poniedziałek, 18 października 2010

Już w listopadzie dokument na HBO trans-akcja i rodzina to rodzina

Już w listopadzie premiera dokumentów na HBO:
Kontrowersyjny film dokumentalny produkcji HBO, opowiadający o współczesnej rodzinie i obalający wszelkie stereotypy z nią związane. Obraz udowadnia, że w XXI wieku definicja rodziny uległa znacznemu rozszerzeniu.
Bohaterowie dokumentu w zabawny i wzruszający sposób opowiadają o tym, co znaczy dla nich być rodziną. Są wśród nich dzieci wychowywane przez homoseksualne pary oraz te poczęte za pomocą in-vitro. Jest mała Chinka adoptowana przez zachodnich rodziców i dwójka braci mieszkających z matką i babcią. Poznajemy dwie matki, które biorą ślub, chcąc stworzyć jedną, wielką rodzinę, a także pary z przybranymi dziećmi. W filmie występuje uwielbiana przez Amerykanów, kontrowersyjna Rosie O’Donnell (aktorka, gospodyni popularnych talk-show i aktywistka ruchu na rzecz praw gejów i lesbijek). Gwiazda dyskutuje ze swoją córką, Vivenne Rose, na temat idei rodziny. Rozmawiają o rodzeństwie dziewczynki i byłej partnerce Rosie, Kelli. Vivienne Rose mówi, że, mimo iż mama Kelli już z nimi nie mieszka, dalej są rodziną. I puentuje: „Rodzina jest na zawsze. Rodzina to miłość”. Mądre, skłaniające do refleksji kino dokumentalne, które udowadnia, że w dzisiejszych czasach definicja rodziny nie jest wcale tak oczywista, jak to by się mogło z pozoru wydawać. Reżyserką i producentką obrazu jest uhonorowana kilkakrotnie Nagrodą Amerykańskiej Gildii Reżyserów Filmowych oraz Emmy, Amy Schatz (telewizyjne produkcje How Do You Spell God?, Through A Child's Eyes: September 11, 2001, Classical Baby). W filmie o swojej koncepcji rodziny opowiadają m.in. Rosie O'Donnell, która jest także producentką wykonawczą dokumentu, Ziggy Marley i Elizabeth Mitchell.

 Emisja filmu "Rodzina to rodzina" na antenie HBO2 09 listopada 2010 roku o godzinie 03:50



Kamera towarzyszy Annie Grodzkiej, transseksualistce i prezesce fundacji Transfuzja, w jednym z najważniejszych momentów jej życia - prawnej zmianie płci.


Anna Grodzka urodziła się w ciele mężczyzny i przez kilkadziesiąt lat próbowała tak żyć. Krzysztof, którym była do 2009 roku, ożenił się, został ojcem. Nie potrafił jednak w pełni cieszyć się życiem. Jako dojrzały mężczyzna, ojciec dorosłego syna, postanowił rozpocząć długotrwały proces zmiany płci. Ekipa towarzyszy Annie w ważnych momentach jej drogi ku kobiecości - na sali sądowej, w klinice w Bangkoku, gdzie przechodzi operację, ale też w zwykłych, codziennych chwilach: gdy rozmawia z synem, robi zakupy, odwiedza fryzjera, pracuje w fundacji. Anna jest otoczona ludźmi, którzy pomagają jej przejść przez trudny proces zmiany.

Dokument produkcji HBO Central Europe wyreżyserował Sławomir Grünberg, producent, reżyser i operator filmów dokumentalnych, absolwent łódzkiej filmówki. W latach osiemdziesiątych wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Do tej pory zrealizował ponad 40 filmów dokumentalnych, m. in. Borderline. People versus Eunice Baker czy Fenceline: A Company Town Divided. Grünberg jest laureatem prestiżowych nagród przyznawanych na festiwalach w San Francisco czy Vermont. Za film School Prayer: A Community at War został nagrodzony statuetką Emmy. Muzykę do Trans-akcji skomponował znany amerykański twórca Philip Glass, nominowany do Oscara za kompozycje do filmu Kundun - życie Dalaj Lamy.
 
Premiera filmu "Trans-akcja" na antenie HBO i HBO HD 28 listopada 2010 roku o godzinie 22.

10 komentarzy:

  1. GEJE DO GAZU! JUZ ZA 4 LATA :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. koniec świata zbliża się wielkimi krokami.

    OdpowiedzUsuń
  3. musiałbyś też zagazować swojego prezesa bo podejrzewam ze jestes zwolennikiem PISu

    OdpowiedzUsuń
  4. Każdy ma prawo do miłości. Jestem hetero, ale też walczyłabym o prawo do miłości.
    Nareszcie powiew Europy i tolerancji - zero tolerancji dla homofobii

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tym "do gazu" to gruba przesada, aczkolwiek nazywanie kogoś "homofobem" też nią jest (choć oczywiście w zdecydowanie mniejszym stopniu). Bo jeżeli ktoś ma prawo propagować homoseksualizm jako coś naturalnego (z czym osobiście się nie zgadzam, ale ok - jak ktoś chce, nie mam prawa zabronić), to trzeba też zastrzec prawo do wyrażania się o tym negatywnie. Dlaczego? Bo jeżeli nie, to dana osoba jest hipokrytą.

    Czyli - mniej marszów równości przestanie wzbudzać niechęć. Żart? Nie.

    OdpowiedzUsuń
  6. może do psychiatry najpierw a potem płeć zmieniać!!!!!!!!!!motto dla transów najpierw psychiatra potem bankgok!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Każdy ma prawo do miłości tylko nie kosztem innej osoby. A ten pan (obecnie pani..?) wyrządził krzywdę swojej własnej ŻONIE. Nawet sobie nie wyobrażam, jak fatalnie musi czuć się kobieta w tej sytuacji.
    Poza tym nie wygląda, jakby miał odpowiednie hormony - widać po ciele, że to stuprocentowy mężczyzna.
    Być może miał nudne życie i nadeszła pora na zmianę. Skoro zdecydował się dopiero po wielu latach życia to chyba coś w tym jest. Tylko co bedzie za 5 lat, kiedy bycie kobietą także stanie się nudne?

    OdpowiedzUsuń
  8. Masakra.....Boże, Ty widzisz, i nie grzmisz!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Niektórzy czują się Napoleonem, inni Bogiem, jeszcze inni Stalinem , czy diabłem... wszyscy oni siedzą u czubków... czyli ,że sejm to dom wariatów!!!

    OdpowiedzUsuń