Fot: Gazeta.pl |
Przy akompaniamencie bębnów, kolorowy Marsz Równości, organizowany w ramach "Dni Równości i Tolerancji" w Poznaniu, przeszedł ulicami miasta. Nie obyło się bez incydentów. Kilku kontrdemonstrantów próbowało przebić się przez kordon policji ochraniający marsz.
Około 400 osób z całego kraju i goście z zagranicy wzięli udział w Marszu Równości i nawoływali do legalizacji związków partnerskich i zmiany prawa. Demonstracja odbywała się pod hasłem: "Równe prawa to nie przywileje".Chcemy zwrócić uwagę na fundamentalne wartości, którymi są: równość, tolerancja, oraz szacunek dla różnorodności. Chcemy określonych działań a nie obietnic. Żądamy konkretnych decyzji w związku z trzema najważniejszymi dla nas ustawami: o związkach partnerskich, zgodnej z konstytucją ustawy o wdrażaniu niektórych przepisów UE w zakresie równego traktowania, a także ustawy o zbrodniach z nienawiści i mowie nienawiści - powiedziała współorganizatorka marszu Sandra Wiktorko.
Przeciwko organizowaniu w Poznaniu Marszu Równości protestowało około 200 osób. Jak mówił na antenie reporter TVN24 - większość z nich stanowili kibice Lecha Poznań, ale stowarzyszenie "Wiara Lecha" nie udzieliła kontrmanifestacji poparcia. Uczestnicy wykrzykiwali obraźliwe słowa w kierunku idących w Marszu, przynieśli ze sobą także transparenty z hasłami: "Dość pedałowania", "Chłopak + dziewczyna normalna rodzina", "Jestem biały, hetero, wierzący - przepraszam"
Fot: mmpoznan.pl |
Na pół godziny przed paradą
Pikieta została zorganizowana pół godziny przed rozpoczęciem Marszu Równości. Oba wydarzenia odbywały się w tym samym miejscu - w okolicy poznańskiej Opery.
Imprezy zabezpieczały oddziały policji, w tym także funkcjonariusze z psami. Uczestników Marszu Równości oddzielali od przeciwników funkcjonariusze z pododdziału policji konnej.
Fundacja czuwała
Zachowanie uczestników zgromadzeń i działania policji obserwowali zaproszeni przez szefa wielkopolskiej policji przedstawiciele Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka oraz Rzecznika Praw Obywatelskich.
- Marsz przebiegał spokojnie, organizację i zabezpieczenie oceniamy pozytywnie. Naszym zadaniem było zwracanie uwagi na to, jak pracuje policja. Było kilka incydentów, prób prowokacji, na szczęście policjanci nie dali się sprowokować - powiedział Paweł Osik z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka po zakończeniu całego wydarzenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz