The Colbert Report | ||||
Statue of Jesus | ||||
Paweł Kukiz: Poparłem manifestację, która miała na celu uczczenie Święta Niepodległości i złożenie kwiatów pod pomnikiem Romana Dmowskiego. Brali w niej udział przedstawiciele różnych środowisk, którym na sercu leży dobro naszego kraju. List z prośbą o poparcie przysłali mi ludzie z Młodzieży Wszechpolskiej, których znam z forów internetowych i którym ufam. Zapewnili mnie, że będzie to manifestacja pokojowa i taką się okazała.
Czy widziała pani, żeby ktoś w czwartek hailował? To środowiska lewackie, gejowskie i anarchistyczne postanowiły zrobić kontrmanifestację, chociaż nie przypominam sobie, żeby o niepodległość Polski walczył jakiś pułk pod tęczowym sztandarem. (oj też walczyli osoby homoseksualne, o wolną polskę, Kukiz widzi tylko jedna stronę, a drugą strona fuj, prawicowcy mają coś z głową)
Mam poglądy prawicowe i ten marsz był dla mnie swoistego rodzaju odtrutką na bezideowość i skundlenie obyczajów, jakie widzę w SLD i, niestety, w mojej - kiedyś - Platformie Obywatelskiej, która coraz bardziej mentalnie do SLD się upodabnia. Przykładem na to jest choćby awans generalski dla Andrzeja Treli, zastępcy komendanta głównego policji, ZOMO-wca z 1982 roku, który pracę w MO rozpoczął z puli wakatów Służby Bezpieczeństwa.
Nie jestem za tym, żeby gejów, Żydów czy lewaków wysyłać na Madagaskar, ale to nie znaczy, że mam ochotę poddać się terrorowi tych środowisk, prowadzonych zresztą przewrotnie pod hasłami "europejskiego liberalizmu". Kiedy widziałem w TVN-ie wypowiedź młodego chłopca, który mówił, że w nowoczesnym społeczeństwie nie ma miejsca na takie pseudowartości jak naród, to mi ręce opadły. Gdyby nie Dmowski, pod którego pomnik szli wczoraj ludzie z różnych środowisk, żeby złożyć kwiaty, ten chłopak mówiłby dzisiaj po rosyjsku albo niemiecku, zaś Polska byłaby odległym wspomnieniem, znanym jedynie z przekazów historycznych. ( chcę nas zamknąć w domu i nie pokazywać jemu się, tak zwanie jak mówią prawicowcy nie "promować homoseksualizm", ale on może promować swój heteroseksualizm. Czasie europride pokazał swoją nienawiść dla niego gej to pedofil, ma obsesję na punkcie homoseksualizmu, znajduje filmy w necie tam gdzie są geje z dziećmi i mówi jakie do obrzydliwość. Ale podobno jak media mówią też na marszu niepodległości też były dzieci tu jest ok, poglądy faszystowskie są ok, nie uczą się dzieci nienawiści do drugiego człowieka, o to prawdziwe oblicze Kukiza )
Wolę prawicę, nawet jeśli jest czasem śmieszna (bo takie było kwestionowanie ewolucji) niż totalną i bezrefleksyjną bezideowość lewicy. Nikomu z tych chłopców, którzy szli we wczorajszym marszu, nie przyszłoby do głowy, żeby wywracać krzyże na cmentarzach albo niszczyć pomnik przy Pawiaku. Ba, nie wpadliby na pewno, żeby gwizdem i zadymami okazywać pogardę celebrującym Święto Niepodległości własnego kraju. Zwłaszcza tak ciężko historycznie doświadczonego. (skąd wie że do lewicowcy rozwalili groby, faszyści nie niszczą groby, a zapomniałem tylko swoi wrogów i żydów niszczą do ok.)
Powtarzam - poparłem manifestację na prośbę Młodzieży Wszechpolskiej. Wracając do pytania - gdyby w Polsce ONR doszedł do władzy, to musiałbym twierdzić, że z "Gazetą Wyborczą" rozmawiałem przymuszony przez nóż na gardle, a potem pewnie wytatuować sobie jakieś dziwne symbole na plecach i biegać po ulicach z trupią czaszką na ramieniu. Ale nie histeryzujmy. Objęcie władzy przez ONR jest równie prawdopodobne jak rząd utworzony przez koalicję mniejszości seksualnych z premierem Biedroniem na czele. (pokazał znowu swoją homofobie, na zachodzie są osoby którzy rządzą i są homoseksualne, np pani premier Islandii, w polsce ma być normalnie ale taki jak Kukiz uczą młody nie tolerancję.)
Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka stoi po stronie Roberta Biedronia w jego sporze z policją. Zarzuca on funkcjonariuszom, że pobili go w radiowozie. Policja powtarza, że był on w grupie agresywnych manifestantów, ale jego skarga zostanie zbadana. - Bardzo dobrze, że to będzie wyjaśniała prokuratura – mówił w TVN24 rzecznik komendy stołecznej policji Maciej Karczyński.
Samego momentu zatrzymania Roberta Biedronia przedstawiciel Fundacji nie widział, ale - jak podkreślał – jest po jego stronie i przyjmuje jego wersję wydarzeń. - Znam Roberta od wielu lat, znam jego działalność jako obrońcy praw człowieka – mówił Henryk Bodnar w Poranku TVN24.Rzecznik warszawskiej policji powtórzył wczorajsze stanowisko - tzn. że Biedroń był w grupie agresywnych manifestantów. - Ta osoba, która przyszła w to miejsce była wśród tych, którzy rzucali kamieniami. Państwo macie z tego obrazki że ktoś rzuca jakimś koszem, że race poleciały w stronę policjantów, którzy ochraniali legalną manifestację i wśród nich był ten mężczyzna. Pytam się, dlaczego, w imię czego? W imię tego, żeby teraz powiedzieć, że teraz został pobity przez policjantów? Żeby wyjść w gorsecie? - mówił w Karczyński.
- Bardzo dobrze, że to będzie wyjaśniała prokuratura – dodał rzecznik. Jak podkreślał, dobrze by było, gdyby mógł on to zrobić w normalnych warunkach, a nie w atmosferze debaty i przepychanek słownych.
- Bardzo dobrze, że to będzie wyjaśniała prokuratura – dodał rzecznik. Jak podkreślał, dobrze by było, gdyby mógł on to zrobić w normalnych warunkach, a nie w atmosferze debaty i przepychanek słownych.
On sam był na manifestacji antyfaszystowskiej do godz. 16. Jak mówi, do tego czasu wszystko odbywało się "w miarę porządnie" – tzn. pod kościołem św. Anny stali antyfaszyści, a na pl. Zamkowym narodowcy. W jego ocenie decyzja o zmianie trasy przemarszu narodowców, którzy w ten sposób ominęli blokadę, była błędem policji.
Karczyński odrzucając te oskarżenia mówił, że takie decyzje zawsze podejmuje organizator marszu. Jak podkreślał, policja ma za zadanie "stać po środku", niezależnie od żadnej ze stron dbać o bezpieczeństwo i to właśnie starano się robić 11 listopada. Karczyński dodał, że właśnie dzięki interwencjom policji nie doszło do bezpośrednich starć pomiędzy jedną, a drugą stroną.
Karczyński odrzucając te oskarżenia mówił, że takie decyzje zawsze podejmuje organizator marszu. Jak podkreślał, policja ma za zadanie "stać po środku", niezależnie od żadnej ze stron dbać o bezpieczeństwo i to właśnie starano się robić 11 listopada. Karczyński dodał, że właśnie dzięki interwencjom policji nie doszło do bezpośrednich starć pomiędzy jedną, a drugą stroną.
Nie od dziś że polska ma fatalne notowanie chodzi o homofobie. Polskie władze od dawna przemykają na temat środowiska LGBT praw, nie chcą rozmawiać i walczyć z homofobią nie widzą problemu, parady równości tylko krytyka od władz, czy albo ostatni skandal z Radziszewską nie widza problemu mówią dobrze robi i mówią to ona mówi prawdę. Tej chwili dla Platformy Obywatelskiej jest problem, jak długo będzie unikać tematu praw osób homoseksualny. Albo policja zemściła się na Robercie Biedronie że musiała chronić parady równości lub policjanci dniu byli sfrustrowani że muszą tu być, anie w domu. Chcieli PO budować w Polsce drugą Hiszpanie czy Irlandii zmienili zdanie z powodu, że w ty krajach są prawa małżenstwa tej samej płci czy związki partnerskie, chcą polskie władze tak samo jak na zachodzie ale tylko oprócz kilku grup, ich unikać wyrzucić jako drugą kategorie w państwie w polsce, jesteśmy traktowani jak druga kategoria. Czy zmieni się nas traktowanie lepiej, nie dopóki będzie się słuchać nacjonalistyczne grupy, skrajną prawice czy kościół katolicki konserwatywny. Najgorsze przez grupy nacjonalistyczne faszystowskie, dzień niepodległości może kojarzyć się, nie świętem odzyskania niepodległości, tylko z faszystami gdzie tym dniu biją "pedałów".
O to film z zatrzymania, w tle jeszcze słuchać homofobiczne słowa, szok jaka homofobi au nas jest
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz