Prezydent Komorowski nie odpowiada na listy SPR:
Minęło 100 dni urzędowania nowego prezydenta. Co wiemy nt. jego nastawienia do spraw osób LGBTQ? W najlepszym razie – niewiele, przy czym Bronisław Komorowski nie pomaga nam tego zmienić. Setkę naszych listów pozostawił bez odpowiedzi.
Po wygranych wyborach prezydenckich Platforma Obywatelska ogłosiła apel o 500 dni spokoju – do wyborów parlamentarnych jesienią 2011 roku. SPR zrozumiało ten apel inaczej: sejm, rząd i prezydent są w ręku jednej partii, koniec absorbujących kłótni, zaczynamy rozwiązywanie problemów. Pozostało zapytać, które kwestie dotyczące osób LGBTQ zostaną załatwione oraz jak to nastąpi, a nowy prezydent wydawał się logicznym adresatem pytań.
Pierwszy list, zawierający sześć pytań dotyczących sytuacji lesbijek, gejów, osób biseksualnych, osób transpłciowych i osób queer, SPR wysłało w dniu zaprzysiężenia nowego prezydenta (08 sierpnia). Treść listu była niemal identyczna jak listów, które Pracownia Różnorodności i inne organizacje LGBTQ wysłały do kandydatów na prezydenta w trakcie kampanii wyborczej. Pełna treść listu – poniżej.
Dla upewnienia się, że list trafi do adresata, postanowiono, że będziemy wysyłać jeden list polecony dziennie. Trudno przeoczyć i zlekceważyć coś takiego, szczególnie, gdy listów uzbiera się pokaźny stos. Teraz, po pierwszych stu dniach kadencji i po pierwszych stu listach bez odpowiedzi zastanawiamy się, czy apel o 500 dni spokoju nie oznaczał, że przez tych 500 dni nie mamy co liczyć na odpowiedź. Mimo braku odpowiedzi nie poddajemy się i
codzienne listy będziemy wysyłać dalej – do skutku lub do końca kadencji prezydenta. Brak odpowiedzi na nasze listy świadczy przecież o prezydencie, a nie o nas.
codzienne listy będziemy wysyłać dalej – do skutku lub do końca kadencji prezydenta. Brak odpowiedzi na nasze listy świadczy przecież o prezydencie, a nie o nas.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz