sobota, 2 listopada 2019

Irlandia w krótkim czasie zrobiła wielki skok do równości LGBT


Przypadek Irlandii może posłużyć za przykład dla aktywistów zaangażowanych w walkę o prawa LGBT w krajach, gdzie otwarta dyskryminacja ze strony sfer politycznych jest tym silniejsza, im większa jest obojętność społeczeństwa.

Tegoroczna parada równości w Dublinie miała wyjątkowy charakter. Tym razem już w najważniejszej dla siebie politycznej roli, świeżo upieczony 38-letni premier Leo Varadkar zakończył uroczystości przemową na placu Smithfield. Zaznaczył, że zamierza wykorzystać piastowany przez siebie urząd do walki o prawa LGBT wszędzie tam, gdzie są one nadal łamane. Nawiązał tym samym między innymi do Irlandii Północnej, która jako jedyna część Zjednoczonego Królestwa nie zalegalizowała jeszcze małżeństw tej samej płci. Varadkar dodał również, że jego zwycięstwo w biegu o fotel premiera nie zmieniło historii, a raczej odzwierciedliło przemiany, które dokonały się w Irlandii na przełomie ostatnich lat. Swoją przemowę Varadkar zakończył ukłonem wobec wszystkich tych, którzy przez lata energicznie angażowali się w walkę o prawa LGBT, stwierdzając, że to właśnie ci ludzie uczynili jego życie lepszym.

Przypadek zmiany nastawienia Irlandczyków do kwestii LGBT jest o tyle ciekawy, że nastąpiła ona bez uprzednich rewolucyjnych zrywów i podniosłych haseł. Trudno znaleźć moment zwrotny, wydarzenie, które wstrząsnęło ludźmi i tym samym zapoczątkowało ofensywę na status quo. W przypadku kwestii dostępu do aborcji za taki moment posłużyła na przykład tragiczna śmierć Savity Halappanavar, w konsekwencji której powstał ruch na rzecz zniesienia ósmej poprawki do konstytucji, blokującej możliwość usunięcia ciąży.

Z małżeństwami tej samej płci było inaczej. Zupełnie jakby naród pewnego dnia wybudził się z letargu i postanowił, że czas na zmiany. Obyło się bez krzykliwych debat pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami idei. Podobnie jak w 2010 r., gdy posłowie postanowili zgodnie i bez głosowania zalegalizować związki partnerskie, tak i później, w przypadku referendum, obywatele w spokoju zabrali głos. 62 proc. opowiedziało się za równouprawnieniem, 38 proc. było przeciw. A jednak nie było kontrmanifestacji. Nikt nie zakłócał poreferendalnego świętowania.

Z przeprowadzonych niedawno przez amerykańskich antropologów badań wynika, że kluczem do sukcesu kampanii na „tak” było postawienie w pierwszej kolejności na strategię walki na poziomie mikro, czyli osobistych międzyludzkich interakcji. Uznano, że każdy zna w swoim otoczeniu kogoś, kto jest gejem bądź lesbijką, czy to w najbliższej rodzinie, czy wśród sąsiadów i kolegów z pracy. Zaangażowani w kampanię aktywiści ruszyli w teren, pukając od drzwi do drzwi, zadając proste pytanie: czy bliskie pani/panu osoby LGBT powinny mieć takie samo prawo do miłości, co reszta społeczeństwa? Strategia ta okazała się strzałem w dziesiątkę. Trudno bowiem odmówić pełni praw komuś, kogo znamy z naszego codziennego życia. Dopiero gdy kampania zaczęła przynosić efekty, dyskusja przeszła na poziom makro, czyli polityki i przyszłego charakteru irlandzkiego społeczeństwa. Podkreślano, że zrównanie praw wszystkich mniejszości, w tym mniejszości seksualnych, to elementarny czynnik, bez którego Irlandia nie będzie mogła postrzegać siebie w kategoriach współczesnego i pluralistycznego państwa europejskiego (...) - kultura Liberalna.

Tygodnik Polityka: Jeszcze ponad 20 lat temu aktywny homoseksualizm był na Zielonej Wyspie zagrożony karą więzienia.

Irlandia jest krajem kulturowo katolickim, Kościół jeszcze nie tak dawno odgrywał tam rolę podobną do roli Kościoła w Polsce. Ale kryzys na tle udziału osób duchownych w seksualnym wykorzystywaniu nieletnich kosztował utratę zaufania znacznej części wiernych do władz kościelnych. Ich głos gwałtownie tracił na znaczeniu w miarę napływu informacji o skali nadużyć i zamiataniu ich pod dywan.

Zwycięstwo obóz TAK zawdzięcza m.in. wysokiej frekwencji w miastach i licznemu udziałowi młodzieży. A także wyraźnym sygnałom ze strony rządu. Premier Enda Kenny podkreślił, że w głosowaniu szczególnie ważna jest także sprawa równych praw wszystkich obywateli. Głosując na tak, głosują oni za równością wobec prawa osób zarówno hetero, jak i homoseksualnych.

Czy taki argument wygrałby w ewentualnym referendum legalizacyjnym w Polsce? Nie sądzę. Już teraz można się spodziewać, że wynik irlandzki będzie wykorzystywany na prawicy jak dowód, że najpierw idzie legalizacja związków partnerskich, potem małżeństw homoseksualnych, a wreszcie prawa do adopcji dzieci przez takie małżeństwa. Fakt, że referendum irlandzkie nie było owocem spisku gejów i lesbijek, lecz suwerenną decyzją głosującej części społeczeństwa, będzie pomijany milczeniem.

Jednak gdyby do referendum w ogóle doszło – na razie to nasza political fiction – w niedalekiej przyszłości, to sądzę, że mobilizacja prawicy i Kościoła prawdopodobnie byłaby większa niż polskiego obozu na TAK. Na dodatek nie można byłoby oczekiwać, że rząd prawicowy wespół z prawicowym prezydentem poparliby w jakichkolwiek okolicznościach sprawę małżeństw homoseksualnych.

Irlandia droga do równości LGBT, do równości następny krok i to wielki, zalegalizowała jednopłciowe małżeństwa.

Droga Irlandii w skrócie:

W roku 2013 Minister Sprawiedliwości, Równości i Obrony, Irlandii Alan Shatter, TD, nakazuje uznawanie małżeństw tej samej płci wykonywanych z poza Irlandii.

Irlandzkie pary tej samej płci gdzie ożenili się po za Irlandią będą podlegają tym samym regulacjom prawnym i te same prawa i obowiązki, jak para, która zarejestrowała związek partnerski w Irlandii. Obejmuje prawa i obowiązki w stosunku do wspólnej własności, dziedziczenia, emerytur, czy rozwód. Są również traktowane w taki sam sposób, jak małżeństwa hetero w ramach podatku, opieki społecznej.

Pomyśleć że w latach 90 Irlandia homoseksualizm był nielegalny, dziś od praw zakaz dyskryminacji, Irlandzkie prawo też wprost zakazuje aktów nienawiści ze względu na orientację seksualną.

W 1996 roku umożliwili parom tej samej płci korzystanie z rządowych programów przeciwdziałania przemocy w rodzinie. W 2003 roku pary homoseksualne uzyskały prawo do wspólnego podróżowania (jako współmałżonkowie) na "licencji" jednego z partnerów.

W 2004 roku senator który jest też gejem David Norris zaproponował projekt ustawy legalizującej związków partnerski, które mogłyby być zawierane zarówno przez osoby tej samej jak i różnej płci. Ale nie doszedł do uchwalenia.

Kilka lat później dokładnie 24 czerwca 2008 roku rząd przedstawił projekt ustawy o związkach partnerskich. Ustawa, została przyjęta przez irlandzki parlament 1 lipca 2010 roku, weszła w życie 1 stycznia 2011 roku.

Według spisu powszechnego z roku 2011 w Irlandii żyje 4,042 par homoseksualnych mieszkających razem z tego najwięcej w stolicy Dublinie.

Wielki problem był dotyczące rodzin jednopłciowy. Irlandzkie prawo nie dawało możliwość wspólnej adopcji dziecka przez parę osób tej samej płci, nawet ani nie przewiduje możliwości uzyskania prawa do opieki nad dzieckiem jednego z partnerów/partnerki pozostających w związku jednopłciowym.

W ostatnich latach Irlandczycy stali się bardzo tolerancyjni wobec osób LGBT. Większość z nich jest za wprowadzeniem małżeństw jednopłciowy:

Poparcie Irlandczyków małżeństw homoseksualnych rok 2006 tylko 41% byli za, dziś to większość popiera 76% irlandzkich wyborców jest za równością małżeństw. Same związki partnerskie mają poparcie w roku kiedy zostały uchwalone 2008 roku 84% popierało. Nawet adopcję dzieci przez pary tej samej płci w roki 2006 30%, a w roku 2011 już 60%. A ostatni sondaż 74 proc. Okazuje się sondaże, pokazali prawdę. Były obawy czy uda się wygrać referendum widać Bóg czuwa nad Irlandią i LGBT.

Irlandzki ksiądz przyznaje z ambony jest gejem i wezwał kościół do wsparcia za małżeństwami jednopłciowymi.

Leo Varadkar, jeszcze jako irlandzki Minister Zdrowia ogłosił w audycji radiowej, że jest gejem i chce być równym obywatelem w swoim kraju. Też w Irlandii wyoutował się Pat Carey, były minister ds. społecznych i ds. równości.

Senator Eamonn Coghlan, na rzecz jednopłciowy małżeństw w Irlandii. On i jego żona Yvonne dowiedzieli się o homoseksualizmie swego syna Michaela 9 lat temu, gdy ten miał 18 lat. Yvonne, robiąc pranie, znalazła w spodniach Michaela świstek papieru – wejściówkę do klubu gejowskiego. Do przedwczoraj senator milczał na temat spraw LGBT. Teraz wyszedł z szafy w związku z nadchodzącym referendum w sprawie małżeństw jednopłciowych, które ma odbyć się w Irlandii 22 maja.

Matka syna geja z Irlandii napisała list na rzecz jednopłciowy małżeństw. Mary Knox O'Brien, pochodzi z małej miejscowości Rathgar koło Dublina, dała prosty argument, przed majowym referendum dlaczego tak głosować na małżeństwa jednopłciowe.

Opublikowano list w Irish Times, ona powiedziała, że chciałby zobaczyć obaj jej synowie mieli równe prawa.

"Mam dwójkę dzieci, z których jeden jest gejem. Chciałabym równe prawa dla obu moich synów".

"Jeśli referendum przejdzie, moi dwaj synowie będą mieć zagwarantowane równe prawa w kraju urodzenia". "To jest proste pytanie z oczywistą odpowiedź. Głosuj Tak. Pozdrawiam". (Gay Star News)

Nawet Arcybiskup katolicki Dublina Diarmuid Martin, uderzył w retorykę homofobów że ich ataki na sprzeciw małżeństw homoseksualny, jest za bardzo nie chrześcijańska i obraża osób homoseksualne.

Kościoła Irlandii biskup wspiera małżeństwa jednopłciowe. "Prawa gejów i lesbijek stały się bardzo poprawnie, są wielką sprawą sprawiedliwości naszego czasu tak jak zniesienie niewolnictwa i prawa kobiet" biskup kościoła Irlandii Michael Burrows Irlandii.

"Jestem przekonany, że będzie to sprawiedliwość i prawdziwa równa Irlandia, i nie widzę żadnego sposobu, w jaki może to być uznane za odrażające dla dobra wspólnego, a nawet do istotnej roli rodziny".

"Nie mógłbym głosować przeciwko małżeństw jednopłciowy ze względu brzydzę się homofobią".

"Homofobia musi być zwalczana w naszym społeczeństwie jak zło." "Tradycja chrześcijańska potwierdza fundamentalną równość i godność wszystkich ludzi, czy jesteśmy heteroseksualni czy homoseksualni. Przywódcy wiary nie powinni marginalizować lub wykluczać ludzi, którzy są homoseksualni, a powinny promować równość i integrację". (Gay Star News)

Ale walka w Irlandii do nie koniec jeszcze wiele spraw trzeba załatwić. Gay and Lesbian Equality Network (GLEN) badanie ich wykazało młodzież LGBT są cztery razy bardziej narażone na stres, lęk i depresja.

"Było tak wiele wyjątkowych chwil": To jest historia o tym, jak Irlandia głosowała tak. Aby uczcić pierwszą rocznicę referendum w sprawie małżeństw osób tej samej płci, telewizja publiczna Irlandzka RTÉ wyprodukowała dokument podsumował nadzieje, obawy i najważniejsze święto w dniu, w którym Irlandia powiedziała "tak" dla równości małżeńskiej.

Dokument opowiada oczami tych, dla których to miało największe znaczenie - społeczność LGBT i ich rodzin. Emocjonalny dokument jak wielu walczyli nie tylko osoby LGBT całe ich rodziny, społeczność, przyjaciele jak zjednoczyli do walki żeby powiedzieli Irlandczycy "tak" dla równości małżeńskiej.

To nie było jak wiele referendum, ale pokazać społeczności że są ludźmi, powinni być szanowani i mieć równe prawa, osoby LGBT. Wiele osób wyszło z szaf, do swoi rodzin, przyjaciół, społeczności że mieszkają koło nich i chcą równe prawa i są po prostu ludźmi. Nie są jacyś grzesznikami, jak mawia kościół, ale są to twój brat, twoja siostra, syn, córka przyjaciel czy przyjaciółka.


Napisy po polsku 


Chrześcijanie na rzecz małżeństw jednopłciowy w Irlandii, grupa wierny katolicki i protestancki utworzyli grupa Faith in Marriage Equality, na rzecz małżeństw jednopłciowy i równości dla LGBT w Irlandii. 



Popieram małżeństwa jednopłciowe każdą cząstką mojego istnienia” – powiedział dziś Colin Farrell w wywiadzie dla kanału RTE One.


W Irlandii głos na rzecz jednopłciowy małżeństw na tak, urocza 5-letnia Ruby Corry, "Dwóch chłopców może wyjść za mąż, dwie dziewczynki mogą wziąć ślub. Miłość jest miłością". Jej mama jest dumna z swojej córki, mała żałuje że nie może głosować w referendum.

Dziewczynka ma więcej inteligencji i zdrowego rozsądku, niż większości naszych politycy, zwłaszcza tych homofoby w stylu księdza Oko.



Max Krzyzanowski były Ms Gay Europe i działacz LGBT Irlandii, który sam ma korzenie polskie, tak kawałek wygranej, to Polski.


Kampanie LGBT w Irlandii:










Co trzecia osoba LGBT + w Irlandii jest zagrożona przemocą fizyczną, a co piąta osoba została uderzona lub fizycznie zaatakowana publicznie, jak wykazały nowe badania.

Tymczasem badanie wykazało również, że 80 procent ludzi uważa, że ​​osoby LGBT powinny mieć swobodę życia w sposób, który uznają za stosowny, według The Times. Większość osób biorących udział w badaniu stwierdziła również, że dobrze czuje się i komfortowo mieć sąsiadów LGBT.

Brendan Courtney który jest zaangażowany w kampanię i powiedział: „Ze względu na sukces równości małżeńskiej, to nie tak nie ma już homofobii w Irlandii i to bardzo jeszcze istnieje. Nadal doświadczamy tego na co dzień, czy to w szkole, w pracy, na ulicy czy w nocy, mówi - PinkNews


Irlandzki parlament przeprasza osób homoseksualny za prześladowanie. Bardzo mocne przemówienie wygłosił premier Leo Varadkar: "Przeszliśmy długą drogę. Pamiętamy o tych, którym jako państwo przysporzyliśmy cierpień i zdajemy sobie sprawę, że jako państwo mamy jeszcze wiele do zrobienia - czy to w kwestiach promowania równych praw LGBT na świecie, czy to w kwestii szkolnych prześladowań, czy to w kwestiach zdrowotnych dotyczących LGBT.

Nie jest tajemnicą, że wiele kobiet i mężczyzn, którzy położyli fundamenty pod nasz kraj, miało homoseksualną orientację. Prawo karało tylko gejów, ale i na lesbijki miało ogromny, zatrważający wpływ.

Chciałbym dziś oddać cześć pamięci tych wszystkich nieznanych bohaterów - tysięcy ludzi, których uznaliśmy jako kraj za przestępców. Kobiet i mężczyzn, którzy próbowali przetrwać, kochać i być sobą w społeczeństwie, które odmawiało im prawa do miłości, prawa do bycia sobą, w społeczeństwie, które nimi pogardzało i które uznawało ich za odmieńców.

Jestem gejem, urodziłem się w 1979 r. Jeszcze trzy lata wcześniej toczyły się w moim kraju 44 sprawy z "zarzutem" homoseksualności. Homoseksualność sama w sobie była uznawana za perwersję i za chorobę psychiczną - również przez wielu lekarzy. Procesy były często formą rozrywki, ośmieszania oskarżonych.

Za każdym jednym skazaniem stały setki osób, które żyły w strachu przed "wykryciem". Byłem małym chłopcem, gdy w Fairview Park został brutalnie zamordowany Declan Flynn. Pięciu wyrostków pobiło go na śmierć - bo był gejem. Czuli, że państwo stoi po ich stronie. Dorastali w kraju, w którym nienawiść do osób homoseksualnych była normalnością.

Dziś jako premier Irlandii przepraszam wszystkich, którzy doznali cierpień pod rządami tego nieludzkiego prawa. Nie możemy już zadość uczynić cierpieniom. Możemy tylko przyznać, że jako społeczeństwo czegoś się nauczyliśmy i dziś jesteśmy lepsi. Mamy w sobie dziś więcej człowieczeństwa." (Replika)


Grupa The We Are Church Ireland zorganizowali protest na dublińskim moście Ha'apenny. Grupa wzywa do reformy w kościele katolickim, żeby osoby były przyjmowane i akceptowane, dodatkowo wzywa żeby pozwolić kobietom być księżnymi, podczas światowy dni rodzin w Irlandii.




Premier Irlandii, Leo Varadkar, który jest ujawnionym gejem powitał papieża na zamku w Dublinie, mówił miedzy innymi dotyczące przemocy wobec dzieci przez duchowny, wspomniał miedzy innymi o referendum dotyczące równości małżeńskiej. Wspomniał że dziś nadal ma wartości Irlandia, które zmieniono na szacunek i na różnorodność, równe prawa dla wszystkich.

Premier Varadkar mówił w swym wystąpieniu, że wykorzystywanie nieletnich oraz przemoc, to mroczny, pełen smutku i hańby rozdział w historii irlandzkiego Kościoła. Rany są wciąż otwarte i trzeba wiele zrobić, by zapewnić sprawiedliwość, prawdę i wyleczenie ofiarom - wzywał szef rządu. Ojcze Święty, proszę o wykorzystanie urzędu i wpływu, by dopilnować, aby uczyniono to tutaj w Irlandii i na świecie. Musimy teraz doprowadzić do tego, by przejść od słów do czynów - dodał.

Varadkar wyraził przekonanie, że nadużycia należy zwalczać "twardą ręką". Przypomniał, że niedawno ujawniono skandal pedofilii w Kościele w stanie Pensylwania w USA. Premier Irlandii mówił ponadto o potrzebie otwarcia nowego rozdziału w stosunkach państwa z Kościołem. Zaznaczył, że od czasu wizyty Jana Pawła II w tym kraju w 1979 roku niektóre wartości się zmieniły, a inne pozostały takie same.

Dodatkowo powiedział Ojcze Święty, dziękujemy Ci za troskę o ziemię, za podkreślenie wyzwania zmian klimatu i za przypomnienie nam o naszych obowiązkach. Dziękujemy za empatię, jaką okazaliście ubogim, migrantom i uchodźcom.

"Przegłosowaliśmy w naszym parlamencie oraz w referendach nowe prawa - zrozumieliśmy, że nie wszystkie małżeństwa zawsze działają i czasem rozwód jest najlepszym wyjściem, że kobiety mają takie same prawo do podejmowania życiowych decyzji, jak mężczyźni i że rodziny istnieją w różnorodnych formach - czasem dużych, razem z dziadkami i babciami, czasem z tylko jednym rodzicem, czasem z parą rodziców tej samej płci, a czasem z rodzicem, który jest po rozwodzie. Nauczyliśmy się na błędach, Religia może być dla wielu nadal ważna, ale nie jest już centrum naszego społeczeństwa"

Premier mówił też o skandalach pedofilskich w Kościele katolickim, a ponieważ w wielu przypadkach "rany są wciąż otwarte" i "wiele jest jeszcze do zrobienia", to "zwracam się do Ciebie, Ojcze Święty, z prośbą, byś wykorzystał swój urząd i swoje wpływy, by te bolesne kwestie zostały należycie załatwione"

Irlandia XXI wieku jest dziś zupełnie innym miejscem niż w przeszłości. Irlandia jest coraz bardziej zróżnicowana.(PAP/The Journal/Replika)


Homoseksualizm był nie legalny w Irlandii, aż do 1993 roku. Dwadzieścia dwa lata później, tym roku odbędzie głosowanie nad małżeństwami osób tej samej płci w referendum. John Boyne, autor książek, takich jak "Chłopiec z pasiastej piżamie" rozmowie dla Xtra opowiada o swoim związku partnerskim i co on myśli, Irlandczycy będą głosować za czy przeciw małżeństwami jednopłciowymi.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz