środa, 21 marca 2012

Kościół katolicki mydli oczy opinii publicznej


Gazeta Wyborcza: Jak kościół katolicki mydli oczy opinii publicznej, tak zwana polityka zero tolerancji dla pedofilów, cóż zaliczam osób nie daję im się naprać.

Nikt z Kościoła nie wykonał żadnego gestu. Nie przeprosił, nie przyszedł, nie napisał listu. A teraz abp Michalik mówi o otaczaniu pomocą i zadośćuczynieniu moralnym ofiarom pedofilii?! - pyta Ewa Orłowska, jedna z ofiar b. proboszcza w Tylawie na Podkarpaciu.

Przeczytała na pierwszej stronie: "Stolica Apostolska mówi, że VI przykazanie obowiązuje od zawsze i każdego. Nie ma żadnych przywilejów" - tak przewodniczący Episkopatu, arcybiskup przemyski Józef Michalik mówił o przyjętej instrukcji postępowania z księżmi, którzy dopuszczają się molestowania seksualnego. Dodawał, że takiego duchownego można przenieść do stanu świeckiego. I jeszcze: "Do zobowiązań finansowych Kościół nie może się poczuwać, odsyłamy do winowajcy. Co innego moralne zadośćuczynienie i pomoc ofiarom".

Ks. Michał M., który molestował dziewczynki z parafii Tylawa przez ponad trzydzieści lat, dziś chodzi z podniesioną głową - mówi Orłowska. Jest jedną z jego ofiar. Po procesie musiała wyprowadzić się z parafii, dziś mieszka w Rzeszowie. Do Tylawy wraca rzadko.

- Ale wiem, co się tam dzieje, mam kontakt z ludźmi. Ks. M. po wyroku i przeniesieniu go do innej parafii przyjeżdżał do Dukli (Tylawa należy do dekanatu dukielskiego). Tam odprawiał msze. Kościół zachowuje się tak, jakby nic w tej sprawie się nie stało. Zrobił sobie z nas, ofiar, pośmiewisko - mówi roztrzęsiona.

W czerwcu 2004 r., w trzy lata od ujawnienia skandalu w Tylawie, Sąd Rejonowy w Krośnie skazał 65-letniego ks. M. na dwa lata więzienia z zawieszeniem na pięć za molestowanie sześciu dziewczynek. Ksiądz nie przyznał się do winy, ale też nie odwoływał się. Sąd potwierdził, że kapłan wkładał ręce pod bluzki dziewczynek i dotykał ich piersi, wkładał ręce do majtek i dotykał krocza, całował, wkładał palec do pochwy.

Skazać w zawieszeniu pokazuje jedno rzadko skasuje się księdza na wiezienie i pogardę, większość księży pedofilów żyje spokojnie w zakonach. Nic nie widzi problemu że ksiądz i seks z dzieckiem no nic złego dla większości, ale homoseksualizm do zboczenie i trzeba z tym walczyć. Tak zachowuje się kościół pedofilie uznaję za normalną, a homoseksualizm potępia.

Przez jak pisałem wcześniej im kościołowi nie należy dawać przywileje tylko odbierać im je, po pokazuje jedno robią co chcą, są po za prawem wpierdalają księża życie innym w życie i poniżają że n ie są moralni, ale nie widzą u siebie grzechów wraz grzech pychy są za bardzo kościół dumny i nie ma pokory.

Inny fundamentalista katolicki Cejrowski, Rada Etyki Mediów krytykuje jego. Jak pisze Media2:

Po emisji w TVN programu Wojciecha Cejrowskiego "Boso przez świat" o buddyzmie, do Rady Etyki Mediów (REM) przyszło kilkaset krytycznych listów. Zdaniem autorów listów, z którymi zgadza się rada, zostały naruszone powszechnie uznawane normy.

Respondentów REM przede wszystkim oburzyło, że autor programu przedstawił buddyzm jako religię pozbawioną Boga (nie wspominając nawet, że jest to także koncepcja filozoficzna), wobec czego cały kult jest pozbawiony sensu, a wyznawcy zabobonni i głupi. Autorzy listów - a są wśród nich i religioznawcy - zarzucają Wojciechowi Cejrowskiemu ignorancję. Argumentują, że buddyści w rzeczywistości w ogóle nie poruszają tematu istnienia Boga uznając, że jest to kwestia zbyt trudna do rozstrzygnięcia. Dlatego można spotkać jednocześnie buddystów ateistów, jak i buddystów Żydów, buddystów shintoistów etc.

Rada w oświadczeniu informuje, że skargi na program wciąż napływają. Na zwieńczeni lawiny protestów wiceprzewodnicząca cytuje list bod Karoliny P. (nazwisko i adres znane REM):. "Uważam, że programy podróżnicze, których celem jest propagandowe przedstawienie fałszywego obrazu innej religii, aby pokazać, że najlepsza jest religia chrześcijańska (tak odczytałam przesłanie Pana Cejrowskiego) mijają się z założeniem, stojącym u podstaw tworzenia i emitowania takich programów, którym jest poznanie lub przybliżenie inności. Poznanie uczciwe, bezstronne, pozbawione ocennych i obraźliwych sądów światopoglądowych. Być może program Pana Cejrowskiego powinien spotykać się w przyszłości z większą kontrolą zanim dopuści się do jego edycji. Fakt ponownej (film był już wcześniej pokazywany w telewizji TVN Style, 19 sierpnia 2011) emisji tak skrajnie nierzetelnych, ksenofobicznych, obraźliwych i uchybiających wszelkim standardom dziennikarskim treści nie powinien pozostać bez echa. Ponadto odnoszę wrażenie, że wypowiedzi pana Wojciecha Cejrowskiego naruszają art. 257 kk.: "Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".

Towleroad
Jak pisałem wcześniej o Jason Russell współzałożyciel kampanii Kony 2012 został zatrzymany za masturbacje w miejscu publicznym. Teraz mówią część mediów że jest gejem, homoseksualista który współpracując z homofobami i wspiera do byłoby naprawdę obrzydliwe gdy naprawdę będzie gejem. Jednej strony mówi jego organizacja nie jest homofobiczna i wypowiada się przeciw homofobii w Ugandzie, ale zaraz współpracuje z ludźmi którzy nawołują do nienawiści LGBT w Ugandzie, sorry do hipokryzja dla mnie.

Cóż w tym kraju do norma jak pokazuje osoby najbardziej krzyczeli przeciw LGBT ale sami byli homo, jak dokument pokazywał "geje na Kapitolu" o politykach amerykański którzy głosowali przeciwko wszelki praw LGBT, szkodzili środowisku i wspierali homofobów.

Wystąpił w Liberty University jest Uniwersytet homofobiczny i to bardzo przemawia tam na temat Kony filmu:
TMZ ujawnił film z Kalifornii jak chodził nago po ulicy, coś mnie nie szokuje po jak pokazuje konserwatystów skandale często w publicznym kiblu seks, kochanki/kochankowie.

1 komentarz: