niedziela, 12 sierpnia 2018

Miłość nie zna granic - pary jednopłciowe


Replika przestawia Marcina i Marcina: "Kim jesteśmy? Chciałoby się powiedzieć: dwoma szarymi ludzikami - ale to nie byłaby prawda. Marciny, M&M - tak się najczęściej podpisujemy, choć ostatnio coraz częściej funkcjonujemy jak "Marcin" i "iMarcin". Pochodzimy z małych wiosek w rożnych krańcach Polski, a spotkaliśmy się w Łodzi, ponad cztery lata temu. Pomógł oczywiście internet.

Mamy 43 [M] i 31 [iM] lat. Łódź jest naszym centrum świata - tu pracujemy, żyjemy, tu są nasze przyjaźnie. Zostaliśmy parą po trzech miesiącach intensywnej znajomości a zamieszkaliśmy razem po kolejnym miesiącu.

Rodzina, znajomi, przyjaciele: Obie rodziny są nam przychylne, przy czym bliższe relacje mamy z Rodzicami i rodzeństwem iMarcina. Z drugiej strony zaś bliższe relacje mamy z dalszą rodziną Marcina. W wakacje mamy co roku problem - kogo odwiedzić. Większość wspólnych wolnych weekendów podróżujemy po Polsce odwiedzając bliskich, znajomych i przyjaciół. Często jesteśmy gospodarzami spotkań z przyjaciółmi w Łodzi - lubimy przebywać i wspólnie się bawić. Nasza mała tęczowa rodzina z Łodzi to temat osoby, wart rozwinięcia następnym razem.

Uczucie, które rozwinęło się w nas, spowodowało, że nie mieliśmy oporów być sobą, gdziekolwiek byśmy nie byli. I tak jest do dziś. Zarówno wśród sąsiadów, jak i w pracy jesteśmy wyoutowani; nie kryjemy się, ale i nie epatujemy. Ot - dwóch kochających się facetów. Otrzymujemy dużo życzliwości - czy to wybierając farby do mieszkania, czy kupując meble, robiąc zakupy na ryneczku lub w markecie - mamy szczęście spotykać życzliwych ludzi. Czasem pojawi się "państwo" a czasami "panowie", zwykle jednak z uśmiechem. Także i my staramy się budować pozytywne relacje z otoczeniem - to nasz wkład/wpływ w zmienianie mentalności ludzi.

Wesele: Pomysł na wesele nie pochodzi od nas, serio. Rodzina iMarcina zrobiła nam prezent z okazji "wesela" rok temu - mają taką tradycję, że Rodzice i rodzeństwo szykują wspólny prezent nowożeńcom. Jednak iMarcin nie będzie miał wesela/ślubu - otrzymaliśmy więc prezent razem z Marcinem. Tak "extra". Poczuliśmy się wywołani do tablicy i zorganizowaliśmy wesele 21 lipca - oczywiście w Łodzi. A skoro wesele to i sprawy formalne - wspólnota majątkowa/wzajemne pełnomocnictwa do zarządzania majątkiem, testamenty oraz wspólne oświadczenie o pozostawaniu w związku partnerskim z podpisami poświadczonymi notarialnie.

Przy okazji wesela kupiliśmy nowe garnitury. Pani, która brała miarę szybko nas "rozkminiła" i zapytała tylko "czy w Polsce tak można?". Zgodnie z prawdą wyjaśniliśmy jak to zorganizowaliśmy. Życzyła nam udanego wesela i szczęścia.

Na naszym weselu zjawili się Rodzice, rodzeństwo, koledzy i koleżanki z pracy oraz przyjaciele i znajomi z całej Polski. Zawarło się kilka nowych znajomości. Różnorodność osób i osobowości są bogactwem, którym chętnie się dzielimy. Relacje rozwijają się już bez naszego udziału. Ciekawi nas kiedy będzie impreza i padnie pytanie "a Marcinów ktoś zaprosił?"


„Włączając się w akcję, przesyłamy nasz pocałunek wśród tradycyjnych polskich rodzin na deptaku nad Grajcarkiem w Szczawnicy. „Obnosimy się” ze sobą od trzech lat (zwłaszcza lubimy ostentacyjnie trzymać się za ręce w środkach transportu publicznego i nigdy nie dostaliśmy po mordzie. Polecamy. Paweł Świerczek i Rafał Urbacki (Replika)

"Witamy! Jesteśmy ze sobą 15 lat, razem pracujemy i mieszkamy. Mamy duże poparcie ze strony naszych rodzin. Nigdy nie spotkaliśmy się z żadnymi sytuacjami, które byłyby przykre dla nas. Mieszkamy w malej wiosce pod Poznaniem i wszyscy nas tu tolerują i wspólnie spędzamy tu życie. 2 czerwca 2018 r. wzięliśmy ślub w Polsce i było cudownie. Oto teledysk z naszej uroczystości: Pozdrawiamy - Wojtek i Jakub.



Romford w angielskim mieście podczas parady Pride dwóch uczestników zaręczyli się przy pomocy drag queen.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz