niedziela, 12 września 2010

Polki walczą o ślub w chmurach; Wojna o krzyż i meczet co ich łączy

CNN usunęli ankietę z swojej strony głównej, pytali "Czy duży wzrost homoseksualny postaci w telewizji jest złe dla społeczeństwa?", większość osób homoseksualny oraz organizacja GLAAD, zażądała usunięcia ankiety że jest ona homofobiczna.
***

Sędzia w stanie Victoria, Australijki drugi region najbardziej zaludniony, pozwolił gejowi zaadoptować dziecko, mimo zakazu dla par homoseksualnych w Victorii.
****
Ich pocałunek zaszokowali. Kiedy chwili śmierci dwóch mężczyzn zostało opublikowane zdjęcie na stronie gazet to wywołało debatę w społeczności w RPA. Na zdjęciu Bjorn Czepan i Mark Dean Brown stali się mimowolnym symbolem tolerancji i praw lesbijek i gejów. Zaledwie miesiąc później, jest tragedia. Czepan Brown nie żyje, a drugi jest w stanie krytycznym w szpitalu. Matthew Gardiner, przyjaciel Czepan, powiedział: był bardzo dumny, że był w stanie pomóc pogodzić się z swoją seksualnością, przez pocałunek
***

Na ostatniej sesji Rady Warszawy radny PiS Maciej Maciejowski podzielił się z innymi radnymi refleksją o tym, że "homoseksualiści to zboczeńcy" Nie dziwiłbym się, gdyby radny Maciejowski podzielił się tą myślą z kolegami z partii pod budką z piwem. To jest właściwe miejsce na takie przemyślenia i właściwe towarzystwo. Pod budką z piwem można robić różne rzeczy: używać słów powszechnie uznawanych za obraźliwe, na żyda pogadać i na czarnucha. O pedałach też można. Może by się radny Maciejowski na stałe tam przeniósł, bo na obradach parlamentu europejskiej stolicy takich rzeczy wygadywać nie można. I co więcej - nie wypada.
***
Polki walczą o ślub w chmurach Ślub odbędzie się 6 grudnia na pokładzie samolotu ze Sztokholmu do Nowego Jorku. Będzie zwieńczeniem kampanii "Love is in the air" skierowanej do społeczności LGBT (lesbijki, geje, biseksualiści i transseksualiści). Wygra ta para, która uzyska najwięcej głosów od internautów odwiedzających stronę kampanii. SAS zafunduje jej lot, ślub na pokładzie i trzy noclegi w luksusowym hotelu w Nowym Jorku, lot do Los Angeles, oraz trzydniową podróż poślubną do West Hollywood - jednego z głównych ośrodków kultury LGBT. Konkurs cieszy się ogromną popularnością w Polsce. Startuje piętnaście naszych par (cały czas można się zgłaszać). Dwie pary są już w pierwszej piątce. Ewa i Gosia zgłosiły się w niedzielę. - Akcja jest bardzo pozytywna. Dla par ze Szwecji czy Niemiec to jak kolejny teleturniej, dla nas - walka o nasze prawa - mówią. Ich zdaniem, gdyby wygrała para z Polski, miałoby to wielkie znaczenie. Choć nasze państwo nie będzie uznawać tego ślubu, to opinia publiczna zwróciłaby uwagę na problem legalizacji związków jednopłciowych. - To fantastyczne, że głosują na nas zupełnie nieznani nam ludzie z dumą raportując o tym na naszej stronie na Facebooku - mówią dziewczyny. Yga Kostrzewa, rzeczniczka Lambdy Warszawa, najstarszej organizacji LGBT: - Akcja SAS jest nowoczesna, prospołeczna, czegoś takiego jeszcze nie było. Podoba mi się, że każdy może się zgłosić, również z takich krajów jak Polska, gdzie toczy się walka o prawa mniejszości seksualnych. Akcja jest nowatorska także dlatego, że pokazuje, iż środowiska LGBT to również konsumenci. Linie SAS zainwestowały w nią, by zdobyć popularność klientów i z tej społeczności. Dzięki kampanii na stronę SAS codziennie wchodzą tysiące osób. Polskie firmy wciąż obawiają się inwestować pieniądze w projekty kierowane do mniejszości seksualnych. Najlepszy przykład: wśród sponsorów lipcowej EuroPride w Warszawie niezwykle mało było polskich firm - żadna jednak nie dała pieniędzy, kilka zaoferowało tylko darmowe usługi. Trochę obawiamy się wygranej - przyznają dziewczyny. Boją się, że nie dostaną wizy USA. - Nie mam stałego źródła dochodów. Nie mam też dokumentów na to, że jestem w stałym związku z partnerką, która ma stałą pracę - wyznaje Gosia. Wierzą jednak, że warto.

Oddać głos można na Ewe i Gosie na http://love.flysas.net/?ui=196%3C/b%3E

inne pary i zagłosować na http://love.flysas.net/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz