sobota, 12 lutego 2011

Ludzie KPH: Greg Czarnecki

Gregory Czarnecki – od 2002 r. w KPH. M.in. koordynuje projekt „Monitoring Dyskryminacji LGBT w Polsce”.

Urodził się w USA, ma polskich rodziców. Nie planował stałego pobytu w Polsce. Przyjechał tu m.in. dlatego, że chciał spełnić marzenie o… tańcu w polskim zespole ludowym. No i został. Już 8 lat. Jednego dnia, kiedy przyszedłem na zajęcia w zespole, poznałem ze sto osób, z czasem znajomych przybywało, niełatwo wracać, kiedy masz tu tak wiele – przekonuje.

Greg w kampanii KPH
 Unika ideałów, autorytetów, boi się prawdy ukrytej pod splendorem, sławą. W relacjach międzyludzkich – to rodzice są moimi autorytetami. Wiele zawdzięcza też Richardowi Dawkinsowi, autorowi książki „Bóg urojony”, który uporządkował jego światopogląd.

Wystrzega się planowania, rytuałów, nie lubi przywiązywać się do miejsc, ale do ludzi. Rzadko bywa spokojny, wyciszony: Nawet zęby myję spacerując po mieszkaniu. Za to na widok pięknych ust czasem aż przystaje – to one najbardziej podniecają go w mężczyznach. Z żywiołów najbliżej mu do wody. Nawet ta spokojna jest siłą natury, w jednej chwili może stać się groźna, nieprzewidywalna, tak jak człowiek. I tak jak miłość. Greg wierzy, że każda jest pierwsza.

Często i chętnie słucha muzyki, ale to sztuka wizualna jest mu najbliższa, zwłaszcza instalacje: Kiedy mogę czegoś dotknąć, wejść do środka, otwiera się moja wyobraźnia, czuję się jak Alicja w Krainie Czarów.

Niestraszny mu upływ czasu, intryguje go starość, ta pogodna, radosna jej strona. I uwielbia życie: Mam jednak nadzieję, że nie ma reinkarnacji ani innych form życia po życiu, bo to, które mam chcę przeżyć najpełniej.

Ostatnio został Greg, został wybrany członkiem w składzie zarządu ILGA-Europe, podczas dorocznej konferencji w Hadze, która odbyła się w październiku.

 Greg na wizji, fragment programu programu "Q" Czeskiej telewizji publicznej.

(źródło Replika/YouTube)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz