Nigdy nie byłem w Słupsku. Pytając znajomych, co właściwie wiedzą o tym miejscu, usłyszałem m.in., że leży nad morzem, że stamtąd pochodzi zespół Ewa Braun, a jeden z kolegów wycedził tylko enigmatycznie „domki w Słupsku" i oddalił się z niepokojącym uśmiechem na twarzy. Każdy jednak w pierwszej kolejności wymienił to samo nazwisko: Robert Biedroń, który od 2014 roku pełni tam funkcje prezydenta.
Wpisując w wyszukiwarce jego nazwisko, można odnieść wrażenie, że jest wszędzie; na TOK FM komentuje bieżące wydarzenia, na Pudelku czytamy o jego penisie (bo nie boi się mówić o tych rzeczach internetowym blogerom), a w TVN pływa na kajakach. Postanowiłem pojechać do miasta Roberta Biedronia i przekonać się, jaki jest naprawdę. Data podróży wypadła na poniedziałek, 1 sierpnia.
Ze wszystkich mieszkańców Słupska, których zapytałem o Roberta Biedronia, wszyscy mówili praktycznie to samo – że fajny. Trochę więcej usłyszałem tylko od dwóch starszych pań – Anny i Marii, które przysiadły się do mojego stolika w wypchanej po brzegi restauracji, gdzie pałaszowałem obiad i polerowałem pytania do wywiadu: „Proszę pana, on stawia to miasto na nogi po Kobylińskim [poprzedni prezydent Słupska, przyp. red.], który zostawił je w długach. Jest młody i energiczny. A jak ładnie o papieżu mówi, chociaż taki niewierzący jest. Proszę go od nas pozdrowić". Podziękowałem paniom za wypowiedź, kończąc swój polski obiad, kiedy one zajadały się pizzą. Udałem się do ratusza. Całość na Vice.com
Premier Luksemburga, Xavier Bettel, obecnie jedyny gej światowy przywódców odwiedził miejsce masakry w Orlando. (PinkNews)
Minister spraw zagranicznych brytyjski Boris Johnson uchyla zakaz ambasady i konsulaty brytyjskie które chcą powiesić flagi tęczowe będą mogli robić. (PinkNews)
Premier brytyjska Theresa May wydała komunikat wsparcia z okazji Brighton Pride - po raz pierwszy ona poparła paradę Pride od czasu została premierem w zeszłym miesiącu. (PinkNews)
„Miłość – to niby takie proste…” – to tytuł spektaklu, jaki zwieńczy tegoroczny Poznań Pride Week 2016. Jak podkreślają organizatorzy, będzie to pierwszy realizowany w Polsce spektakl muzyczny inspirowany kwestiami LGBT. (rp.pl)
Kampania pod hasłem "Wszyscy mamy te same marzenia" będzie prowadzona głównie w mediach społecznościowych za pomocą materiałów audiowizualnych i postów. Ma pomóc w zwalczaniu dyskryminacji osób LGBTI oraz promowaniu zasady równości. Jak wyjaśniają w komunikacie autorzy kampanii, skoncentrowano się w niej na "rzeczach, które nie dzielą nas, lecz jednoczą, i podkreślono, że nadzieje i marzenia są uniwersalne dla wszystkich".
W sobotę w ramach kampanii unijna komisarz ds. sprawiedliwości, konsumentów i równości płci Vera Jourova weźmie udział w paradzie równości Europride w Amsterdamie. Ma spotkać się tam ze specjalnym wysłannikiem USA ds. praw osób LGBTI Randym Berrym, z którym ma rozmawiać o prawach i walce z dyskryminacją osób LGBTI, w tym o konsekwencjach niedawnego zamachu w klubie gejowskim w Orlando na Florydzie, w którym zginęło 49 osób. (rp.pl)
Powiesili go za związane ręce, nogi rozłożyli i przywiązali. Na haku w bunkrze obozu Flossenbürg wisi "pedalskie ścierwo", "polityczny śmieć", "dupojebca", "świnia", "ciepłe gówno" - bo tak w obozach zagłady nazywano więźniów z różowym trójkątem. Młody Tyrolczyk jak tysiące innych został skazany za homoseksualne stosunki na podstawie paragrafu 175., który pojawił się w kodeksie karnym w roku 1871. Przepisy zaostrzyli naziści, dorzucając pocałunki, trzymanie się za ręce oraz podejrzenie o homoseksualizm. Tak Heinz Heger w "Mężczyznach z różowym trójkątem" opisuje prześladowania homoseksualistów w III Rzeszy.
Zanim człowiek zostanie uznany za ścierwo - pedalskie, żydowskie, islamskie czy chrześcijańskie - pojawia się tak zwana narracja. Określona grupa ludzi zostaje odłączona od społeczności i uznana za zagrażającą.
"Rzeczpospolita" z 2 sierpnia, anonsowany na pierwszej stronie artykuł "HIV atakuje w klubach dla gejów": "przedstawiciele tej populacji w celu realizacji swoich potrzeb seksualnych prowadzą niebezpieczny tryb życia" - informuje były wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki. To komentarz do wyników badania Sialon II. W 13 europejskich miastach zbierano dane w miejscach odwiedzanych przez gejów. Okazało się, że wśród 405 gejów przebywających w warszawskich klubach 7,2 proc. było zakażonych wirusem HIV. Ba, zdradza "Rzeczpospolita", w Bukareszcie jest jeszcze gorzej - aż 18 proc.!
Stronę wcześniej krótkiego wywiadu udziela psycholog Bogna Białecka. Przytacza amerykańskie badania z 1978 roku, z których wynika, że 50 proc. gejów miało kontakty seksualne z ponad 500 partnerami w ciągu życia. Czytelnicy nie dowiadują się, na jakiej grupie przeprowadzono badania, kto wziął w nich udział, kto je przeprowadził. Za to psycholog opowiada o gejach, którzy "nie planują wyjścia do klubu i uprawiania przygodnego seksu, ale ostatecznie lądują z kimś w łóżku. Później tego żałują". I informuje, że "wiele takich klubów nie jest nastawionych na wymianę myśli, tylko na znalezienie partnera do seksu".
Co pomyśli czytelnik? Aha, a więc to prawda! Gej nimfoman to żaden stereotyp! Większość czasu spędza w klubie gejowskim, do którego trafia mimo woli, i uprawia w darkroomie przypadkowy seks. Ten gej cierpi, władają nim niemożliwe do kontrolowania siły, czasami trafia na terapię. Niekiedy - o czym również mówią badania - popełnia samobójstwo. No tak, my, heterycy, też czasem bywamy w klubach ze striptizem. Ale co to za pomysł, żeby opowiadać o tożsamości zdrowej części społeczeństwa przez ten pryzmat. Przecież to tylko jakiś odsetek i prywatna sprawa.
Nie znajduję w "Rzeczpospolitej" ani słowa o tym, że dorastającego w Polsce geja spotkają w szkole upokorzenie, odrzucenie i brak edukacji seksualnej. O tym, że na podwórku i w domu dowiaduje się, że jest "pedalskim ścierwem". Że nie znajdzie schronienia w Kościele, który miłość między dwoma mężczyznami uważa za grzech, z czym głośno zgadza się rząd, a gdy zechce założyć rodzinę, odkryje, że według prawa nie istnieje.
Książka "Mężczyźni z różowym trójkątem" pojawiła się w Niemczech ponad 40 lat temu - u nas dopiero teraz. Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie już w 2000 roku zorganizowało sympozjum poświęcone prześladowaniu gejów i lesbijek - w Muzeum Auschwitz-Birkenau do dzisiaj nie pojawiła się wystawa na temat różowych trójkątów. Nie z braku świadectw; mamy bezpośrednią relację Stefana Kosińskiego, urodzonego w 1925 roku w Toruniu i skazanego na pięć lat więzienia za homoseksualizm. Jego korespondencja z holenderskim dziennikarzem Lutzem van Dijkiem pod tytułem "Nareszcie mam odwagę" ukazała się za granicą. Bo, jak pisze dr Joanna Ostrowska w posłowiu do "Mężczyzn...", "homoseksualne ofiary nazizmu w Polsce to nadal temat tabu".
Nieliczni, którzy przeżyli, wychodzą na pozorną wolność, bo paragraf 175. będzie obowiązywał w Niemczech aż do 1967 roku. "Anonimowość umożliwiała przetrwanie, ale też podtrzymywała milczenie" - zauważa dr Joanna Ostrowska. "Możliwość opowiedzenia swojej historii była jednym ze sposobów przepracowania traumy" - (...) Gazeta Wyborcza.
Ekstremista pastor Franklin Graham, oburzył się na wiceprezydenta Joe Biden, jak on miał prawo ożenić parę gejów w swoim domu. Graham mówi Bóg ukarzę Amerykę za akceptację "grzechu homoseksualizmu", wmawia Bóg chce małżeństw miedzy kobietą i mężczyzną, a nie małżeństw homoseksualny.
Graham nie od dziś wywołuje ataki na osoby LGBT wcześniej oskarżył Obamę rozprzestrzeniania "niemoralności" i "grzechu" , dodatkowo chwalił Rosyjskiego prezydenta Władimira Putina za zakaz "propagandy gejowskiej", też marzy o takim w Ameryce. (PinkNews)
95-letni ksiądz katolicki przyznał się do molestowania seksualnego na Guam. Powiedział, wyznał swoje grzechy innym kapłanom na wyspie, ale nikt specjalnie jemu nie kazali przestać, dalszej molestowania. Zamiast tego ks Louis Brouillard powiedział w rozmowie z The Associated Press, że inni księża kazali mu regularna pokuta i Zdrowaś Maryjo powiedzieć.
Aktor Jared Leto w jednym z udzielonych wywiadów obnażył konserwatyzm Hollywood twierdząc, że Fabryka Snów nie podchodzi przychylnie do jego kolegów po fachu, którzy są zdeklarowanymi homoseksualistami.
Zupełnie nie wydaje mi się, że gej startujący do głównej roli będzie miał te same szanse, co ktoś hetero. Nie wiem czy to jest obraźliwe czy nie, ale tak właśnie uważam. Nie powinno tak być. To w dalszym ciągu bardzo konserwatywny biznes.
Żyjemy w interesujących czasach, kiedy ludzie eksplorują różne formy własnej tożsamości. Nie mówię tylko o męskości i feminizmie. Ja sam nie miałem nigdy sprecyzowanej koncepcji męskości. Myślę, że najlepiej jest po prostu być sobą, cokolwiek to oznacza. Nigdy nie czułem się zobligowany do wyrażania siebie w jeden sposób.
Wydaje mi się, że jest się lepszym aktorem, jeżeli ludzie wiedzą o tobie jak najmniej. Seksualność jest tego dużą częścią. Bez względu na to czy jest się hetero czy homo, to ludzie nie powinni posiadać o tym wiedzy. Najlepiej, gdyby pozostało to tajemnicą. (AntyRadio)
Ellen Page i jej program Gaycation na kanale Viceland, wracają z nowym odcinkami, miedzy innymi przygląda masakrze w Orlando w nocnym klubie dla gejów Pulse 12 czerwca.
Amerykański zespół pływacki i karaoke w samochodzie
Tweet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz