piątek, 3 września 2010

Przewodniczący GLAAD Jarrett Barrios, rozwodzi; Yga Kostrzewa dla PRoto.pl; sezon GLEE nowy...

Kalifornijski sąd w czwartek odmawia Pacific Justice Institute wniosek, żeby gubernator Arnold Schwarzenegger i prokurator generalny Jerry Brown, żeby bronili zakaz małżeństw homoseksualny w Kalifornii. Przeciwnicy robią wszystko zęby zakaz był utrzymywany, Sąd Apelacyjny Stanów Zjednoczonych dla Dziewiątego Okręgu plan pierwszego przesłuchania ustnych argumentów obu stroń, będzie w grudniu, zależy co będzie ustawą zakazujący małżeństw homoseksualny w Kalifornii.
***
Przewodniczący GLAAD Jarrett Barrios, rozwodzi się z swoim partnerem. Barrios, razem od szesnastu lat byli, kiedy w stanie Massachusetts uchwalono małżenstwa homoseksualne. Kiedy to się stało, on i jego partner 11 lat byli już razem udał się do ołtarza w 2004 roku. Jednak Barrios i jego partner oddzielnie byli już w zeszłym roku, i był trwały trudny rozwód. "Tak jak pary gejów i lesbijek dzielą się radość z małżeństwa, tak samo będziemy dzielić ból czasie rozwodu. Rozwód zanurza niemożliwe głąb w smutek..." powiedział dla Boston Globe.
***
Drugim sezonie GLEE znajdą się piosenki Jay-Z i Alicia Keys w "Empire State of Mind w drodze do Big Apple.

***
Colfer Chris, że jego pierwsza wizyta w Barze gejowskim w nowym sezonie.
Rolling Stone
***
kontrowersjach związanych z promocją środowisk homoseksualnych

PRoto.pl: Czy wizerunek lesbijek i gejów w Polsce zmienił się w ciągu ostatnich lat? Przecież jeszcze nie tak dawno popularne były hasła w stylu „dewianci do lekarza”. Czy teraz osoby je wznoszące stanowią margines?

Yga Kostrzewa, rzeczniczka prasowa Lambdy Warszawa: Tak. Obserwując na przykład organizowane w Warszawie Parady Równości można stwierdzić, że występujące przeciw nim grupy były kiedyś liczniejsze i było ich więcej. Wywoływały one również spore zamieszki. W tym roku natomiast były one dużo skromniejsze, ale i tak aresztowano kilka osób – była to chuliganeria, specyficzne osoby, dla których hasło „bić pedała” wzywa do czynów. Ogólnie w kraju radykalne grupy są coraz słabsze. Może mieć to związek z tym, że publiczne wypowiedzi homofobiczne są coraz rzadsze. Owszem, nadal padają one wśród polityków z prawej strony, ale nie ma zbyt wiele w głównym nurcie polityki – odeszły one w zapomnienie.

PRoto.pl: Czy to kwestia zmiany władzy, czy może zmienia się nasze społeczeństwo?

YK: Oczywiście przyczyna nigdy nie jest jedna. Na pewno wpływ miała zmiana władzy – partie z ekstremalnymi poglądami takie, jak Samoobrona czy LPR odeszły już. Teraz natomiast władza udaje, że nic nie ma, nic nie mówi i nic nie robi w kwestiach związanych z dyskryminacją osób LGBTQ. Niektórzy natomiast uważają, że nikt nie zrobił tyle dla promocji warszawskich Parad Równości, co Lech Kaczyński, który zakazał dwóch parad, co z kolei wywołało wielką kontrmanifestację w roku 2005. I dzięki temu sprawa została nagłośniona, również międzynarodowo. Obecna władza nie robi natomiast nic.

Ważne jest również to, że coraz dłużej jesteśmy w Unii Europejskiej i nabywany wspólnotowego doświadczenia, gdzie zwraca się uwagę na różnorodność i również przyjmujemy unijne przepisy. Do tego dochodzą również zmiany społeczne, ale one toczą się swoim tempem i nie można ich przyspieszyć. W lipcu CBOS opublikował raport z badania, w ramach którego zadawane są pytania dotyczące m. in. akceptacji legalizacji związków homoseksualnych i akceptacji demonstracji. Ich wyniki są przełomowe, bardzo wzrosła na przykład liczba osób, które znają jakiegokolwiek geja czy lesbijkę. Oczywiście obecny stan nie jest idealny, ale wydaje mi się, że nastroje się poprawiają.

PRoto.pl: Organizacji walczących o prawa społeczności LGBT jest bardzo wiele, ale czy właśnie przez to rozdrobnienie nie brakuje jednego, wspólnego komunikatu? Pojawia się chociażby wiele głosów dotyczących legalizacji związków partnerskich.

YK: Jeśli chodzi akurat o legalizację związków partnerskich komunikat jest bardzo jasny i nie ma żadnych rozbieżności. Pojawiają się one dopiero przy kwestii, jakie to mają być związki: czy cywilna rejestracja na wzór francuskiego PACSU czy też związki partnerskie, jakie postulowała prof. Szyszkowska w swoim projekcie ustawy z 2003 roku. Ja akurat należę do małej czteroosobowej grupy (Grupa Inicjatywna ds. Związków Partnerskich – www.zwiazkipartnerskie.info), która dzięki temu mogła coś zrobić i pójść do przodu – wspólnie z SLD pracujemy nad przygotowaniem stosownej ustawy. Wspólny przekaz dotyczy także tzw. karalności mowy nienawiści, który powinien znaleźć się w kodeksie karnym.

PRoto.pl: Czy planują państwo kampanię PR-owską?

YK: Moim marzeniem jest, aby zdobyć budżet i móc przeprowadzić profesjonalną kampanię PR-owską. No, ale do tego trzeba mieć pieniądze, pieniądze na kreację, na emisje reklam itd. Ewentualnie w pozyskaniu środków mogłaby pomóc pani pełnomocnik Radziszewska, ale ona nie jest zainteresowana takim projektem. A kampania by się przydała, bo kuleje w Polsce system edukacji. Teraz zajmiemy się podręcznikami dla uczniów dostępnymi na rynku, w których jest mowa o homoseksualizmie, transpłciowości i pokrewnych zagadnieniach, a podręczniki te są fatalne. Człowiek dowiaduje się później w szkole, że homoseksualizm to jest coś niepożądanego, nieprawidłowego, co trzeba ukrywać, ten przekaz wzmacniają także księża na lekcjach religii i w kościele. Obraz osób homoseksualnych utrwala się na całe życie i później taki człowiek zostaje na przykład parlamentarzystą, zasiada w rządzie i podejmuje decyzje i stąd mamy sytuację taką, a nie inną.

PRoto.pl: Biorąc pod uwagę, że zmiany trzeba zacząć od szkoły...

YK: Zmieniać trzeba wszystko. Nie w sposób radykalny, bo rzadko coś takiego się udaje. Na radykalną ścieżkę zmian zdecydowała się Hiszpania po zmianie rządu, wprowadzając m.in. zapis w konstytucji, iż małżeństwo jest po prostu związkiem dwóch osób, niezależnie od płci, ale takie działanie rzadko przynosi skutek. Nie widzę w Polsce środowisk, dotyczy to zarówno polityków, jak i społeczeństwa, które miałyby odwagę, aby podjąć aż tak radykalne kroki.

PRoto.pl: Ostatnio Ministerstwo Gospodarki rozpisało przetarg na dziesięcioletnią promocję energetyki jądrowej, pierwsze trzy lata kosztować mają 20 mln złotych. W tej sprawie społeczeństwo jest tak samo podzielone jak w przypadku homoseksualizmu. Ile kosztowałaby podobna kampania realizowana przez Państwa?

YK: Dużo mniej. Jest mapa kampanii społecznych realizowanych za dużo mniejsze pieniądze i skutecznych. Trzeba troszeczkę ruszyć głową i namówić podmioty biorące udział w akcji, żeby częściowo działały prospołecznie.

Czyli promocja tolerancji byłaby tańsza?

Oczywiście, a poza tym kampania nie musiałaby trwać 10 lat. Całość zrobiłabym w maksymalnie trzy lata. Najważniejsza jest kreacja, pomysł, który przyciągnie uwagę i zmusi do refleksji. Działania w Internecie i telewizji, bo ja ma większość Polaków. Przyciągający uwagę spot reklamowy, może programy edukacyjne. Materiał, który sprawi, że widz pomyśli: aha, oni chcą wyjść do ludzi.

PRoto.pl
***
Kampania małżeństw homoseksualny, porównuje kiedyś zakaz był małżeństw mieszany biali i czarni dziś jest walka o małżeństwa homoseksualne.

1 komentarz:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń