czwartek, 26 sierpnia 2010

Republikanin Ken Mehlman ujawnił się że jest gejem; Homofobiczny podręcznik w szkołach; Hiszpański gej oskarża armię

Szef kampanii Busha i były przewodniczący partii republikanów Ken Mehlman, wyznał że jest gejem. Potrzebowałem 43 lat, aby przyzwyczaić się do tej części mojego życia. Każdy kroczy własną ścieżką. W ciągu ostatnich kilku miesięcy opowiedziałem o tym krewnym, przyjaciołom, byłym i obecnym współpracownikom, i oni wspaniale się zachowali, udzielając mi wsparcia. Stałem się bardziej szczęśliwy i lepszy. Żałuję, że nie zrobiłem tego wiele lat temu - powiedział Mehlman.

Kilka razy pytano jego czy jest gejem zaprzeczał. Mówi że chce zmienić się i teraz zacząć pobierać inicjatywy homoseksualne jak na przykład małżeństwa homoseksualne. Próbował zatrzymać Republikanów od atakowania małżeństw homoseksualnych. Przeprasza za to że czasie rządów Busha, uchwalono kilku stanach zakaz małżeństw homoseksualny, no teraz musi dużo popracować dla równości dla LGBT, żeby przeprosiny były dobre wiadomo za czasów Busha duże szkody dla społeczności LGBT, np Afryka Uganda ustawa, nie które stany zakazy wprowadzili. Chcę żeby jemu wybaczono praca praca dla równości LGBT, słowa są słowa, a czynny są czyny. Część środowisko LGBT łatwo jemu nie wybaczy szkody anty homoseksualnej polityki wcześniejszej.

Więcej na Towleroad Kiedy u nas w polityce ujawnią się, osoby homoseksualne, na zachodzie gej i z prawicy do normalność, przykład konserwatyści z Wielkiej Brytanii.
-----------------------------------------
Bolesny film pokazuje sytuację w Ugandzie homofobia, nienawiść, fundamentaliści religijni amerykańscy przybywają do afryki promować nienawiść do osób homoseksualny, w Ameryce nikt nie chce już ich słuchać znaleźli biedną afrykę sobie

Breaking the Chains from Alyssa Eisenstein on Vimeo.
---------------------------------


---------------------------------------
"Krzyż ma zostać. Radykalni katolicy w Polsce utrudniają jego przeniesienie" – pod tym tytułem berliński dziennik "Tagespiegel" informuje z Warszawy o zmianie postawy obrońców krzyża przed Pałacem Prezydenckim - podaje Deutsche Welle. "Ta absurdalna szarpanina o drewniany krzyż jest relacjonowana od tygodni na żywo przez kanały polskiej telewizji". "Przegranym w sporze o krzyż przed Pałacem Prezydenckim jest dotychczas przede wszystkim Kościół. »Obrońcy krzyża« sprowokowali kontrakcje i happeningi. W międzyczasie kursują też gry wideo i piosenki religijne śpiewane przez »obrońców krzyża« w wersji techno. Nieakceptowana przez sympatyków Kaczyńskiego tablica została zabrudzona fekaliami, a raz mężczyzna z granatem groził przeciwnikom przeniesienia krzyża. To ogólnie zabawne widowisko przyciąga wieczorem przed Pałac Prezydencki turystów i mieszkańców miasta. To wszystko podkopuje autorytet polskiego Kościoła zwłaszcza, że przez kilka tygodni milczał" – pisze Tagespiegel. cały artykuł na Onet.pl Ten krzyż to nie jest chrześcijański tylko krzyż nienawiści. Co się dzieje w koło niego do już straszny horror, grupa fanatyków religijny chce kontrować państwo chore.
------------------------------
Homofobiczny podręcznik w szkołach MEN zatwierdził homofobiczny podręcznik do gimnazjum – bije na alarm Pracownia Różnorodności. Powielająca stereotypy książka jest przeznaczona do wychowania w rodzinie dla gimnazjalistów. Można dowiedzieć się z niej, że homoseksualizm jest nabyty. Na rynku dostępne są tylko dwa, zatwierdzone przez MEN podręczniki do nauczania przedmiotu „Wychowanie do życia w rodzinie”. Książka pod red. Teresy Król pozostawia szczególnie wiele do życzenia. Jej zawartość merytoryczna jest sprzeczna ze stanem badań na temat homoseksualności, (Dwie wiodące organizacje, Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne i światowa Organizacja Zdrowia (WHO), uznają homoseksualizm za zjawisko normalne.) W podręczniku zignorowano tematy kluczowe dla nieheteroseksualnej młodzieży, takie jak lęk przed ujawnieniem się czy dyskryminacja. „Zamiast tego są trzy strony, z których wynika, że tylko heteroseksualność jest naturalna i wrodzona, że można do niej „wrócić”, jeśli się chce.” – oburza się Mateusz Korzus z SPR.


Pierwszy hiszpański żołnierz, który poślubił mężczyznę, twierdzi, że został wyrzucony z armii z powodu orientacji seksualnej. Dowódcy mówią, że był złym żołnierzem. Historia opisana przez czołowe hiszpańskie dzienniki rozegrała się w kraju, który od pięciu lat pozwala osobom tej samej płci nie tylko się pobierać, ale też adoptować dzieci i gdzie homofobia jest poważnym przestępstwem. Jej główny bohater Alberto Linero Marchena opisuje tymczasem lata spędzone w siłach zbrojnych jako pasmo upokorzeń. Mówi także o pogróżkach, molestowaniu i niedwuznacznych propozycjach.

W roku 2006 Linero poślubił w urzędzie miejskim w Sewilli Alberta Sancheza Fernándeza, również żołnierza. Media obiegły zdjęcia dwóch panów w galowych mundurach sił powietrznych, był to pierwszy taki wojskowy ślub w Hiszpanii, a może i na świecie. Udzielał go sam burmistrz Sewilli, socjalista Alfredo Sánchez Monteseirín. Towarzyszyła mu radna prawicowej Partii Ludowej Evelia Rincón. Przybyła setka gości, w tym liczni wojskowi.

Według Linero od tego czasu wszystko zaczęło się psuć. Dowództwo bazy w Morón de la Frontera podobno zaczęło go nękać skierowaniami na rozmaite – zbyteczne jego zdaniem – badania. Zażądało nawet, żeby stanął przed komisją psychologów. Na koniec orzekło, że jest niekoleżeński oraz mało wydajny, i postanowiło się z nim rozstać.

Linero twierdzi teraz, że raport sporządził przełożony, z którym nie chciał iść do łóżka. Przy okazji młody żołnierz oskarżył o molestowanie kapelana ze swojej bazy. Twierdzi, że nieraz skarżył się przełożonym na swoje trudne położenie, a poczucie bezsilności pchnęło go do decyzji o odebraniu sobie życia. W efekcie psychiatra wysłał go w listopadzie 2009 roku na zwolnienie, na którym nadal przebywa.

Linero zwołał na dziś konferencję prasową w siedzibie Stowarzyszenia Transseksualistów Andaluzji w Sewilli. Zamierza publicznie oskarżyć siły zbrojne o „prześladowanie z powodu homofobii, molestowanie i nękanie psychiczne“.

Ministerstwo Obrony stanowczo odpiera jego zarzuty. Twierdzi, że żołnierzowi po prostu odmówiono przedłużenia kontraktu z powodu negatywnej oceny jego służby. Badania, na które skarży się żołnierz, miały związek z jego częstymi zwolnieniami lekarskimi – twierdzi resort. Ponieważ Linero został jednak uznany za zdolnego do służby, dostał nowy przydział. Wtedy zaczął się skarżyć na różne osoby z jego otoczenia, w tym na księdza. Siły powietrzne przeprowadziły w jego sprawie wewnętrzne śledztwo, ale żaden z oskarżonych nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, a niektórzy zapewnili, że nigdy nie przebywali z Linero sam na sam. Niemniej resort obrony zwrócił się do prokuratury o zbadanie, czy doszło do przestępstwa. Rzeczpospolita
---------------------------
Gejowski ślub wielebnego wyzwaniem dla biskupów Anglikański ksiądz homoseksualista chce że poślubić swego partnera na oczach wiernych, by przełamać kościelne tabu. Dla części anglikanów to o jeden krok za daleko, a dla biskupów - nie lada kłopot. Colin Coward, 64-letni proboszcz w kościele św. Jana Chrzciciela w Devizes w południowej Anglii, swego partnera, 25-letniego Bobby'ego Egbele, projektanta mody z Nigerii , poznał trzy lat temu na konferencji w Togo. Zaręczyli się i mieszkają razem w domu wielebnego w Marston niedaleko Devizes. Wielebny chce w ten sposób zachęcić innych gejów, by nie obawiali się stawać przed ołtarzem. - Mam nadzieję, że mój ślub zainspiruje innych i będzie żywym przykładem dla Kościoła - mówi "Daily Telegraph" Coward. - To sprawa tabu, ale Kościół jest pod presją, by zmienić swoje podejście do ceremonii ślubnych dla gejów - dodał. Kilka tygodni temu arcybiskup Canterbury Rowan Williams przyznał, że aby uniknąć schizmy, Wspólnota Anglikańska musi zmienić się w luźniejszy związek, w którym byłoby miejsce zarówno na nurt liberalny, jak i konserwatywny niegodzący się na rozszerzanie praw dla homoseksualistów. Wielebny Coward należy do liberalnego skrzydła anglikańskiego duchowieństwa na Wyspach. Jest kapłanem od 1978 roku, a w 1991 roku przyznał publicznie, że jest gejem. następnie założył organizację wspierającą homoseksualistów chrześcijan. Dlatego też ze swojego ślubu postanowił uczynić manifestację. Gromy na księdza rzuca Stephen Green z konserwatywnej organizacji anglikańskiej Christian Voice. - Żaden Kościół nie może błogosławić czegoś, co Bóg nazwał obrzydliwością. Colin Coward i jego partner dopuszczają się sodomii i urągają Pismu Świętemu oraz Bogu - mówi "Gazecie".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz