poniedziałek, 21 lutego 2011

Słowo Boże na dziś, wieści religijne

Wlałeś w moje serce więcej radości niż w czasie obfitego plonu pszenicy i młodego wina. 
- Ps 4, 8



Afery, przestępstwa księża i pastorów, molestowanie seksualne, kradzież pieniędzy, zdjęcia pedofilskie miedzy innymi katolicki ksiądz oskarżony o porwanie i napaść na tle seksualnym. Więcej na Joe My God

 Witać u nas powstają debilne organizacje leczenia homoseksualizmu jedną mamy odwaga, która można pisać z  aferami włącznie z molestowaniem. Pojawiła się nowa strona która ma najprawdopodobniej wsparcie rządowe oraz kościelne a na celu "leczenie  z niechcianych pociągów". Podeszli do sprawy od strony psychologicznej. Komentarz: w ty przypadku "podejście psychologiczne" nie ma nic wspólnego ze stanowiskiem światowych towarzystw naukowych psychologów i psychiatrów. Jak wiadomo już wiele lat temu homoseksualizm został wykreślony z listy chorób. Psychologowie negujący to stanowisko postępują wbrew aktualnej wiedzy opartej na odpowiednio przeprowadzonych badaniach.

 Wieści Wiara i Tęcza

Powstaje grupa Wiara i Tęcza w Trójmieście! Spotkania planowane już w najbliższych tygodniach. 
Kontakt  z Anką,  wiara2011@wp.pl 


W piątek 18 lutego spotkaliśmy się w kilka osób z Polski (Poznań, Bydgoszcz, Kraków) na katechezie i modlitwie u księdza Tomasza Puchalskiego w Reformowanym Kościele Katolickim w Poznaniu http://apostolski.wordpress.com/
Podczas katechezy była mowa o Maryi i świętych, o tym jak niektórzy wierni nadają im rangę boską. Przykładem może być zjawisko 'wycinania i wklejania' w różne miejsca samej głowy Matki Bożej z obrazu MB. Częstochowskiej. Na obrazie Matka Boża trzyma na ręku Jezusa i wskazuje na niego - taki jest sens teologiczny ikony. Spojrzenie ekumeniczne pozwala nam zastanowić się głębiej nad naszymi relacjami do Maryi i świętych, zobaczyć że jedynym najważniejszym pośrednikiem do Boga jest Jezus. Katolicy rzymscy powinni przemyśleć, czy kult Maryi i świętych nie jest przez nich interpretowany przesadnie. Protestanci nie powinni 'obwiniać' Maryi za to, że inni czczą ją w sposób niepoprawny teologicznie.
W związku z tematem były cytowane teksty Wacława Hryniewicza i Stanisława Napiórkowskiego.
Modliliśmy się wspólnie i rozmawiali na powyższy temat. Byliśmy małą, kameralną grupą ekumeniczną - przedstawiciele Reformowanego Kościoła Katolickiego (Starokatolickiego), Ewangelicko- Metodystycznego, Rzymskokatolickiego... Dziękujemy księdzu Tomaszowi za zaproszenie i wszystkim uczestnikom za dzielenie się modlitwą i rozmową! Było to piękne i owocne przeżycie.


 Pojawiła się nowa strona która ma najprawdopodobniej wsparcie rządowe oraz kościelne a na celu "leczenie  z niechcianych pociągów". Podeszli do sprawy od strony psychologicznej. Komentarz: w ty przypadku "podejście psychologiczne" nie ma nic wspólnego ze stanowiskiem światowych towarzystw naukowych psychologów i psychiatrów. Jak wiadomo już wiele lat temu homoseksualizm został wykreślony z listy chorób. Psychologowie negujący to stanowisko postępują wbrew aktualnej wiedzy opartej na odpowiednio przeprowadzonych badaniach.

DignityUSA i przyjaciele grupa LGBT katolików piszą listy do Watykanu sprawie potępienia antygejowski nienawiść w Ugandzie. Więcej informacji na wiara-tecza.pl

Światowy Dzień Modlitwy (zwany dawniej Światowym Dniem Modlitwy Kobiet) skupia wokół siebie chrześcijanki różnych wyznań. Jest to ruch ekumeniczny o ponad 120-letniej tradycji. ponad 120-letniej tradycji.

Wspólną modlitwę kobiet w intencji biednych, bezrobotnych, pokrzywdzonych na skutek wojny domowej w Ameryce Północnej i napływu biednych emigrantów z Europy i Azji, zainicjowała w 1887 r. Mary Ellen James z Kościoła Prezbiteriańskiego.

Dzień modlitwy który przypada na dzień 4 marca, kobiety na całym świecie połączą się we wspólnej modlitwie dokładnie o tej samej godzinie. Zachęcamy wszystkich /nie tylko kobiety/ do modlitwy za NAS WSZYSTKICH KTÓRZY KOCHAMY INACZEJ :) Widocznie Bóg miał zamiar znany tylko sobie aby dać doświadczenie bycia homoseksualistą, transeksualistą, biseksualistą.
Szczegóły na stronie www.ekumenia.pl


Uczestnicy kolejnego spotkania w Krakowie, które odbyło się 12 lutego 2011 dyskutowali na temat dialogu

Skuteczna komunikacja to jedna z najtrudniejszych ze sztuk. Nieumiejętnie i nieodpowiedzialnie prowadzona może wywoływać konflikty, a nawet wojny. Wydaje się, że brak porozumienia pomiędzy środowiskiem LGBT a Kościołem Katolickim i innymi Kościołami spowodowany jest dwoma błędnymi postawami. Pierwsza to postawa agresywna, często arogancka. Brak akceptacji ze strony Kościoła Katolickiego, brak zrozumienia i odrzucenie, często stosowany język pogardy, prowadzi do negatywnego nastawienia homoseksualistów do środowisk katolickich. Niejednokrotnie następuje odejście z Kościoła, nawet „uciszenie” potrzeb religijnych. Otwarta woja na słowa trwa i trudno nazwać to dialogiem. Druga postawa to obojętność i rezygnacja. Osoby czujące potrzebę uczestniczenia w życiu Kościoła, potrzebę wsparcia i wspólnej modlitwy zamykają wiarę w sobie, rezygnują z próby prowadzenia dialogu nie chcąc walczyć z często żenującymi argumentami, a jednocześnie nie mając alternatywy - Kościół nie otwarł się na potrzeby religijne ludzi LGBT. W ten sposób druga postawa zamyka drogę do dialogu.

Uczestnicy spotkania zgodzili się co do tego, ze istnieje inna możliwość – język miłości. Czyż nie tego uczono nas na lekcjach religii, czy z ambon kościelnych? Czyż nie tego uczy Katechizm? Jak napisała Halina Bortnowska „celem dialogu jest ugruntowanie poszanowania”. Wzajemny szacunek powinien być zatem nadrzędną zasadą języka miłości. I taką zasadę muszą stosować obie strony dialogu. Sposób prowadzenia rozmowy musi być taki, aby nikogo nie osądzać bo „ludzie z góry osądzeni tracą ambicje moralne” (H. Bortnowska). Druga reguła powinna opierać się na dążeniu do prawdy mając na uwadze święte księgi, stan wiedzy naukowej na dany temat oraz wewnętrzny głos sumienia czy intuicji. Tylko wszystkie te trzy aspekty poznawcze razem, mogą zbliżyć nas do prawdy. Oddzielnie – bywają narzędziem do walki, a nie dialogu. I w końcu po trzecie – w języku miłości celem prowadzonego dialogu powinna być chęć zrozumienia i uczenia się od swoich rozmówców. Anthony de Mello napisał: „biada ludziom religijnym, którzy nie znają innego świata niż ten, w którym żyją, i nie maja nic do nauczenia się od ludzi, z którymi rozmawiają”. I należałoby jeszcze dodać - niech wygrywają argumenty, a nie osoby, które je wypowiadają! Na to często zwraca uwagę Stanisław Obirek, współautor książki „Między wiarą a Kościołem. Listy o szukaniu drogi”. Swego rodzaju
rozmowa z Krzysztofem Doroszem może być przykładem umiejętnie prowadzonego dialogu pomiędzy osobami, których poglądy mogą się diametralnie różnić.

Jak zatem przekonywać do naszych poglądów? Jak zmieniać stanowisko Kościoła wobec związków jednopłciowych, osób homoseksualnych i transpłciowych? Nie próbujmy robić tego na siłę, zapraszajmy do dialogu, którego celem będzie wzajemne poznanie. Co więcej, pokazujmy prawdziwy obraz środowiska LGBT, uzupełniony o ludzi, dla których religia jest ważna, Kościół ma wartość, a trwałe związki homoseksualne są faktem. Uczmy nie tylko Kościół, że takie związki opierają się na miłości i mogą być szczęśliwe i dobre, ale też osoby z naszego otoczenie, które być może nie wiedzą i nie wierzą, że to możliwe.

Pozytywny obraz związków jednopłciowych, osób homoseksualnych i trans płciowych może przyczynić się do zmiany stanowiska Kościołów i zwiększenia tolerancji w społeczeństwie. (spotkanie prowadził i wiadomość napisał Kris Wiara i Tęcza)

Dialog z kościołem no nie wiem część władzy kościelnej do hipokryci, witać co robią np jak Watykan potępia papież i inni biskupi atakują związki homoseksualne, Miedzy innymi biskupi z Irlandii próbowali nie dopuszczać uchwalenia ustawy, a co u nas podobnie czy w Ameryce  poniżające obrzydliwe ataki. Nawet rodziny które akceptują swoje dzieci że są homoseksualne, są poniżane zakaz mają miedzy innymi komunie święta. Biskupi i władza kościoła już dawno zatraciła się jedynie wiesze w dialog z dołem kościoła. Przez religijną homofobie giną ludzie każda religia poniża osoby homoseksualne, księża, pastorzy, biskupi są debilami nie chcą zrozumieć, prawdę na temat homoseksualizmu, Bobbie Griffith, który zabił się z powodu religijnej homofobii, sam wiem coś o tym próbowałem się zabić miedzy innymi przez religijną homofobie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz