niedziela, 4 grudnia 2016

Siostra Jeannine Gramick w Polsce


fot. Agata Kubis/KPH
Choć wybór Karola Wojtyły na głowę Kościoła przyjęła z entuzjazmem, szybko się rozczarowała. Jan Paweł II o „potrzebie dialogu mówił na zewnątrz, ale wewnątrz do niego nie dopuszczał”. – Nadzieją na zmianę jest papież Franciszek – uważa teraz siostra Jeannine Gramick. W sobotę w muzeum Historii Żydów Polskich POLIN odbyło się pierwsze w Polsce spotkanie z amerykańską zakonnicą wspierającą osoby LGBT.

W roku 1977 siostra Jeannine Gramick założyla w Waszyngtonie New Ways Ministry – pierwsze w USA duszpasterstwo dla osób homoseksualnych. Nie spodziewała się wtedy, że po 15 latach Watykan oficjalnie ją potępi, a w sprawie osób LGBT w Kościele surowo nakaże milczenie.

Po przeszło 40 latach aktywnej działalności siostra Jeannine Gramick na zaproszenie Kampanii Przeciw Homofobii i Grupy Polskich Chrześcijan LGBTQ Wiara i Tęcza przyjechała do Polski na cykl spotkań „W zgodzie z sumieniem”. Pierwsze miało miejsce w sobotę w Warszawie. Cel? Ten od początku działalności zakonnicy się nie zmienił – chce budować porozumienie między wiernymi a osobami LGBT, oferować im duszpasterską opiekę, zwrócić się do ludzi Kościoła o przestrzeń dla osób homoseksualnych, biseksualnych i transseksualnych we wspólnocie. Wszystko „w duchu dialogu, akceptacji bliźniego i pojednania”. Problem w tym, że Watykan ciągle ma na ten temat inne zdanie.

fot. Agata Kubis/KPH
Tuż przed 30-tką siostra Jeannine Gramick dołączyła do grona wykładowców College of Notre Dame of Maryland, gdzie uczyła matematyki. W tym czasie poznała Dominika, pierwszego geja w życiu. Chłopak wypytywał ją, dlaczego w Kościele nie ma miejsca dla osób LGBT i czy może się to kiedyś zmienić. Zakonnica, szczerze przejęta historią jego wykluczenia ze wspólnoty postanowiła interweniować. – Chciałam oddać głos tym, którzy w Kościele nie mogą o sobie mówić. A przecież wierzące osoby LGBT powinny mieć swoje miejsce w Kościele jak każdy inny wierny – mówiła z przekonaniem na konferencji w Warszawie.

Dlatego jeszcze w 1992 roku wspólnie z ojcem Rupertem Nigentem (New Ways Ministry także założyli razem) napisali książkę „Budując mosty” o relacji społeczności LGBT i Kościoła katolickiego. Publikacja najpierw zbulwersowała arcybiskupa Waszyngtonu, później została oficjalnie potępiona przez Watykan. Powód? „Kwestionowanie kluczowych elementów nauczania Kościoła”.

fot. Agata Kubis/KPH
Z czasem oboje autorów otrzymało od Kongregacji Nauki Wiary zakaz wypowiadania się i działania duszpasterskiego dla osób LGBT. Nigente się wycofał, Gramick działała dalej. – Nie dam się pozbawić podstawowego prawa człowieka, jakim jest wolność słowa – mówiła. Pytana o źródło uporu, odpowiada dziś bez zastanowienia. – Nie mogłabym postąpić inaczej, to byłoby po prostu nie w porządku, nie można udawać, że osób LGBT w Kościele nie ma. Poza tym podkreśla, że wyboru dokonuje zgodnie z sumieniem i wierzy w Opatrzność, bo do walki o prawa osób LGBT o możliwość uczestnictwa we wspólnocie powołał ją Bóg.

Dla części biskupów i wiernych siostra Gramick jest zbuntowaną zakonnicą, której działalność nie jest zgodna z katolicką doktryną. Niektórzy uznają jej poglądy za wyraz pogardy wobec władzy kościelnej i lekceważenie własnych ślubów zakonnych. W czasie spotkania w POLIN 74-letnia Gramick pytała jednak z uśmiechem: „Czy ja wyglądam na buntowniczkę?”.

W rozmowie z nami siostra nie ukrywała zdziwienia, że biskupi mówiący każdego dnia swej posługi o istocie wzajemnego szacunku i miłości bliźniego, ograniczają dostęp do niej osobom LGBT. – Nie widzą w tym żadnej sprzeczności. Wielu duchownych ma wręcz obsesję na punkcie kwestii dotyczących ludzkiej seksualności – aborcji czy małżeństw jednopłciowych, zamiast skupić się na byciu dobrymi katolikami – dodawała.

Siostra z Filadelfii od przeszło czterech dekad powtarza, że osoby LGBT mają takie samo prawo do miłości jak osoby heteroseksualne. Podkreśla, że przez radykalne odmawianie im tego prawa, skazuje się je na samotność i wykluczenie. – Biskupi muszą zmienić podejście, a nauka – dostosować do nowych czasów – mówi Newsweekowi. Jej zdaniem Watykan nie może używać argumentu, że Biblia jednoznacznie potępia związki gejów i lesbijek, bo znajdują się w niej także zapisy akceptujące niewolnictwo, których dziś nikt nie ośmieliłby się wprowadzić w życie.

Czy obecny papież może zmienić podejście Watykanu do spraw obyczajowych? – Franciszek wierzy w to, co mówi. Wiem, że to nie są tylko słowa. Pytanie tylko, jak mu się to uda między tymi, którzy nie chcą unowocześnienia Kościoła i podziału władzy – mówi Jeannine Gramick. Ma też nadzieję, że słowa Franciszka o potrzebie przeprosin dla homoseksualistów to dopiero początek zmian w podejściu Watykanu. – Czuję to. Dlatego modlę się, by żył jak najdłużej - Newsweek.pl

Siostra Jeannine Gramick od lat walczy o miejsce osób o odmiennej orientacji seksualnej w Kościele katolickim. Zaproszono ją do Dzień Dobry TVN, aby zapytać o jej działalność i problemy, jakie ma przez swoje zapatrywania. Ma nadzieję, że pontyfikat papieża Franciszka może zmienić podejście Kościoła katolickiego do środowiska LGBT? Co sądzi o hipokryzji księży homoseksualistów, którzy z ambony mówią, że odmienność seksualna to grzech? Jak ocenia sytuację homoseksualistów w polskim kościele - WIDEO.

To był rok 1971 - wspominała we wtorek 74-letnia siostra Gramick, która do Polski przyjechała na zaproszenie Kampanii Przeciw Homofobii i Grupy Polskich Chrześcijan LGBTQ Wiara i Tęcza. - Na Uniwersytecie Pensylwania, gdzie cztery lata później ukończyłam doktorat, na domowym nabożeństwie poznałam pierwszego w życiu geja.

Chłopak miał na imię Dominik i opowiedział siostrze, dlaczego czuje się opuszczony przez społeczność katolicką.

- Został wyrzucony z konfesjonału, słyszał od księży, że pójdzie do piekła, sporo jego przyjaciół przestało chodzić do Kościoła z powodu złego traktowania - mówiła siostra. - Zaproponowałam: To zróbmy kolejne nabożeństwo u ciebie w domu. Od tego momentu spotykaliśmy się co tydzień, także u przyjaciół Dominika, a ja poczułam, że to moja misja.

Ksiądz Niedałtowski: - Kościół Katolicki funkcjonuje w specyficznym regionie, jesteśmy ponad 40 lat do tyłu w różnych sprawach, m.in. dlatego, że znajdowaliśmy się za żelazną kurtyną. Trochę empatii dla starych kardynałów - zażartował. - Pamiętacie, co odpowiedział jeden z biskupów pytany, dlaczego do II Soboru Watykańskiego (1962-65 - red.) nikt nie myślał, by zapraszać kobiety? "Po prostu nigdy nie przyszło nam do głowy, że powinny tam być".

Siostra Gramick zaapelowała, by czytać Pismo Święte i pamiętać, że Kościół to ludzie. Geje i lesbijki powinni się starać odzyskać Kościół, bo należy on do nas wszystkich, a Kościół - mam wielką nadzieję - zrozumie w końcu, jak wiele może otrzymać od środowisk LGBT - powiedziała. (...) - Gazeta Wyborcza

"Bardzo się cieszyłam, gdy wybrano Jana Pawła II na papieża. Dlatego, że był Polakiem, a ja też jestem Polką. Dość szybko się rozczarowałam" - o papieżach Janie Pawle II, Benedykcie XVI i Franciszku opowiada "tęczowa zakonnica", siostra Jeannine Gramick. Reportaż Roberta Kowalskiego (Oko Press)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz