niedziela, 25 grudnia 2016

Święty Mikołaj istnieje i jest gejem i ma męża


Wszystko zaczęło się w 2010 roku, gdy Jim i Dylan postanowili odpowiadać na listy do Świętego Mikołaja, które przychodziły na ich nowojorski adres przy West 22nd Street. Dziś małżonkowie nie tylko odpowiadają na listy, ale i spełniają dziecięce marzenia. Historia zainspirowała Tinę Fey, która zamierza na jej podstawie nakręcić film!

O historii pary donosiliśmy kilka lat temu. Jim i Dylan, mieszkający w apartamencie przy West 22nd Street, otrzymywali listy od dzieci z całego Nowego Jorku. Początkowo mężczyźni myśleli, że ktoś zrobił im okrutny żart, później z pomocą przyjaciół oraz przypadkowych ludzi postanowili odpowiedzieć chociaż na część listów. Okazało się, że kiedyś pod ich adresem mieszkał Clement C. Moore, autor poczytnej wśród dzieci książeczki "Noc przed Bożym Narodzeniem". Być może ten fakt jest rozwiązaniem tajemnicy.

Dziś panowie są już małżonkami i mieszkają w Londynie. Ale "cud przy ulicy 22." trwa - początkowo z pomocą znajomych, sąsiadów, a potem ludzi z całego świata: dzięki ich zaangażowaniu każdy list doczeka się odpowiedzi i spełniane są życzenia nowojorskich dzieci.

Małżonkowie starają się, żeby chociaż część życzeń, zwłaszcza tych od dzieci w największej potrzebie, zostało spełnionych. Obecnie angażują się w to ludzie z całego świata - nie ma klucza, każdy może pomóc. Panowie opowiadają, że czasem rodzą się silne więzi pomiędzy "opowiadaczami" na listy, a nowojorczykami. Jedna z osób pomaga biednej rodzinie już od czterech lat - Queer.pl





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz