środa, 15 stycznia 2020

Spór o tęczowe flagi na marszu 1000 tóg i List otwarty KPH do organizatorów Marszu Tysiąca Tóg

Emilia Barabasz na marsz przyniosła togę i tęczową flagę. „Jestem adwokatką i lesbijką, a zawód jest dla mnie równie istotny jak moja cecha, z powodu której na co dzień doświadczam dyskryminacji” - mówi OKO.press. Na Marszu 1000 tóg spotkały ją jednak negatywne komentarze, a nawet wyzwiska. Nie tylko ją. Rzecznik "Iustitii": Tęczowe flagi nie były zakazane.

„Uczestnicy demonstracji wyzywali nas od zarazy i zboczeńców. Część nie omieszkało nas poinformować, że tęczowe flagi są tu niemile widziane, a wiele po prostu patrzyło z obrzydzeniem. Znam ten wzrok – tak patrzą na nas kontrmanifestanci na Marszach Równości” – napisała Agata Kowalska dziennikarka radia TOK FM w prywatnym wpisie na facebooku po zakończeniu Marszu 1000 Tóg organizowanego przez środowiska prawnicze.

Jednak emblematem, który – już na etapie organizowania manifestacji – budził emocje, była tęczowa flaga. Z relacji Agaty Kowalskiej wynikało, że organizatorzy wielokrotnie zmieniali regulamin. Najpierw był zakaz, później otwarte zaproszenia, a w końcu: brak wzmianki.

Rzecznik Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iusitita” pytany przez OKO.press o to, czy tęczowe flagi faktycznie były niemile widziane, bo „narażały” sędziów, stanowczo zaprzeczył. „Mieliśmy wiele pytań o możliwość ich przyniesienia i wyraźnie odpowiadaliśmy, że  zachęcamy do przynoszenia flag biało-czerwonych i unii europejskiej, ale tęczowe emblematy nie są zakazane”  – tłumaczy sędzia Bartłomiej Przymusiński - Oko Press.


List otwarty Stowarzyszenia Kampania Przeciw Homofobii skierowany do organizatorów i organizatorek Marszu Tysiąca Tóg, tj. Stowarzyszenia Sędziów Polskich “Iustitia”, Stowarzyszenia Sędziów “Themis”, Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych w Polsce, Stowarzyszenie Sędziów Rodzinnych “Pro Familia”, Stowarzyszenie Prokuratorów “Lex Super Omnia”, Stowarzyszenie Adwokackie “Defensor Iuris” oraz Wolne Sądy.

Szanowni Państwo, Marsz Tysiąca Tóg zebrał liczący nie tysiąc, a 30 tysięcy tłum. Murem za sędziami stanęli obywatele i obywatelki. W geście solidarności wyszli na ulice, aby stawić czoła władzy demolującej system sądowniczy w Polsce. W tłumie można było dostrzec budzące entuzjazm liczne flagi Polski i UE oraz kilka tęczowych, na które momentami reagowano mniej przychylnie.

W myśl hasła „Nie ma równości bez praworządności” za swój moralny obowiązek uznaliśmy uczestnictwo w Marszu Tysiąca Tóg. Mobilizując naszą społeczność do przyjścia na Marsz tłumaczyliśmy, że tylko w praworządnym kraju walka o równe prawa dla wszystkich jest możliwa. W czasach zmasowanego ataku na osoby LGBT, to wolne sądy stawiały odpór homofobicznej władzy zakazującej organizacji marszy równości. Tęczową flagą chcieliśmy dać sygnał środowisku prawniczemu, że teraz my stajemy po stronie praworządności nie godząc się na zainicjowaną przez władze kampanię oszczerstw wobec sędziów.

„Marsz się Pani pomylił”, „Nie o te wartości dzisiaj walczymy” usłyszały prawniczki, które na Marszu Tysiąca Tóg pojawiły się z tęczowymi flagami. To częściowo pokłosie niezdecydowania, którego odbicie znalazło się w marszowym regulaminie na przemian zakazującym i zezwalającym na obecność tęczy. Brak jasnego stanowiska w sprawie tęczowych flag mógł zdezorientować uczestników i uczestniczki Marszu, którzy poczuli przyzwolenie na upominanie osób niosących tęczowe flagi wzbudzając w nich poczucie zagrożenia.

Tęczowa flaga nie jest emblematem politycznym – to symbol osób LGBT, które utożsamiają się z takimi wartościami jak równość, solidarność i praworządność. Są to wartości, które społeczność LGBT dzieli z przedstawicielami i przedstawicielkami środowiska prawniczego i dla których była gotowa 11 stycznia wyjść na ulicę. Tylko łącząc siły mamy szansę obronić Polskę przed demontażem niezależnego sądownictwa. Miejsce tęczowych flag jest tam, gdzie toczy się walka w obronie niezależności wymiaru sprawiedliwości. Dlatego za konieczne uważamy, aby w regulaminach każdego kolejnego marszu organizowanego przez środowisko prawnicze znajdował się zapis zachęcający do przynoszenia ze sobą zarówno flag polskich, unijnych, jak i tęczowych.

Kiedy mówimy, że „Nie ma równości bez praworządności” pamiętajmy również o tym, że „Nie ma praworządności bez równości”!

Z wyrazami szacunku, Zespół Kampanii Przeciw Homofobii

3 komentarze: