. Nie wydaje mi się, żeby homoseksualne pary masowo chciały adoptować dzieci. Ale jesteśmy dobrym straszakiem.

- My jesteśmy swego rodzaju tematem zastępczym. To granie na najbardziej prymitywnych emocjach, na strachu przed nieznanym. Mówią: "przyjdą złe geje i zabiorą wam dzieci! My będziemy chronić polskie rodziny!". Tak jakbyśmy my nie byli Polakami, jakbyśmy nie mieli rodzin. Kilkadziesiąt lat temu straszono Żydami, że przyjdą i rozkradną wszystko. Zresztą, Polakami też straszono. Wszyscy wiemy, jak to się skończyło. A najgorsze, że na tym wszystkim cierpią dzieci. Mój brat ostatnio przyszedł do mnie i zapytał, czy będzie musiał wrócić do domu dziecka. On się boi. Powiedziałem, że nigdy na to nie pozwolę (...) onet.pl

- Byłem bardzo zaskoczony tym, co powiedział pan Duda. Nie zapomnę mu tych słów - powiedział premier Luksemburga Xavier Bettel, komentując wypowiedzi prezydenta Polski na temat środowiska LGBT. 

Aco po wyborach? PiS czeka z szeregiem ustaw mających skonsolidować swoją władzę w kraju. Zweryfikują wszystkich sędziów, osądzą niezależnych dziennikarzy, prokuratura Ziobry zyska narzędzie do nacisku na przedsiębiorców, a fundamentaliści religijni zatriumfują zakazem edukacji seksualnej i "propagandy LGBT"


Za parę dni wybory – my już zagłosowaliśmy korespondencyjnie, większość z Was dopiero to czeka. I prosimy: idźcie do wyborów i zagłosujcie przeciw Andrzejowi Dudzie. Jest milion powodów, dla których PiS należy zatrzymać, jako machinę niszczącą kraj nie tylko pod względem politycznym, gospodarczym czy ekologicznym, ale i społecznym. My, jako małżeństwo (nie zawsze zgodne, ale w tym na sto procent) chcemy powiedzieć o jednym z nich, który dotyczy nas najbardziej.

Od wyborów samorządowych PiS wspólnie z kościołem (który już się nie obcyndala i wprost nawołuje listami biskupimi do głosowania na swojego kandydata) rozpoczęły wielką kampanię walki z „ideologią LGBT”. Czyli, na przykład, z nami, Piotrem i Jackiem. Ta nienawistna kampania ma konkretny kształt – od „stref wolnych od LGBT”, po konkretną, codzienną przemoc. Właściwie codziennie dostajemy już wiadomości o tym, że został pobity ktoś z naszych znajomych czy znajomych znajomych, że kogoś zwyzywano, opluto; nierzadko to są zresztą osoby hetero, które wyszły gdzieś z tęczową torbą z Tigera, stały pod klubem gejowskim z dziewczyną, miały spodnie w złym kolorze czy fasonie, albo po prostu wyglądały ciut inaczej. Nikt nie chyba nie zbiera danych na temat tego wzrostu przemocy, zresztą jest ich tak wiele, że nie da się ich zebrać. To codzienna przemoc werbalna i fizyczna, od wieców, ambon i łamów pism, po rozmowy w sklepie czy na schodach. Wiemy, że wiele osób LGBT, zwłaszcza tych najmłodszych i/lub samotnych, nie wytrzymuje tego zaszczucia. Nienawiść wsączona w społeczeństwo zostaje z nami i truje nas przez lata jak ołów. Ale możemy przynajmniej sprawić, że jeden z głównych jej rozsadników wyleci z pałacu. Możemy pokazać, że dehumanizowaniem części obywateli nie da się wygrać wyborów. Duda jest jak jeden z tych obrzydliwych pogromobusów jeżdżących ulicami miast i wypluwająch z siebie kłamstwa o tym, że osoby LGBT molestują dzieci. Zatrzymajcie pogromobus, wyłączcie szczekaczkę.

Że Trzaskowski nie jest Waszym kandydatem marzeń? Naszym też nie, ale dziś nie wybieramy kandydata marzeń – głosujemy albo na Dudę albo na nie-Dudę, którym – tak się złożyło – jest dziś Rafał Trzaskowski. Niektórzy mówią, że nie chcą wybierać mniejszego zła – rozumiemy to, też jesteśmy tym zmęczeni. Ale to nie są wybory parlamentarne, nikt nie każe Wam głosować na PO, która zawiodła nas więcej razy, niż jesteśmy to w stanie zliczyć. Rozumiemy, że część z Was boi się zbliżenia PO z Konfederacją – my też. Umizgi do wyborców Bosaka również uważamy za paskudne, nawet jeśli nietrudno zrozumieć z czego się biorą politycznie. Ale nawet one nie pozwalają postawić znaku równości między Trzaskowskim i Dudą.

To prawda, Trzaskowski nie popiera równości małżeńskiej, niestety, ale nie różni się pod tym względem od większości zwykłej europejskiej chadecji. Nie daliście się chyba nabrać TVP, które robi z niego ultralewaka? Z kolei urzędujący prezydent z homofobii uczynił swój główny oręż tej kampanii i nic nie wskazuje na to, żeby miał przestać. Trzaskowski podpisał kartę LGBT+ (z której niewiele zrealizował, wiemy) – Duda zawetował ustawę o uzgodnieniu płci, a jeśli na jego biurko trafi ustawa o „zakazie propagandy homoseksualnej” to podpisze ją raz dwa. Stoimy przed wyborem między „może nie będzie wiele lepiej”, a „będzie dokładnie tak, jak jest teraz, pewnie nawet gorzej”.

Nie idąc do wyborów nie zdejmujecie z siebie tej odpowiedzialności: wydaje Wam się, że zachowujecie neutralność, ale tak nie jest. Rozpędzony przez Dudę pisowski pociąg już jedzie, na jego trasie leżą osoby LGBT (a właściwie „jeszcze więcej osób LGBT”, bo pierwsze ofiary już przecież są). Możecie zagłosować na Trzaskowskiego i przestawić zwrotnicę – jasne, ku niepewnej przyszłości, bo przecież nie wiadomo jak ta prezydentura będzie wyglądać, ale ocalicie tych, którzy w tej chwili leżą na torach, tuż przed Wami. Pomijamy już to, że bez tej lokomotywy pisowski pociąg może się wykoleić. Zostając w domu albo oddając głos nieważny po prostu zgadzacie się na to, żeby było tak, jak jest.

Dlatego apelujemy do wszystkich osób LGBT, do ich rodzin, przyjaciół i bliskich. To nie jest tylko sprawa polityczna: to jest sprawa osobista. Sprawa naszego bezpieczeństwa, do którego każdy obywatel naszej Ojczyzny ma niezbywalne prawo, a Andrzej Duda nam je cynicznie odbiera, bo w badaniach mu wyszło, że szczucie na nas dobrze działa na wyborcze słupki. Głosując za Rafałem Trzaskowskim a przeciwko Andrzejowi Dudzie, głosujecie w obronie swoich dzieci, wnuków, kuzynów, wujków i cioć, swoich przyjaciół i przyjaciółek, swoich kolegów z pracy, recepcjonistki w przychodni i sprzedawcy w warzywniaku, których całą winą jest to, że urodzili się inni. Zróbcie to dla nas, w niedzielę wyjdźcie z domu i oddajcie głos na #wyPAD. Dla nas. Dla Jacka, Piotra, Piotra, Daniela, Marty, Marty, Mateusza, Kuby, Tomka, Szymona, Mikołaja, Kasi, i tak dalej, i tak dalej, i tak dalej, i tak dalej, i tak dalej, i tak dalej.



Nie mamy wątpliwości, co należy zrobić w niedzielę. Was zachęcamy do tego samego!

"– Mam wrażenie, że Trzaskowski czuje, że część elektoratu trzeba po prostu przeciągnąć na swoją stronę. Nie mam o to do niego żalu. Wcześniej był na Paradach Równości i podpisał Kartę LGBT w Warszawie – mówi Agata. – To polityka. Jest nam bardziej przychylny, niż to widać teraz w kampanii. Dlatego Trzaskowski to dla mnie jedyny słuszny głos – zapewnia.

– Mamy teraz dwie opcje, nie ma trzeciego wyjścia, trzeciej drogi. Wybieramy tę możliwość, która jest dla nas zwyczajnie lepsza. Można oczywiście nie pójść na wybory, ale nie chcemy w ten sposób przykładać ręki do zwycięstwa prezydenta Andrzeja Dudy. Nie chcemy tego, bo wiemy, jak PiS przez całe pięć lat zachowywało się w stosunku do społeczności LGBT – mówi Arek.

– Teraz w drugiej turze sprawa jest już boleśnie prosta. Nie ma innego wyboru. Mamy szansę odsunąć od władzy prezydenta, który rozpętał największą homofobiczną nagonkę w ostatnich dekadach. I zatrzymać marsz PiS do pełnego autorytaryzmu – tłumaczy Mateusz. – Oczywiście, że zalewa mnie krew, gdy kolejny raz politycy mówią, że małżeństwa jednopłciowe to temat zastępczy. Tymczasem on jest dla wielu osób decydujący. Decyduje np. o tym, czy dalej chcą żyć w Polsce, czy chcą wyjechać. Ale nie mam złudzeń. Rafał Trzaskowski jest politykiem. A politycy mówią to, co w danym momencie przyniesie im polityczny zysk i większe poparcie. Unoszenie się honorem w tej sytuacji i niegłosowanie to byłby strzał w kolano. Bo za rok możemy się obudzić w kraju, w którym nie będzie już żadnej bariery, która powstrzymywałaby PiS. Spójrzmy na Węgry – tam Viktor Orbán odebrał osobom transpłciowym możliwość prawnego uzgodnienia płci. Widać, co się może stać, gdy nie ma żadnej ściany, która powstrzymuje polityków. Nie można dopuścić do takiego scenariusza w Polsce."



Rafał Trzaskowski "wprowadzi kartę LGBT w całym kraju" - brzmiał fragment usuniętego już wpisu na Twitterze Janiny Ochojskiej, w którym europosłanka podała powody, dla których w II turze wyborów zagłosuje na kandydata KO. "Dziękujemy za prawdę, która jest dla nas oczywista; w obronie rodziny tylko Duda" - napisał poseł PiS Przemysław Czarnek - Polsat News

Zastępy lewaków wychodzą spod niemal każdego kamienia w mediach społecznościowych i tylko po to, żeby obwieścić światu, że oni to z liberałami nigdy, że „PiS-PO-jedno zło”, a jak na drugą turę, to tylko z głosem nieważnym.

Żyję na emigracji na Wyspach Brytyjskich, ale ocena sytuacji międzynarodowej Polski się od tego nie zmienia. O ile PO to nawet nie liberałowie, tylko klasyczna chadecja, o tyle PiS należy do czegoś, co Ishaan Tahroor z „Washington Post” określił niedawno jako nacjonalistyczno-autorytarną menażerię. Po kampanijnej nagonce na środowiska LGBT+ światowe media samo przyjęcie Andrzeja Dudy przez prezydenta Trumpa w Białym Domu uznawały za skandal. A jeśli wizyta polskiego prezydenta jest w stanie pogorszyć wizerunek kogoś takiego jak Trump, to czas popatrzeć w lustro.

Tymczasem wielu ludzi na polskiej lewicy rozdziera szaty nad czymś innym – że Trzaskowski jest wolnorynkowcem (bo o tym tweetnął do Bosaka). Co z tego, że takim samym wolnorynkowcem był do tej pory każdy inny polski prezydent, włącznie z obecnym, podpisującym jak leci każdą ustawę premiera-bankiera Morawieckiego.

Powiedzmy sobie szczerze – żeby mówić o sobie per „lewicowcy”, a jednocześnie wierzyć w prospołeczną twarz PiS po ponad czterech latach ich rządów, trzeba wejść na poziomy wyparcia znane do tej pory wyłącznie z okolic polskich środowisk spod znaku tortu z wunderwaflem konsumowanego w lesie, gdzie ciągle wierzy się, że gdyby przyszło co do czego, to naziści nie uznaliby ich za podludzi.

O dziwo, zastępy tych niby-lewicowców wychodzą teraz spod każdego niemal kamienia w mediach społecznościowych tylko po to, żeby obwieścić światu, że oni z liberałami nigdy, a „PiS-PO-jedno zło”, a jak na wybory w ogóle iść, to tylko z głosem nieważnym.

Na każdą uwagę, że jest kilka rzeczy na świecie ważniejszych niż ich nieskalane ego i czystość ideologiczna, natychmiast ripostują trawestacją prawicowego powiedzonka: „gdzie twoja tolerancja dla cudzych poglądów, lewaku”. Trochę jak niezadowolone dzieci, które albo nie dostały lodów, jakie sobie wymarzyły, albo ich lody dostały w wyborach poniżej 2,5%. No więc w odwecie postanawiają spalić rodzicom dom, samemu stojąc obok i patrząc, co z tego wszystkiego będzie (...) - Krytyka Polityczna.


Zgodnie z mają własną definicją homofobii, homofobem jest ten, kto jest przeciwko adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Jeśli bowiem traktujesz osoby LGBT jak ludzi niezależnie od ich orientacji, to znaczy, że mogą one także adoptować dzieci.

Tak, homofobiczny Trzaskowski zapowiedział kartę LGBT i był na paradzie równości. Ktoś widział tam Dudę? Ktoś w ogóle widział, żeby po stronie pisowskiej nie traktować LGBT jak zwierzęta? Ktoś sobie wyobraża, że Duda bierze wyoutowanego geja na swojego zastępcę, jak zrobił to Trzaskowski z Rabiejem, przez co ciągle czytaliśmy u pisowców kawały stosunkach analnych?.

Mimo tego wszystkiego, dla części osób na Lewicy mamy jakiś homofobiczny remis. Nie, nie ma, kurwa, żadnego remisu. I nigdy nie było, nie przypadkiem osoby LGBT wolą outować się w libkowych miastach niż na pisowskiej prowincji, prawda?

Ale do niektórych to nie dociera. Cóż, potem będzie płacz, że powołani przez Dudę „niezależni” sędziowie Ordo Iuirs zakażą gejom i lesbijkom prawa do demonstracji, bo przecież „tak mówi konstytucja”, a ona jest „najwyższym nakazem”. No ale za głupotę polityczną się płaci. Niestety w przypadku LGBT także krwią i samobójstwami. I wątpię, żeby te smobójstwa były winną akurat Trzaskowskiego. Ktoś inny od lat tworzy tu homofobiczne piekło atmosferę pogromową. A potem rechocze z prób samobójczych, jak to zrobił ten obrzydliwy Krysztopa z Tygodnika Związku Zawodowego Solidarność. Tyle że on do wyborów pójdzie, Wy zostaniecie w domach, bo homofobiczny remis. A potem będzie zdzifko, że każda kolejna kampania wyborcza, to ileś nowych pobić i samobójstw w Wiśle. Ale być może tak już być musi… (galopujacymajor)


Dwóch aktywistów LGBT opowiedziało lewicowemu dziennikowi brytyjskiego „The Guardian” o rzekomych prześladowaniach osób homoseksualnych w Polsce. Bart Staszewski opowiadał, że w Polsce istnieją „strefy wolne od LGBT” (…) Inny działacz, „Gąsiu”, opowiada, bez potwierdzenia, że był napadany i bity za swój homoseksualizm - relacjonuje Jakub Maciejewski publicysta tygodnika „Sieci” i portalu wPolityce.pl, związany z krakowskim dwumiesięcznikiem ARCANA.

Wedle autora „w tej kampanii liberałowie mają schować postulaty LGBT do szuflady, by zacząć o nich mówić dopiero po przejęciu władzy.”

A tymczasem aktywiści LGBT narobili hałasu, a Janina Ochojska się wygadała. Tak tę sytuację komentuje Maciejewski: „I to jest cichy zgrzyt kampanii wyborczej liberałów w Polsce. Mieli jeszcze przez trzy dni ukrywać prawdziwe intencje i mniej znane powody nienawiści do Andrzeja Dudy - odporność obozu niepodległościowego na rewolucje obyczajową i lewicowe szaleństwo. To niezależność Polaków na inżynierię społeczną drażni lewicę i liberałów. O tę niezależność musimy zadbać, bo raz utracona, pozostawia nieodwracalne, jak pokazują przykłady z Zachodu, spustoszenia”.

Tych niejasnych spustoszeń - uchodźcy, co przywleką robactwo, gender, LGBT, elity - się nie lękam, ale te, które w głowach Polaków poczynili politycy PiS z Kaczyńskim na czele, budzą mój głęboki niepokój.




Wyborcy PIS mają tyle nienawiści przeraża jeszcze wmawiają oni są dumni katolikami, ale tyle nienawiści. 





Paul Wesley to aktor znany m.in. z amerykańskiego serialu "Pamiętniki wampirów", ale tak naprawdę nazywa się Paweł Tomasz Wasilewski. Aktor polskiego pochodzenia na Twitterze emocjonuje się, że będzie w niedzielę głosował w wyborach prezydenckich i zdradza, na kogo odda głos.

"Jestem dumny, że po raz pierwszy w tych wyborach prezydenckich będę mógł oddać swój głos" - napisał aktor. "Zaadresował" swój post do Rafała Trzaskowskiego, tym samym zdradzając, którego z kandydatów popiera - gazeta.pl

Krzysztof Śmiszek: "Andrzej Duda musiał czuć, że rozpętuje walkę"


Elektorat Dudy - zwłaszcza 60 plus i z miast do 20 tys., jest tak zmobilizowany, że aż trudno uwierzyć. Daje to 3 pkt przewagi Dudzie. Bez mobilizacji wyborców Trzaskowskiego: młodszych (granicą jest 50 lat), wykształconych (matura i więcej), z większych miast, opozycja może przegrać

Zofia Pilecka-Optułowicz, córka Rotmistrza Witolda Pileckiego w nagraniu zamieszczonym na Facebooku deklaruje poparcie w wyborach dla prezydenta Andrzeja Dudy. Jej brat - Andrzej Pilecki - zadeklarował z kolei poparcie dla kandydata KO Rafała Trzaskowskiego.

Facebook nie utrudnia rozprzestrzeniania się mowy nienawiści i dezinformacji - wynika z przeprowadzonego na zlecenie koncernu Marka Zuckerberga audytu. Serwis społecznościowy potencjalnie stanowi też zagrożenie dla listopadowych wyborów prezydenckich w USA.

Jak informuje "Rzeczpospolita", o "porwaniu" Andrzeja Dudy wiedziało jedynie wąskie grono, aby warunki były jak najbardziej rzeczywiste. Rozmówca dziennika z Pałacu Prezydenckiego wyjaśnia, że celem miało być sprawdzenie procedur. Dla bezpieczeństwa głowy państwa jego samochód miał zostać wyposażony m.in. w specjalistyczne urządzenia służące monitorowaniu stanu zdrowia, a także w pojemnik z zapasem krwi.

Antoni Macierewicz, były minister obrony narodowej, napisał na Twitterze "odezwę" do elektoratu Platformy Obywatelskiej. "Obrona kłamstw TVN i agentury WSI, finansowanie prześladowców księdza Blachnickiego i kłamstwa smoleńskiego, wspieranie interesów rosyjskich i niemieckich, propaganda LGBT i pedofilii, demoralizacja dzieci i niszczenie rodziny, walka z Kościołem i naszą tradycją narodową, likwidacja WOT, IPN, CBA, polskiego sądownictwa i telewizji publicznej, a w rezultacie niepodległości to program, który chce się narzucić Narodowi Polskiemu. Dla mnie to zdrada i zaprzaństwo. Tym się różnimy" – napisał Macierewicz - Radio Tok FM

Jarosław Kaczyński po krótkiej nieobecności w przestrzeni publicznej powrócił na dzień przed końcem kampanii prezydenckiej. W TV Trwam ostrzegał przed zakusami politycznych przeciwników jego obozu, którzy traktują "Polskę jako dodatek do Niemiec". Napomknął też o roli mediów z "obcym kapitałem". - Najistotniejsze jest to, że siły zewnętrzne uzurpują sobie prawo do decydowania o tym, kto w Polsce będzie rządził. (...). Miała miejsce taka niezwykle brutalna i daleko idąca interwencja ze strony prasy, nie ukrywajmy tego, niemieckiej - mówił - gazeta.pl

Prezes PiS Jarosław Kaczyński stwierdził, że repolonizacja mediów mogłaby nastąpić poprzez przejmowanie tych zagranicznych przez rodzime prywatne podmioty. - Jeżeli pan, który się dodzwonił, sądzi, że można przeprowadzić nacjonalizację TVN-u, to jest w błędzie. Nie można - to po pierwsze, a po drugie my nie jesteśmy zainteresowani - zaznaczył.  

W Czechach przez wiele lat było gorzej niż w Polsce. W tej chwili jest nieporównanie lepiej, bo wszystko co było niemieckie zostało wykupione i jest czeskie.  Człowiek ich ba nie wie co mówi takie kłamstwa jeden największy komercyjny kanałów Nova TV należy do amerykanów spółki Central European Media Enterprises.

Jako przykład podał sytuację w Hiszpanii, gdzie tabloid z niemieckim kapitałem nie miał szansy na rynkowy sukces. -  W Hiszpanii firma Ringier Axel Springer próbowała założyć coś w rodzaju naszego „Faktu”, duży tabloid. I on po krótkim czasie upadł, bo Hiszpanie wiedząc, że to nie jest hiszpańskie, po prostu tego nie kupowali - Wirtualne Media

Znów człowiek ten kłamie największy komercyjny kanał Telecinco należy do Mediaset Espana, która jest właścicielem Włoch Silvio Berlusconi. Inny kanał Hiszpański Antena 3, włosko-hiszpańska Planeta DeAgostini i Luksemburska RTL Group. 

Nawet na Węgrze Orban nie udało przejąć wszystkie kanały jeden największy kanałów RTL Klub należy Luksemburskiej RTL Group. 

W kraju gdzie przejęli państwo i koledzy Putina to Rosja. Cóż Kaczyński marzy druga Rosja, ataki na osoby LGBT tak samo Putin wykorzystuje żeby wygrać wybory, tak jak u nas po przez nienawiść do LGBT chcą wygrać wybory. 
Spot  Rafała Trzaskowskiego


Wyborcy dobrej zmiany i Dudy