niedziela, 10 listopada 2019

Aktor Brian J. Smith wychodzi z szafy


Brian J. Smith, znany głównie dzięki serialowi Netfliksa "Sense8", udzielił ciekawego wywiadu zagranicznemu magazynowi “Attitude”. W trakcie rozmowy po raz pierwszy zdradził publicznie, że jest osobą gejem.

Brian J. Smith opowiada o dorastaniu w konserwatywnym środowisku. Na łamach magazynu "Attitude" ujawnił się aktor Brian J. Smith, znany głównie z roli w serialu Netfliksa "Sense8". Na Instagramie przyznał, że kiedy magazyn się do niego odezwał, wiedział, że "to już czas". Opowiedział też nieco o doświadczeniach dorastania w Teksasie, jednym z najbardziej konserwatywnych stanów w USA, oraz o tym, jak radził sobie z poczuciem samotności i izolacji.

Znany z roli Willa w queerowym serialu sióstr Wachowskich "Sense8" Brian J. Smith dokonał coming outu na łamach magazynu "Attitude". Aktor opowiedział o trudach dorastania jako gej na wsi w Teksasie, jednym z najbardziej konserwatywnych stanów w USA.

Smith przyznał, że będąc nastolatkiem czuł się odizolowany od społeczeństwa przez swoją seksualność. Dodał, że odnalazł wolność w swoim opresyjnym środowisku poprzez grę aktorską.


Mówił: "Byłem przerażony. W szkole nigdzie nie pasowałem. Nie byłem ani sportowcem, ani kujonem. Zapomnij o jakichkolwiek związkach czy grupach LGBTQ. Nie było absolutnie nic, byłem kompletnie sam. Słyszałem wszystkie wyzwiska: ciota, pedał".

Jak to zazwyczaj bywa w przypadku dzieci i młodzieży dorastającej w małych miejscowościach, Smith skrywał w sobie uciążliwą świadomość własnej odmienności: "Nie mogłem być tym, kim byłem. Musiałem ciągle mieć się na baczności i kontrolować, czy przypadkiem na kogoś nie patrzę za długo albo czy nie sprawiam, że ktoś się poczuje niekomfortowo. Musiałem być bardzo, bardzo ostrożny mówiąc ludziom prawdę na mój temat. To się wciąż odbija echem w moim życiu - spora część mojej pracy tego dotyczy. Rzeczy, które poruszają mnie jako aktora, to te, które wracają do mnie jak echo".

Obecnie 38-letni aktor przyznał, że nie spodziewał się, że jego rodzina będzie tak akceptująca, jak okazała się być. Ujawnił się w wieku 30 lat. Opowiadał: "Byłem zaskoczony. Kiedy ujawniłem się przed rodzicami, byli naprawdę cudowni. Powiedzieli, że po prostu czekali, aż ja coś powiem. Byli o wiele bardziej postępowi niż zakładałem. Myślę, że to wtedy dla mnie też stało się okej. Po prostu w taki sposób: 'Och, tak wygląda świat, nie jest tak niebezpieczny, jak myślałem'".

Patrząc na swoje dzieciństwo, Smith żałuje jednej rzeczy. Chciałby, by było wtedy więcej ludzi w jego życiu, którzy powiedzieliby mu, że wszystko z nim w porządku. (WP.pl/Queer.pl)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz