środa, 31 marca 2021

Dlaczego odczuwamy samotność i jak sobie z nią radzić?



Samotność doświadczeniu obecny czasach, kontekstu krzyża. Powiem doświadczenie samotnością jest Jezusowe, czasie wielkiego tygodnia. Pamiętajmy sam Jezus podczas drogi krzyżowej, czuł samotny, opuszczony. 

Samotność nie jest przyjemna, jest różna przeprowadzka do innego miejsca, niepełnosprawność, ktoś nam ważny opuszcza nas. Mamy epidemią samotności w naszych czasach, jeszcze pandemia która doprowadziła do większej samotności. 

Nawet w wielki miastach czujemy samotni, mimo mieszkamy dużym mieście ale czujemy samotności. Wiele badań pokazuje samotność coraz więcej osób czuję się. Wiele relacje zawieramy to płytkie są przyjaźń, coraz mniej mamy prawdziwy przyjaciół, są bardziej koledzy/koleżanki.


Dlaczego stajemy się samotni, mimo mamy wiele media takie jak facebook czy grindry. To na prawdę nie pomagają nam takie media społecznościowe ale one bardziej czujemy samotni. Tę media bardziej szkodzą, nam w życiu niż pomagają.

Samotność jest nie przyjemna dla nas, trochę tak jak dziecko uderzyło i zraniło się boli je. To też to znak musimy coś z tym zrobić z naszą samotnością. Tak samo ranę dziecka daję plaster, tak samo z samotnością jest coś z nami nie tak i musi i to nie będzie łatwa walka z walki samotnością.

Także jest popularny indywidualny rozwój, wychowanie dzieci, żeby być najlepszy wszystkim mieć najlepsza pracę, najlepszy dom ... co powoduje ograniczenie kontaktu ludźmi. Nie znamy kto koło nas mieszka, wiele kontakty mamy ograniczone. 

Czujemy samotni nie dajemy radzić, gdy zakurzymy samotność po przez media różne jak facebbok i grindry, te media są tak stworzone nie pomagają nam budowaniu i rozwiązaniu znajomości, tylko robimy siedzimy wiele godzin. Nawet iść do kina, też powoli nie cieszy nas filmem.  


Także pracoholik za dużo pracujemy nie mamy czasu na znajomy, przyjaźń. Samotność jest w nas, coś brakuje nam musimy coś zrobić. Wiele razy mówimy, że jesteśmy samotni to nasza wina, ale wiele razy nie umiemy poradzić z samotnością.

Samotność chroniczna, np to tak jak mamy ranę naklejamy plastry, mamy uchronić nas przed urazami. Ale musimy zmienić plaster, to będzie boleć tak samo z problemami z samotnością. Wiele razy chronimy się izolujemy, oddalamy się. 

Wiele nie ufamy ludźmi, leki mamy przed ludźmi boimy krzywdzenia. Ten stan jest niebezpieczny chronicznego stresu, nasze zdrowiu wiele szkodzi. Stres jest taki sam problem jak palimy kilka papierosów dziennie, prowadzi też do skrajności jak samobójstwa.

Trzeba żyć bólem, nie możemy spychać samotność do kąta, ale mamy coś z tym zrobić. Nawet iść na terapie, wiele nie potrafimy sami poradzić sobie.


W tych trudnych czasach pandemii najbardziej cierpią osoby pochodzące z mniejszości my LGBTQ czy osoby niepełnosprawne. Wielu ludzie często myślą osoby niepełnosprawne są bezpłciowe. Osoby niepełnosprawne mają swoje pragnienia i mamy własne umysły. Ludzie muszą przestać patrzeć na inny jako kim jesteśmy, a zacząć naprawdę patrzeć, że jesteśmy także ludźmi.

Kogo widzimy, kiedy słyszymy „osoba z niepełnosprawnością”? Czy zdajemy sobie sprawę, że nawet naszym środowisku są niepełnosprawne. Każdy z nas, niezależnie od naszej sytuacji życiowej, chce być widoczny. I chcemy być postrzegani jako seksualni, godni i zasługujący na dotyk i uczucia. To pragnienie jest powszechne. A jednak, jak często każdy z nas przeoczył ludzi, którzy żyją nieco inaczej.

 „Seksualność jest prawem człowieka, a seksualność jest czymś, o co my, LGBTQ czy niepełnosprawni, zasługujemy na walkę i zasługujemy na miłość. 

Wielu osób niepełnosprawny z powodu miejsca zamieszkania, poziom wykształcenia, wieku, niesprawności stopieniu. Osoby z niepełnosprawnością mieszkające na wsi i w małych miejscowościach gorzej oceniają swoją jakość życia i własne samopoczucie fizyczne oraz psychiczne niż osoby mieszkające w miastach. Osoby niepełnosprawne nieheteromatywne, gorzej mają większej doświadczają dyskryminacji podwójnie dyskryminuje ich z powodu orientacji i niepełnosprawności. 

Wielu samotność mogą odczuwać także nawet którzy mieszkają z innymi, ale nie mają z nimi zbyt bliskich kontaktów. W efekcie są w gorszej kondycji psychicznej i częściej wpadają w depresję. Osoby samotne gorzej radzą sobie w życiu. 

Poczucie osamotnienia w czasach nieograniczonych możliwości kontaktu z drugim człowiekiem określane jest już mianem epidemii. Szybki rozwój w dziedzinie komunikacji internetowej nie zapewnia przeciętnej osobie upragnionej bliskości i przynależności.

Polecam wykład Renaty Burnell doradczyni i terapeutki, która w EWST współprowadzi zajęcia z duszpasterstwa oraz zajmuje się doradztwem psychologicznym dla studentów.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz