Marcin i Andrzej. Ich losy połączyła miłość do morza i Beata, właścicielka restauracji w porcie gdzie pracował jeden z nich. To ona od samego początku wiedziała, że są sobie przeznaczeni. Ślub humanistyczny przypieczętował tylko oficjalnie związek dwojga przyjaciół z nadzieją, że będą zgraną załogą przez resztę swoich dni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz