niedziela, 20 stycznia 2019

Pożegnanie Pawła Adamowicza


Stowarzyszenie Tolerado: Śmierć Pawła Adamowicza wielu osobom ze społeczności LGBTQIA jawi się jako koniec marzeń o wolnej, sprawiedliwej i równej Polsce dla wszystkich, także bez względu na orientację psychoseksualną i tożsamość płciową.

Ten straszny, gwałtowny, publiczny mord przygnębił nas i sprawił, że serca wielu z nas stały się czarne. Czarne od bólu i rozpaczy, przepełnione emocjami.

Ta śmierć dotknęła nas tak głęboko, ponieważ Pan Prezydent Adamowicz dawał nam nadzieję. Nadzieję na godne życie.

Prezydent Paweł Adamowicz zaprosił nas, działaczki i działaczy Tolerado, do pracy przy urzeczywistnianiu szczególnej wizji Gdańska.

Pierwsze spotkanie odbyło się z inicjatywy Prezydenta, który wezwał ówczesną prezeskę Tolerado Anna Strzałkowska, na rozmowę o jednej z członkiń naszego stowarzyszenia. Wiktoria była w wtedy w bardzo ciężkiej sytuacji życiowej i potrzebowała pomocy. Prezydent poprosił o raporty jakości życia osób LGBTQIA w mieście. Dopytywał. Był wyraźnie poruszony opowieścią o ludzkich losach.

Kolejna okazja do rozmowy nadarzyła się, gdy Prezydent przyjął zaproszenie otwarcia i poprowadzenia III Trójmiejskiego Marszu Równości, 27 maja 2017 r.

Tak tamto spotkanie wspominał sam Prezydent w książce "Gdańsk jako wspólnota":

"W 2017 roku, w czasie Marszu Równości, mogłem poznać świadectwo Anny Strzałkowskiej. Jej opowieść była dla mnie ważną lekcją człowieczeństwa, poruszyła mnie i wzmocniła empatię, jeszcze raz pokazała, jak mocno bywamy uwięzieni we własnych i społecznych stereotypach."

To był pierwszy Marsz, w którym udział wziął Prezydent Adamowicz. Wtedy wygłosił te pamiętne słowa o nienawiści:

"Jak słyszycie, że ktoś jest zboczony, że ktoś jest zepsuty, to powiem tak: ten jest zboczony, który sieje nienawiść, ten jest zepsuty, który odnosi się do drugiego z wrogością, trzyma rękę wyciągniętą w nienawiści, chce rzucić kamieniem, chce potraktować go pałką, ten który mówi złe słowa, złą energię wysyła do drugiego człowieka. MY JESTEŚMY NAJNORMALNIEJSI NA ŚWIECIE." - http://bit.ly/2Cr6ilm.


Po tym spotkaniu Gdańsk jakby ruszył z miejsca - od słów i gestów do konkretnych działań.

Najpierw Panel Obywatelski o tym, jak zwiększać zaangażowanie mieszkanek i mieszkańców w życiu miasta, z udziałem Tolerado. Umożliwiono nam wtedy zabranie głosu. Marta Magott opowiedziała 56 panelistom - mieszkankom i mieszkańcom miasta - co nam, społeczności LGBTQIA, przeszkadza w pełnym uczestnictwie i korzystaniu z faktu bycia obywatelkami i obywatelami Gdańska. [całe przemówienie: http://bit.ly/2RBIRAy).

We wrześniu 2017 r. Miasto Gdańsk stało się sygnatariuszem Karty Różnorodności - opisującej zasady równości w miejskich instytucjach, także bez względu na orientację psychoseksualną i tożsamość płciową.

Dzień podpisania przez Prezydenta Adamowicza Karty Różnorodności to jednocześnie inauguracja prac nad wielkim dziełem - Modelem na Rzecz Równego Traktowania.

10 miesięcy prac nad Modelem to niezwykła podróż. Na zaproszenie Prezydenta Adamowicza staliśmy się częścią ogromnego zespołu osób - ekspertek i ekspertów, przedstawicielek i przedstawicieli organizacji pozarządowych, stowarzyszeń i fundacji oraz miejskich urzędniczek i urzędników. Model był szeroko konsultowany społecznie. Spotykaliśmy się i rozmawialiśmy z wieloma osobami.

Razem wypracowaliśmy 179 rekomendacji konkretnych działań, które miasto powinno podjąć, by wspierać różnorodność i zapewnić równość w dostępie do miejskich usług wszystkim, bez względu na płeć, pochodzenie, wyznanie bądź bezwyznaniowość, wiek, stopień sprawności, orientację psychoseksualną i tożsamość płciową. [więcej o Modelu: http://bit.ly/2yCImdZ].

Finałem tej podróży było pamiętne głosowanie i przyjęcie przez Radę Miasta uchwały wprowadzającej Model na Rzecz Równego Traktowania. Dzień 28 czerwca 2018 r. dla wielu z nas jest jednym z najszczęśliwszych dni w życiu, a emocjonalne, osobiste przemówienie Prezydenta Adamowicza na sesji Rady Miasta brzmi nam w uszach do dzisiaj.


Jeszcze przed przyjęciem Modelu, odbyły się kolejne Trójmiejskie Dni Równości, które Paweł Adamowicz objął honorowym patronatem. Otwierając Marsz, w dniu 26 maja 2018 r., Prezydent powiedział ważne słowa:

"Nie ma większego szczęścia, jak spotkanie z drugim człowiekiem, jak poznanie innego."


Ostatnie miesiące to wdrażanie Modelu na Rzecz Równego Traktowania. Odbywają się szkolenia antydyskryminacyjne dla urzędników miejskich, ogłoszono konkurs na powstanie Gdańskiego Centrum Antydyskryminacyjnego. Atmosfera w mieście zmieniła się.

Widocznym efektem tej zmiany było powodzenie akcji #wyboryztolerado, w ramach której, aż dziewięć na szesnaście osób startujących w wyborach prezydenckich w Sopocie, Gdańsku i Gdyni udzieliło nam wywiadów o tym, jaką będą prowadzić politykę wobec społeczności LGBTQIA, gdy wygrają wybory. [podsumowanie akcji: http://bit.ly/2SYGGU9].

Przed nami daleka droga do urzeczywistnienia porywającej wizji miasta Gdańska, jaką realizował, wraz ze swoimi współpracownicami i współpracownikami, Prezydent Paweł Adamowicz.
Sam Prezydent w rozmowach z nami podkreślał, że uruchamiamy proces zmian społecznych na wiele, wiele lat i że potrzebujemy cierpliwości, wytrwałości i musimy się wspierać, ale też szukać sojuszników...

Jesteśmy dzisiaj pewne i pewni, że jest możliwe by Gdańsk, miasto wolności i solidarności, był także miastem różnorodności. Miastem gdzie każda i każdy czuje się równy pod względem swej godności. Czuje się bezpiecznie, może się swobodnie rozwijać, realizować swoje pasje i marzenia.

Wizja miasta Gdańska z Modelu na Rzecz Równego Traktowania:

"W Gdańsku różnorodność ludzi jest ceniona. Różnice wieku, płci, orientacji psychoseksualnej, poziomu sprawności i stanu zdrowia, naszego pochodzenia, wyznania, światopoglądu czy bezwyznaniowości wzbogacają miasto i są jego potencjałem. Powołując się na Powszechną Deklarację Praw Człowieka uznajemy, że „wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod względem swej godności i swych praw.” Gdańsk jest miejscem przyjaznym, gdzie każdy może znaleźć swój dom, czuć się bezpiecznie i być szanowanym. Osoby mieszkające w Gdańsku są otwarte, odpowiedzialne za swoje miasto oraz dumne ze swojej tożsamości i wielokulturowego dziedzictwa."

To wspaniałe marzenie jest dla nas testamentem Prezydenta naszego miasta, Pawła Adamowicza. Razem ze wszystkimi społecznościami miasta Gdańska chcemy go realizować.

Prezydent Adamowicz budził w naszym środowisku tak wielkie nadzieje także dlatego, że jako najbardziej progresywny, sprawujący urząd polityk w naszym kraju, wygrał kolejne wybory.
Wygrał je pomimo, że wprowadzał do debaty publicznej niepopularne tematy - edukację seksualną w szkołach, pomoc dla uchodźców, wspieranie przez miasto emigrantów czy w końcu dostrzeżenie istnienia mniejszości seksualnych i podjęcie konkretnych działań, by także osoby LGBTQIA mogły czuć się godnie.

Pan Prezydent pokazał, że można odnosić wyborcze sukcesy w konserwatywnym społeczeństwie prowadząc nowoczesną, europejską politykę społeczną.

Społeczności Miasta Gdańska pożegnały swojego Prezydenta. Trwające cały tydzień uroczystości uświadomiły nam, jak ważną był postacią dla wszystkich, bez względu na naturalne różnice między nami.

Na pogrzeb Pana Prezydenta przybyły nieprzebrane tłumy ludzi z całej Polski.

Pochowali naszego Prezydenta także najważniejsi samorządowcy i politycy naszego kraju. Mamy nadzieję, że niezwykła życiowa droga Pawła Adamowicza sprawi, że Jego polityczny i społeczny testament będzie także dla nich inspiracją i zobowiązaniem do działania.

Mimo ogromnego bólu jesteśmy przekonani, że śmierć Pawła Adamowicza nie oznacza końca naszych marzeń o wolnej, sprawiedliwej i równej Polsce dla wszystkich. Cześć Jego pamięci - Ekipa Tolerado.

Obraz może zawierać: 7 osób, uśmiechnięci ludzie, ludzie stoją i na zewnątrz

Trwa pożegnanie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. "Trzy lata temu szłam ramię w ramię z Prezydentem w Marszu Równości. To był jego pierwszy marsz. Rozmawialiśmy całą drogę. Pytał mnie, jak się żyje w Polsce osobom LGBT. Słuchał. Przejmował się moją zwykłą ludzką historią i innymi, o których opowiadałam. Powtarzał co chwila: tak nie może być. To się musi zmienić.
I zmieniło się. Gdańsk stał się domem dla osób LGBT." - pisze Anna Strzałkowska, współprzewodnicząca Gdańskiej Rady ds. Równego Traktowania, działaczka LGBT, mecenaska i przyjaciółka "Repliki".


I jeszcze: "Dla Pawła Adamowicza odpowiedzią na pytanie, co jest istotą chrześcijaństwa, było stanięcie z „homoseksualnymi braćmi i siostrami”, jak nas nazywa w swej książce „Gdańsk jako wspólnota”.

Czułam jego autentyczną wdzięczność za to, co robimy. Za to, w jakim kierunku pomagamy mu zmieniać Gdańsk. Zawsze dziękował."

Cały tekst Ani ukaże się w najnowszym numerze "Repliki". Ania podarowała też to zdjęcie Replice ze swego prywatnego archiwum - zdjęcie z Marszu Równości w 2017 r. "Od lewej są nim moi rodzice, potem moja Marta i ja za nią, dalej prezydent Adamowicz i jego córka'.

 To jest cudowny czas dzielenia się dobrem. Jesteście kochani, Gdańsk jest najcudowniejszym miejscem na świecie, dziękuję wam - to były twoje ostatnie słowa Pawle - przypomniała żona Pawła Adamowicza, Magdalena. - Po nich odszedłeś ze światełkiem do nieba. Ale nie chcę, by dziś na twoim pogrzebie panował przede wszystkim smutek - podkreśliła.

- To prawda, jest nam dziś bardzo ciężko, ale chcę właśnie teraz podziękować Bogu, że wiele lat temu skrzyżował nasze drogi, że poznałam człowieka i zmieniło się nasze życie. Że miałam cudownego męża i wspaniałego ojca naszych córek. Spędziliśmy ze sobą wiele pięknych lat, mamy mnóstwo cudownych wspomnień. W maju mieliśmy mieć 20 rocznicę ślubu - powiedziała.
- Rozumiałam dobrze, że kochasz Gdańsk i potrzebujesz go, tak jak Gdańsk kocha i potrzebuje ciebie. Teraz zostałyśmy same, ale to nie znaczy samotne. Są z nami tysiące Gdańszczan i Gdańszczanek, Polacy w innych miastach, przyjaciele z zagranicy, wspaniali i kochani ludzie. Dziękuję za ciepłe myśli, oddaną krew, spływające po policzkach łzy, czuwanie przed szpitalem i pełne żałoby milczenie - mówiła.

- Jeżeli prawdą jest, że pamięć jest nieśmiertelnością, to w nas Paweł będzie zawsze. Wierzę, że twoje idee i twórczość nie umrą razem z tobą, że twoi przyjaciele zadbają o kontynuację tego dzieła i zostaniesz oczyszczony ze wszystkich pomówień. Zachęcałeś do czynienia dobra, uczyłeś empatii. Wierzę, że to dobro rozleje się dalej, na inne miasta i cały świat, że podziały zaczną się zacierać i skończy się fala nienawiści. Kochani, wasze myśli dają nam siłę, a ta siła jest nam bardzo potrzebna. Nadchodzi trudny czas, by się pozbierać i na nowo uporządkować świat - mówiła wdowa.

Pawle - zwróciła się do tragicznie zmarłego męża - wiem, że to będzie dla nas bardzo trudne, bo jak odnaleźć się w świecie, gdy już nie można się przytulić do twojego dużego ramienia, poczuć ciepła twoich dłoni, usłyszeć twojego głosu. Musimy nauczyć się żyć bez ciebie, powoli, krok po kroku, dzień po dniu - mówiła.

- Chociaż jak można otrzeć łzy, kiedy wciąż nowe napływają do oczu. Pawle, czasami powtarzałeś, że potrzebowałeś czasu wyciszenia, spokoju. Rozumiałam to. Ale nie rozumiem, dlaczego ta chwila ma trwać wieczność. Wiem, że spotkamy się znowu, tym razem już na zawsze. Dzisiaj potrzebna jest nam cisza, ale cisza nie może oznaczać milczenia, bo milczenie jest blisko obojętności - podkreśliła.
- Paweł nigdy nie był obojętny. Dzisiaj wszyscy musimy zrobić rachunek sumienia. Co robiliśmy, gdy obok nas działo się zło, gdy padały złe słowa? Pawła, naszą rodzinę dotknęło wiele niegodziwości i złych słów. To nas bolało, ale Paweł brał to na swoje barki. Niech już nigdy nie powtórzy się tragedia, która dotknęła Pawła i całą naszą rodzinę. W ciszy przygotowywał słowa, które budowały dobro - mówiła- Onet.pl

- Kochana Magdo, Antonino i Teresko, drodzy rodzice, kochany Piotrze, szanowni zgromadzeni. W tym miejscu pragnę złożyć hołd rodzicom Pawła - to oni mieli wpływ na ukształtowanie syna. Bardzo dziękuję Piotrowi, starszemu bratu, który wprowadzał go w działalność opozycyjną i zawsze służył radą i pomocą. Dziękuję Magdzie, że stworzyła z Pawłem tak wspaniałą rodzinę - mówił Aleksander Hall.

- Paweł Adamowicz pokazał, jak wiele można było zdziałać w Polsce w warunkach wolności. Pozostawił po sobie wielkie dzieło. Pawła zabiła nienawiść, jestem pewien, że ona nie zwycięży. Zwycięży dobro. Tę nienawiść, która zabiła Pawła wzbudzano i podsycano, dyskwalifikując go moralnie. Tak przedstawiały go tak zwane media publiczne. Apeluję do rządzących, aby zerwali z tymi praktykami, wyciągnijmy wnioski z tej potwornej lekcji. Niech nigdy nie powtórzy się taka tragedia - dodał.

- Paweł Adamowicz pozostawił po sobie wyrazisty testament. Pokazał, jak powinniśmy się odnosić do drugiego człowieka. Pawle, będziemy wierni twojemu testamentowi - podsumował Hall - Onet.pl
Jestem przekonany, że Paweł chce, abym wypowiedział następujące słowa: trzeba skończyć z nienawiścią, trzeba skończyć z nienawistnym językiem, trzeba skończyć z pogardą, trzeba skończyć z bezpodstawnym oskarżaniem innych - powiedział w sobotę dominikanin, ojciec Ludwik Wiśniewski podczas mszy pogrzebowej prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

- Dzisiaj przeżywamy w Gdańsku nowy, dziejowy, historyczny moment - wskazywał. Jak mówił, "cała Polska czeka - może nie tylko Polska - żeby z Gdańska wyszło przesłanie, które dotrze do każdego Polaka i które przywróci moralną równowagę w naszym kraju i w naszych sercach".
- W ostatnich dniach wielu ludzi próbowało formować, formułować to przesłanie, które wynika ze śmierci Pawła i ja tu dzisiaj jestem przekonany, że Paweł, który jest już u Boga, chce, abym wypowiedział następujące słowa: trzeba skończyć z nienawiścią, trzeba skończyć z nienawistnym językiem, trzeba skończyć z pogardą, trzeba skończyć z bezpodstawnym oskarżaniem innych - tłumaczył dominikanin.

- W ostatnich dniach wielu ludzi próbowało formować, formułować to przesłanie, które wynika ze śmierci Pawła i ja tu dzisiaj jestem przekonany, że Paweł, który jest już u Boga, chce, abym wypowiedział następujące słowa: trzeba skończyć z nienawiścią, trzeba skończyć z nienawistnym językiem, trzeba skończyć z pogardą, trzeba skończyć z bezpodstawnym oskarżaniem innych - tłumaczył dominikanin - TVN24



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz