Po ślubie w Szkocji huczne wesele w Polsce lekarzy, bohaterów nagiego kalendarza "Repliki" Macieja Sochy i Mateusza Wartęgi, a piękne życzenia złożył https://t.co/Dh92DAvlmP, prezydent Bydgoszczy @RafalBruski. Można? Można! Przyłączamy się do życzeń🌈❤️! pic.twitter.com/Eg7mYbxHas
— Magazyn LGBTQIA „Replika" (@magazynreplika) August 6, 2021
Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski oficjalnie złożył życzenia ślubne parze lekarzy - Maciejowi Sosze i Mateuszowi Wartędze.
Przypomnijmy: ginekolog Maciej Socha (ordynator Oddziału Położniczo-Ginekologicznego w Szpitalu im. św. Wojciecha w Gdańsku, kierownik Katedry Perinatologii, Ginekologii i Ginekologii Onkologicznej UMK CM w Bydgoszczy) udzielił nam wywiadu („Replika” nr 87), potem zapozował wraz ze swoim partnerem Mateuszem Wartęgą (świeżo upieczonym lekarzem, stażystą w w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. Antoniego Jurasza w Bydgoszczy) nago w naszym kalendarzu „Afiszujemy się”. Ich akt wywołał sporą dyskusję, panowie udzielili szeregu wywiadów mainstreamowym mediom.
23 lipca w Edynburgu panowie wzięli ślub w Bydgoszczy odbyło się wesele. List gratulacyjny od prezydenta Rafała Bruskiego wręczył jego zastępca Mirosław Kozłowicz.
Przyzwyczajeni już jesteśmy - niestety - do złych wiadomości na temat LGBT z Polski, przyzwyczajeni jesteśmy do ordynarnych, homofobicznych wypowiedzi ludzi ze szczytów władzy.
Dr Maciej Socha opowiedział o swoim ślubie w Szkocji magazynowi Replika : „Jesteśmy zachwyceni i bardzo szczęśliwi. Termin ślubu musieliśmy ze względu na pandemię przekładać aż pięć razy, ale w końcu się udało. Uroczystość była fantastyczna, urzędnicy i urzędniczki przyjaźni nam, uśmiechnięci – oczywiście, że popłakałem się ze wzruszenia. To, co u nas wydaje się tak odległe, tu jest normalnością, nikogo małżeństwo dwóch mężczyzn nie dziwi. Po ceremonii spacerowaliśmy po centrum miasta w naszych odświętnych strojach, pod muszkami oraz z tęczowymi flagami w rękach. Przechodnie domyślali się, że musimy być nowożeńcami, bo podchodzili, gratulowali, życzyli powodzenia. Ale wierzę, że zmiana jest możliwa. Tata Mateusza, bardzo religijny katolik, miał na początku trudności z zaakceptowaniem homoseksualności syna, jednak zdobył niezbędną wiedzę, wszystko zrozumiał i… sam też czuję, że pokochał mnie jako partnera, a teraz męża, swojego syna. To właśnie tata Mateusza podarował nam ślubne obrączki. Z perspektywy Szkocji i wielu innych europejskich krajów, sytuacja ludzi LGBT w Polsce wydaje się jakaś nierealna, jak zły sen – nie mam wątpliwości, że normalność jest w Szkocji, nie w Polsce.” - metropoliabydgoska.pl
- Ja, Maciej, biorę sobie Ciebie Mateusza, za męża… - mieli okazję usłyszeć zebrani goście. Maciej Socha w rozmowie z "Wyborczą" tłumaczył, że bardzo zależało mu na tym, aby on i jego małżonek mogli wypowiedzieć te słowa w języku polskim.
Jak piszą dziennikarze "Wyborczej", ojciec męża Sochy początkowo miał kłopoty z akceptacją orientacji seksualnej swojego syna. Z czasem jednak zaaprobował jego partnera i podarował młodej parze obrączki ślubne.
- Boli mnie, że w Polsce formalnie nadal jesteśmy dla siebie obcymi facetami. Mam jednak nadzieję, że kiedyś to się zmieni - mówił Socha w rozmowie z dziennikiem.
Sytuacja społeczności LGBT w Polsce wciąż jest bardzo trudna. Jak pisała Wiktoria Beczek w Gazeta.pl, wiele nieheteroseksualnych osób decyduje się z tego powodu na emigrację z kraju. - Nie chcieliśmy do końca życia być dla siebie obcymi ludźmi, nie mieliśmy już nadziei, że będzie lepiej, po wyjeździe przestaliśmy się bać - mówili.
"Jeszcze dziesięć lat temu, gdy znajomi zaczynali wyjeżdżać, myślałam 'wrócą, jak w Polsce będzie lepiej'. Ale nigdy nie jest lepiej. Mija rok, pięć, dziesięć i nie robi się ani trochę lepiej. O emigracji z powodu systemowej homofobii opowiedziało mi w ostatnim tygodniu kilka osób - wszystkie tęsknią, ale o powrocie nikt nie myśli" - czytamy - gazeta.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz