Mk 9, 2-10
Mamy post do specjalny okres dla chrześcijanina modlitw i pokory, wiem że duża część odeszło od Chrystusa. To nie ich wina przez to że zostali skrzywdzeni przez osoby wierzące po mają pogardę i nienawiść za miast miłość. Trzeba modlić się za obydwu którzy odeszli od Boga ci którzy wykorzystują Boga do promowania nienawiści. Tylko miłość może przetrwać, też mówić prawdę kłamstwa zawsze źle dzieje się historia wieki pokazało nam to jak ludzie zapatrzeni w kłamstwo mordowali niewinny osób. Też ludzie nie mają pokory do siebie i drugiego człowieka.
Nawet wówczas, gdy mamy niegodziwe postępowanie ludzi, Bóg okazał łaskę nam zawierając z nami przymierze, pamiętamy potop jak Noemu Bóg zobowiązał się na zawsze, że „już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię” (Rdz 9, 11). I odtąd Bóg stale i na różne sposoby okazuje nam swoją łaskę, tzn. pochyla się nad nami, przebacza nam, okazuje nam swoje wsparcie, przychylność, życzliwość, co bardzo ważne miłosierdzie, która jest większa niż nasz grzech i nasza niewierność.
Ta nienawiść jaka jest na ziemi to pochodzi od człowieka, a nie od Boga jak pisałem z powodu brak pokory i krzywdy człowiek zamiast miłować woli nienawidzić.
Gdy karmimy się słowem Bożym, Duch Święty leczy i umacnia nasze serca tak, że gotowe są przyjąć Pana Boga, zaś rozpamiętywanie ran i śmierci Jezusa kruszy nasze serca; poruszeni miłością Pana otwieramy Mu drzwi. Dlatego bardzo Was wszystkich proszę, byście nie szczędzili czasu i podjęli wysiłek przychodzenia do swojej świątyni na wielkopostne nabożeństwa Drogi krzyżowej i Gorzkich żali. Niech udział w nich będzie pełen wiary, skruchy i wdzięczności. Otwierajmy też co dnia Pismo Święte, wczytujmy się nabożnie w słowa Pana, aby Boży Duch mógł pobudzać nasze serca do nawrócenia i przemiany.
Podejmijmy też trud bardziej gruntownego oczyszczenia serca. Przy tym trzeba pamiętać, że zasadniczym środkiem oczyszczenia, którego nie da się niczym zastąpić, jest sakrament pokuty i pojednania. Przy tym pamiętajmy, że owocne korzystanie z sakramentu pojednania domaga się solidnego spełnienia pięciu warunków: rachunku sumienia, żalu za grzechy, mocnego postanowienia poprawy, szczerej spowiedzi oraz zadośćuczynienia Bogu i bliźniemu. Dużo o tym zapomina i to też duchowni, którzy zamiast otworzyć się oni nie zmieniają się tylko dalej szerzą nienawiść. Tu trzeba modlitwa o to żeby ich serca i umysły odnowiono.
Trzeba więc, byśmy w okresie Wielkiego Postu zrewidowali swój system wartości, tak aby Bóg był na pierwszym miejscu. Bez takiego podporządkowania wszystkiego Bogu nie sposób opanować codziennej pogoni za pieniądzem, sukcesem, sławą i znajdywać należyty czas dla Boga. Trzeba też wielkiej dyscypliny woli, aby w kształtowaniu życia modlitwy nie zmogło nas znużenie, zniechęcenie, czy lenistwo.
Drodzy bracia i siostry członkowie LGBT, zwracam się do was z prośbą, o jak najwięcej serca dla siebie nawzajem w życiu partnerskim, rodzinie, wobec waszych partnerów/partnerek, dzieci, rodziców i inny członków rodziny żeby panowała zgoda i akceptacji oraz miłość. Pan Jezus wzywa nas przecież do kroczenia Jego drogami, a są nimi łaska i wierność. Łaskawość Boga wyraża się w konkretnych aktach pochylenia się nad nami, okazywania nam miłosierdzia, a Jego wierność w postawie bycia z nami na dobre i na złe. Podobnie i my okażmy sobie jak najwięcej w formie drobnych gestów dobroci i miłości, dzielenia nawzajem trosk i radości. Krótko mówiąc, zadbajmy o jak najwięcej miejsca w sercu dla swojej rodziny.
Niech ta niedziela i te tygodnie postu minie w miłości i szacunku oraz akceptacji nie Bóg was Błogosławi bracia i siostry LGBT.
(wykorzystałem część kazania dzisiejszego mojej parafii)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz