niedziela, 5 stycznia 2020

Największa katastrofa jaka jest w Australii palenie buszów jest także wiele zwierząt tracimy

Patrick Boyle samodzielnie ruszył do lasu w poszukiwaniu potrzebujących pomocy zwierząt. Do tej pory uratował już około 10 koali. Niestety, drugie tyle znalazł martwych.

Australia jest sparaliżowana potężnymi pożarami. Media donoszą, że w płomieniach życie straciło już ponad pół miliarda zwierząt.

Internet obiegło teraz zdjęcie Patricka Boyle'a. 22-latek ruszył do akcji w miejscowości Mallacoota w stanie Wiktoria na południowym wschodzie kraju. W tamtejszych lasach eukaliptusowych znalazł już i uratował około 10 koali. - To miejsce jest pełne dzikich zwierząt - podkreśla mężczyzna. Apeluje, by w pomoc włączało się więcej osób. Jego zdaniem, czasami przygarnięcie zwierzaka do swojego ogrodu czy garażu może uratować mu życie i uchronić przed tragiczną śmiercią - Wirtualna Polska.

Nowa Południowa Walia to region, w którym koale występują najliczniej. To również obszar dotknięty przez największe pożary od ponad trzech dekad. Tylko w samym 2019 roku spłonęło tam ponad pięć milionów hektarów lasu.  Spłonęło 30 proc. siedlisk koali.

Skutek pożarów zginęło około 8400 osobników. - To jednak tylko wstępne dane. Czekamy aż pożary się uspokoją, wówczas nasi eksperci będą mogli ocenić realne straty - dodaje szefowa ministerstwa środowiska w rozmowie z "ABC". Dokładna liczba zgonów może być jednak trudna do ustalenia. W grudniu władze stanowe z Nowej Południowej Walii informowały, że pożary strawiły większość ciał zwierząt - NOIZZ

Nie żyje Lewis - koala uratowany z płonącego buszu na wschodzie Australii. Mimo starań weterynarzy zwierzę przegrało walkę o życie - TVN Meteo.


Największa katastrofa jaka jest w Australii palenie buszów jest także wiele zwierząt tracimy, raduje się ludzi, ale wielu zapomina o zwierzęta, giną masowo w nie ludzkim traktowaniu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz